Share
 

 Cerisse Westerling

Go down 
AutorWiadomość
Cerisse Westerling
Cerisse Westerling
Wiek postaci : 17
Stanowisko : dwórka królewny Haerys, najmłodsza córka lorda Westerling
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t789-cerisse-westerlinghttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t849-cerisse-westerling#3640https://ucztadlawron.forumpolish.com/t850-my-hopes-erased-and-carried-out-of-my-hands

Cerisse Westerling Empty
Temat: Cerisse Westerling   Cerisse Westerling EmptySob 11 Sty - 17:52


Cerisse Westerling
If you've lost your way I will leave the light on


16 VIII 148
panna
Turnia
Marbrand
Siedmiu
158 | 51
Ona Morgan

Statystyki
Siła: 5
Precyzja: 25
Zręczność: 15
Zwinność: 15
Inteligencja: 55
Odporność: 55

Żywotność: 80
Wytrzymałość: 60
Umiejętności
Blef: 10
Charyzma: 61
Jeździectwo: 10
Percepcja: 30
Siła woli: 20
Etykieta: 11
Heraldyka: 10
Język valyriański: 9
Pływanie: 5
Śpiew: 27
Gra na harfie: 26
Taniec: 26
Haftowanie: 26
Biografia
W oczach rodziny byłam tą drugą...
Wystarczająco piękna i zdolna, aby rodzice nie musieli się jej wstydzić podczas wszelkich uroczystości i wizyt możnych gości, ale nie na tyle urokliwa i utalentowana, aby stanowić centrum rodzicielskiej uwagi. Drobne dziewczę schowane w cieniu starszej siostry, niedoceniane i zapomniane. Cerisse nie była cudem, który pojawił się w Turnii, nie była też wielkim rozczarowaniem dla pana ojca, wszakże ten doczekał się już pierworodnego i chociaż drugi syn z pewnością uradowałby go bardziej, to posiadanie kolejnej córki nie jawiło się w jego oczach jako wielka tragedia. Wychowana  w cieniu rzucanym przez starszą siostrę, oraz urodzoną w tym samym roku krewną, złotą lwicę z Casterly Rock, przyzwyczaiła się do postawy dosyć obojętnej względem jej osoby. Z pewnością niejedna krnąbrna dama wykorzystałaby brak uwagi ze strony pani matki i naruszałaby granicę dobrego zachowania, jednakże mimo wszystko Cerisse starała się postępować zgodnie z zasadami, wpajanymi jej przez septy i opiekunki, które widywała znacznie częściej niż własną matkę. Z wiekiem dziewczynka wyrastała na piękną i bystrą damę, która wiedziała komu należy posłać uśmiech urokliwy i szczery, a komu mogła podarować powściągnięty półuśmiech. I chociaż pani matka nigdy nie miała czasu, aby wysłuchać postępów panienki Cerisse, to ta zachwycała septę i nauczycielkę gry na harfie swym talentem. Mówiono, że jej głos był równie piękny co syreni śpiew, zwodzący marynarzy lub słowiczy trel cieszący uszy przechadzających się po ogrodzie. Mimo to nie kradła każdej możliwej chwili, w której mogła zaprezentować swe umiejętności przed zebranymi w Turnii gośćmi. Ze szczerą skromnością prezentowała swój głos jedynie wtedy, gdy została poproszona. Cerisse łączyła w sobie właśnie autentyczną pokorę i skromność, które powinny być cechą każdej młodej damy i jednocześnie dumy przejawiającej się w wyprostowanej sylwetce, podbródku uniesionym odpowiednio wysoko.
Skłamałaby, gdyby powiedziała, że nie oczekiwała uwagi ze strony najbliższych, że nie marzyła o skradnięciu kilku chwil z życia zacnego młodzieńca, który poświęciłby całą swoją uwagę tylko jej. Jednocześnie w każdym elemencie swego zachowania i wyglądu widziała bylejakość - oczy nie skrzyły się niczym tafla wody w słoneczny dzień, a przypominały mętną morską barwę, gdy chmury spowijały niebo. Poskąpiono jej złotych pukli, zamiast tego nosiła na głowie kasztanową burzę włosów, ciężkich do okiełznania; częściowo wyprostowane, zwijały się na końcu, jakby nawet one chciały zadrwić z panny Westerling. A może to jej wyobraźnia? Może sama nie umiała docenić zarówno siebie, jak i swych zalet? Łaknęła uwagi, chociaż nie potrafiła o nią prosić. Czasem zdawało się jej, że jedynie kuzynowie z Casterly Rock zauważali ją w tłumie panien, gdy razem z rodziną odwiedzała ich na Skale. Tak naprawdę oni jako pierwsi mogli zauważyć zarówno dobroć i naiwność Cerisse co bystrość jej umysłu. Wszakże jej odpowiedzi nie były dziecinne i chaotyczne, a uważnie dobierała słowa, jakby chciała skorzystać z tej jednej chwili, w której to uwaga skupiała się na niej.

W jej oczach byłam kolejną...

Chociaż lord Westerling zdawał się czasem zapominać o swej najmłodszej córce, to właśnie Cerisse odwiedzała swego pana ojca, gdy gniew spowijaj jego oblicze. Swoim brakiem nachalności, spokojnym i przyjemnym dla ucha głosem oraz aurą delikatności działała uspokajająco na mężczyznę. Wyrastała na damę wyważoną i spokojną, a do tego nigdy nie podała w wątpliwość swojej wierności rodzinie. Być może właśnie dlatego to właśnie Cerisse została posłana na dwór królewski, aby swoją osobą dotrzymywać towarzystwa królewnie Haerys. Chciała wierzyć, że była to jej własna zasługa, nawet jeżeli rzeczywistość była inna. Wszakże Lannisterowie chcieli mieć kogoś w Królewskiej Przystani, kogoś blisko królewny, przyrzeczonej dziedzicowi Casterly Rock. A panowie Turnii poprzez bliskie koligacje rodzinne wydawali się wystarczająco lojalni wobec lorda Skały, a jednocześnie wysłanie panny Westerling nie wydawało się zbyt natrętne i nietaktowne ze strony lwów.  
Niezależnie od powodów, Cerisse po pierwszych chwilach ekscytacji odczuwała lęk, miała czternaście lat, gdy ojciec odprawił ją z domu rodzinnego, wysyłając w podróż do Stolicy. Wszystkie młode panny znały opowieści o krnąbrnej i humorzastej królewnie, która już od najmłodszych lat słynęła z szybkiego odsyłania swych dwórek do ich rodzinnych posiadłości. Serce wypełniały obawy, ale w końcu była potomkinią starego i szanowanego rodu, nie mogła się wycofać i uciec, nawet jeżeli wchodziła w paszczę smoka. Wielkim wsparciem okazali się kuzyni z Casterly Rock, szczególnie drugi z bliźniąt, który w swych listach dodawał jej otuchy przez pierwsze tygodnie spędzone przy boku smoczej królewny. A był to ciężki okres w życiu dziewczęcia, które dopiero zaczęło dorastać. Okazało się jednak, że cierpliwość i delikatność pozornie kruchej córki lorda Westerlinga, okazały się balsamem na niespokojną duszę królewny. Powoli budowały wspólną relację, jednakże Cerisse nie została odesłana tak szybko, jak poprzednie towarzyszki. Z czasem Cerisse zorientowała się, że obecność przy królewnie Haerys nie jest już obowiązkiem, ale przyjemnością. Królewska Przystań powoli przestawała być obcym i wrogim miastem, a stawała się namiastką domu, miejscem, za którym mogłaby zacząć tęsknić, gdyby los zaprowadził ją w inne miejsce w Westeros. To właśnie od kobiet w Królewskiej Przystani dały jej wsparcie podczas pierwszego krwawienia, momentu w którym dziewczynka staje się kobietą.
Lata spędzone przez Cerisse w Królewskiej Przystani upływały leniwie, coś zmieniło się wraz ze śmiercią lorda Tyrella, która była powodem kolejnej wyprawy do Dorne - pierwsza miała miejsce, gdy liczyła sobie zaledwie siedem dni imienia i niewiele rozumiała. Teraz widziała aż nadto, gdy król opuszczał Czerwoną Twierdzę w towarzystwie wojsk sprowadzonych aż ze Smoczej Skały i innych krańców Westeros. Z bólem obserwowała królewnę, której wiernie służyła, starała się ją pocieszać, wszakże tak jak każdy wierzyła w niesamowitość króla Daerona, nawet jeżeli w swej skromności nie śmiała zamienić z nim zbyt wielu słów, jeżeli w ogóle było jej to dane. Prawdziwie niebezpieczne, burzowe chmury spowiły Czerwoną Twierdzę, a przede wszystkim serce królewny Erys, kiedy wieść o zdradzieckiej śmierci dotarło aż do nich. Czy była świadkiem upadku smoków? Jeden z nich poległ, drugi został pojmany, a ten, którego nazywali słabym wyruszał z misją pokojową. Jednakże myśli dziewczęcia nie krążyły po odległych i nieznanych jej pustyniach Dorne. Zmartwione spojrzenie ciepłych, niebieskich oczu śledziło postać pogrążonej w żałobie królewny. Trwała przy jej boku, nawet jeżeli oznaczało to godziny spędzone w milczeniu. Błagała ją niemalże na kolanach, aby otworzyła usta, pozwoliła sobie na posiłek, nie śmiejąc jednak powoływać się na imię zmarłego króla. Nie ustępowała, tak jak w pierwszych tygodniach ich znajomości wykazywała się pokładamy cierpliwości i spokoju. Cerisse wiedziała, że ostatnie czego potrzeba królewnie to samotność.  

Czy w jego oczach, będę pierwszą?

Czy wojenny kurz już opadł? Tak mogłoby się wydawać, król Baelor wracał do Czerwonej Twierdzy po rekonwalescencji odbytej u Baratheonów, książę protektor wrócił z niewoli, a pokój zawarty z Dorne niedługo miał zostać oficjalnie ogłoszony. Co to znaczyło dla nich? Nie miała pojęcia. Czasy pokoju sprzyjają rozkwitowi, odbudowie i regeneracji, a z pewnością tego potrzeba obydwóm stronom konfliktu.
Podczas gdy Stolica żyła właśnie powojennymi wydarzeniami, Cerisse pielęgnowała własne rozterki, wszakże niedługo królewna miała poślubić jej najdroższego kuzyna, a co z nią? Pozostanie w Królewskiej Przystani, a może wraz z Haerys zostanie w Casterly Rock? W sercu młodej damy powoli budzi się chęć zaznania prawdziwej miłości, tak rzadkiej w tych czasach. Może ojciec już wiedział komu ofiaruje rękę swej najmłodszej córki. Czy w jego oczach byłaby tą jedyną? Było to naiwne marzenie młodego dziewczęcia, które nie zaznało jeszcze prawdziwego smaku bólu, cierpienia, porażki.


Powrót do góry Go down
Nieznajomy
Nieznajomy
Wiek postaci : Przedwieczny
Stanowisko : Gospodarz na Uczcie
Miejsce przebywania : Szczyt stołu

Cerisse Westerling Empty
Temat: Re: Cerisse Westerling   Cerisse Westerling EmptyPią 24 Sty - 14:43




AKCEPTACJA
Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armour yourself in it, and it will never be used to hurt you.



Najdroższa Cerisse. Los nagradza tych, którzy są cierpliwi. Ty wykazałaś się naprawdę wielkim sercem i równie dużą cierpliwością, choć nie mogło być to dla Ciebie łatwe. Zawsze druga, zawsze ta kolejna, jednak to Ty dostąpiłaś zaszczytu towarzyszenia królewnie. Niewielu przecież zdołało podołać kaprysom Haerys, a jednak jest w Tobie coś, co pozwoliło Ci wytrwać u jej boku aż tak długo. Pamiętaj, że ten, kto cierpi, dłużej rozkoszuje się słodyczą szczęścia.

Przyznawane atuty to:
Spłacamy swe długi
Szlachcic
Delikatny kwiat

Na start prócz puli punktów do wydania otrzymujesz również złote lusterko. Jest ono przekazywane w twej rodzinie z pokolenia na pokolenie, jednakże nie w pierwszej linii. Otrzymałaś je bowiem od jednej ze swych ciotek, tak dalekiej, że czasem zapomina się o jej spokrewnieniu z Westerlingami. Miało służyć ćwiczeniom pewności siebie w kontaktach z dworzaninami, dlatego też zapewnia ci bonus +5 do rzutu na charyzmę. Ponadto, na prezent pożegnalny, twój ojciec podarował ci wisior ozdobiony sześcioma kryształami górskimi, ociosanymi tak, by przypominały muszle, które zdobią herb Westerlingów. Gdy go nosisz, zapewni ci bonus w postaci +5 do rzutu na siłę woli.

Powrót do góry Go down
 
Cerisse Westerling
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Cerisse Westerling

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uczta dla Wron :: Archiwum-
Skocz do: