Share
 

 Rhaegor Velaryon

Go down 
AutorWiadomość
Rhaegor Velaryon
Rhaegor Velaryon
Wiek postaci : 29
Stanowisko : Dziedzic Lorda Velaryona
Miejsce przebywania : Driftmark
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t676-rhaegor-velaryonhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t718-rhaegor-velaryon

Rhaegor Velaryon  Empty
Temat: Rhaegor Velaryon    Rhaegor Velaryon  EmptyPią 27 Gru - 14:55


Rhaegor Velaryon
Me ne frego!
Rhaegor Velaryon  Franci11

;">


12 V 136 P.P
Kawaler
Driftmark
Targaryen
Siedmiu
187 | 85
Toby Regbo

Statystyki
Siła: 80
Precyzja: 41
Zręczność: 41
Zwinność: 41
Inteligencja: 61
Odporność: 26

Żywotność: 90
Wytrzymałość: 90
Umiejętności
Anatomia: 26
Blef: 16
Logika: 15
Język Valyriański: 16
Nawigacja: 40
Pływanie: 26
Żeglarstwo: 40
Taktyka: 10
Siła woli: 41
Percepcja: 26
Broń sieczna: 62
Broń dystansowa: 35
Charyzma: 41
Jeździectwo: 26
Biografia
Rhaegor był pierwszym synem lorda Velaryona, a przynajmniej lubił to powtarzać. Prawda jest jednak nieco bardziej złożona, gdyż los chciał, że zaraz po nim łono matki wydało jego brata bliźniaka, więc nie nacieszył się długo pierwszeństwem. Jednak nawet taka drobna różnica spowodowała, że to on został wyznaczony na lordowskiego dziedzica. Taki zaszczyt dla wielu paniczyków w Westeros byłby spełnieniem marzeń, lecz dla Rhaegara oznaczał on jedynie straszliwe brzemię. Ojciec z racji funkcji Starszego nad Okrętami rzadko bywał w domu, więc to na Rhaegara spadał ciężar dbania o dobro rodu. Nie miał więc szczęśliwego, długiego dzieciństwa, gdyż od najmłodszych lat musiał uczyć się lordowskiej sztuki i brać odpowiedzialność za swoje wybory. Oczywiście lord Alyn nie zostawił swego syna bez odpowiednich doradców, więc Rhaegar mógł sobie pozwolić na odpoczynki od zarządzania ziemiami rodu.

Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że brak ojca rzutował tylko na ilość obowiązków, jakie spadły na barki syna. Pozbawiony wzoru i osobistych nauk ojca, musiał sam znaleźć źródła swojej inspiracji i tożsamości. Naturalnym kandydatem była matka pochodząca z królewskiego rodu Targaryenów. Rhaegar jako dziecko uwielbiał słuchać jej opowiadań o dokonaniach wielkich królów i książąt, z którymi podświadomie się utożsamiał. Trójgłowy smok nie był dla niego obcy, często widywał go jako elementy ozdób ubrań swojej matki, więc nawet nie przyszłoby mu na myśl, że herb ten jest obcy i nie ma do niego praw. Przez wiele lat po prostu uważał siebie za Targaryena, a brak ojca nie blokował tego wypaczenia tożsamości. Dopiero z czasem jak mądrzał i zyskiwał szerszy obraz rzeczy, a także za sprawą tego, że przez jakiś czas gościł w stolicy, coraz więcej przyswajał sobie z tradycji rodu Velaryonów. Nastoletni Rhaegar nie mógł jednak poprzestać na rozsądnym równoważeniu tożsamości Targaryenów i Velaryonów. Jego młodzieńcze serce całkowicie zostało pochłonięte przez spuściznę rodu, którego nazwisko nosił, i pragnął całkowicie odciąć się od smoczej dynastii. Nie bez znaczenia miał jego okres życia, kiedy ta zmiana nastąpiła, gdyż jako niemal dorosły człowiek dostał pozwolenie na krótkie samodzielne zamorskie wyprawy, podczas których miał nie tylko poznać nieco świata, ale przede wszystkim nauczyć tak charakterystycznej dla Velaryonów sztuki żeglarskiej. Szczególnie upodobał sobie karakę "Wędrowiec" o turkusowych żaglach, na których dumnie prezentował się biały konik morski Velaryonów. W tych czasach też relacje między bliźniakami mocno osłabły. Rhae jako dziedzic w wieku umożliwiającym mu na niemal samodzielne rządy coraz mniej czasu spędzał z rodzeństwem, a w wolnych chwilach uwielbiał żeglować. Brat zdążył się ożenić, a Rhaegorowi ożenek nawet nie świtał w głowie, pomimo obowiązku przedłużenia rodu z racji pozycji, jaką zajmował. Morskie życie zrodziło w nim umiłowanie wolności, przestrzeni, braku przywiązania, a małżeństwo z tym wszystkim się mu kojarzyło. Jeżeli więc matka przebąkiwała coś na ten temat, szybko ją zbywał jakimiś półsłówkami czy obietnicami porozmawiania w innym czasie.

Jego najdłuższa nieobecność na Driftmarku trwała ponad miesiąc i nie była uzgodniona z ojcem. W tym czasie rodowymi ziemiami musiał zajmować się jego bliźniak wraz z radą, o co został poproszony przez Rhaegora. Sam zaś wziął Wędrowca i odbył hulaszczą podróż od Pentos do Lys. Jego załoga przepuszczała mnóstwo złota w każdym z portów, jednak największą zabawię mieli właśnie w przepięknym, tropikalnym Lys, gdzie na każdym kroku natrafia się na ogrody rozkoszy. Choć wtedy oddawał się wszelkim rozkoszom, to dzisiaj wspomnienia o tym przywołują grymas niechęci i wstydu na jego twarzy. Pal licho, że łącznie odwiedzili z kilkanaście takich domów rozkoszy. Największe uczucie zażenowania wzbudza obraz Rhaegora, który po kilkudniowej wizycie w ostatnim z domów rozkoszy orientuje się, że jego zapasy złota nie starczą na zapłatę rachunku. Musiał oddać piękny, wysadzany drogimi kamieniami sztylet, pierścień, który dostał od matki, rękawiczki z jeleniej skóry, płaszcz i buty. Wstyd jaki czuł, kiedy boso wracał na okręt po dziś dzień pali jego wnętrzności. Nigdy nikomu się nie przyznał do tego, co stało się na tej wyprawie. Matce powiedział, że rzeczy stracił podczas sztormu, jaki ich złapał na Wąskim Morzu, zaś ojca musiał przepraszać, że w ogóle do takiej wyprawy doszło. Za karę został znowu wezwany do stolicy, gdzie miał pomóc ojcu w zarządzaniu królewską flotą. To właśnie podczas tej służby zielone jabłko, jakim był Rhaegor w końcu zaczęło dojrzewać. Pod okiem lorda Alyna uczył się systematyczności i dyscypliny, a dzięki stołecznemu otoczeniu Rhaegor nabrał nieco etykiety i zawarł wiele dobrych znajomości. Jednak nie tylko pracą za biurkiem się zajmował. Alyn nie wiedział, że Rhaegor jest już zaprawionym żeglarzem, więc nie chcąc wychować trwożliwego paniczyka, wysyłał go czasami w swoje zastępstwo na walki morskie z piratami. Dzięki wcześniejszemu doświadczeniu w dowodzeniu flotą Rhaegor nie przynosił wstydu ojcu. Krwawe bitwy, widok śmierci towarzyszy, ból, pot i łzy zaprawiły go jeszcze bardziej. Rzucał się w największe wiry walki bez mrugnięcia okiem, toczył walki z kilkoma nieprzyjaciółmi naraz, narażał życie dla swoich ludzi, wszystko po to, aby zaimponować ojcu oraz przy okazji zyskać wielką sławę, niczym przodkowie. Pomimo tak wielkiego ryzyka jakie podejmował, ani razu nie został ciężej zraniony. Jedyne pamiątki jakie wyniósł z walk to drobne blizny na ramionach i torsie. Choć ciężary dorosłego życia zmieniły jego podejście, to jego umiłowanie wolności zawsze gdzieś na dnie serca pozostawało i nawet starania, jakich dokonywał ojciec w celu należytego wychowania syna nie wykorzeniły lekkiej zadziorności, jakiej już we wczesnych latach nabrał Rhaegor przebywając często w towarzystwie żeglarzy. Ta zadziorność nie przysporzyła mu wielu przyjaciół wśród starszych, stateczniejszych mieszkańców Czerwonej Twierdzy i z pewnością wielu mogło przez nią patrzeć na niego niezbyt poważnie.

Gdy lord Alyn uznał, że kara została odbyta, Rhaegor powrócił na Driftmark aby przejąć zarząd nad ziemiami rodowymi, a przy boku miał długi miecz, który dostał w prezencie od ojca. Od razu widać było, że spokorniał oraz dojrzał. Starał się być milszy w obyciu wobec matki i rodzeństwa oraz poddanych. Chociaż z zewnątrz mogło się wydawać, że się uspokoił, to jednak wewnątrz wznowiła się burza o tożsamość. W ostatnich latach w jego duszy zderzyła się ożywiona tożsamość Targaryenów oraz dominująca dotąd tożsamość Velaryonów. Teraz jednak jako dojrzały mężczyzna nie podchodził do tej kwestii emocjonalnie i radykalnie. Po długim czasie medytowania na ten temat doszedł do wniosku, że jego tożsamość jest mocno złożona i nie może odrzucić żadnej z nich, ale ma moralny obowiązek podtrzymywania i przekazania dalej moralności Velaryonów. Swoją dojrzałość okazywał także i w innych sprawach. Nie uchylał się od lordowskich obowiązków i nie zrzucał ich na członków rady. Starał się świecić przykładem rodzeństwu oraz wspierać matkę. Utrzymywał takze regularną korespondencję z ojcem, w której informował go o ostatnich wydarzeniach oraz stanie Driftmarku oraz sam zbierał wiadomości ze stolicy. Tak bliskie stosunku z Koroną sprawiły, że stał się znanym lojalistą, a co za tym idzie także i zwolennikiem Wiary, co nie było zbyt proste ze względu na jego wrodzoną leworęczność, która niestety nie była dobrze widziana przez ludzi Siedmiu. 


Powrót do góry Go down
Nieznajomy
Nieznajomy
Wiek postaci : Przedwieczny
Stanowisko : Gospodarz na Uczcie
Miejsce przebywania : Szczyt stołu

Rhaegor Velaryon  Empty
Temat: Re: Rhaegor Velaryon    Rhaegor Velaryon  EmptyWto 31 Gru - 23:47




AKCEPTACJA
Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armour yourself in it, and it will never be used to hurt you.



Wydajesz się być idealnym następcą swojego ojca, a krew starej valyrii jest w Tobie silna. Może być Twoją siłą, ogniem i wodą, którą będziesz władać lub całkowitą zgubą. Nie wiadomo nigdy, co przyniesie los, jednak możesz próbować go pokonać.

Przyznawane atuty to:
Włości Korony: Królewska duma
Szlachcic
Odważny
Mańkut


Prócz puli punktów otrzymujesz również smocze jajo w kolorze zielonym. Oprócz tego otrzymujesz również obrączkę na kciuk z kości smoka, która daje +5 do charyzmy do rzutu przeciwko szlachcicom gdy go nosisz.

Powrót do góry Go down
 
Rhaegor Velaryon
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uczta dla Wron :: Archiwum-
Skocz do: