Share
 

 Rozświetlony taras

Go down 
AutorWiadomość
Nieznajomy
Nieznajomy
Wiek postaci : Przedwieczny
Stanowisko : Gospodarz na Uczcie
Miejsce przebywania : Szczyt stołu

Rozświetlony taras Empty
Temat: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras EmptyNie 8 Gru - 11:49



Rozświetlony taras

Jeśli coś jest naprawdę charakterystyczne dla Dorne - poza wszechobecnym piaskiem, ciemniejszym odcieniem skóry mieszkańców i ich odmiennym akcentem - są to liczne tarasy znajdujące się obok lub nawet i na dachach mieszkańców. Podobne można znaleźć również w Słonecznej Włóczni. Znaleźć można na nich miękkie poduszki, na których może spocząć każdy, kto ma na to ochotę, a także lampiony, które nocą rozświetlają otoczenie.

Powrót do góry Go down
Arianne Dayne
Arianne Dayne
Wiek postaci : 28
Stanowisko : Najstarsza siostra dziedzica Starfall
Miejsce przebywania : Smocza Skała
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t987-arianne-dayne#5727https://ucztadlawron.forumpolish.com/t1000-arianne-daynehttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1172-korespondencja-arianne-dayne#9178

Rozświetlony taras Empty
Temat: Re: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras EmptySob 4 Lip - 22:44

05 X 165

Wieść o powrocie Dornijczyków na ich ojczyste ziemie sprawiła, że Arianne wyruszyła w podróż do stolicy niemal natychmiastowo. Tylko uprzednia rozmowa z ojcem zatrzymała ją dłużej w domu, jednak następnego dnia była już spakowana i gotowa do podróży. Wyczekiwała powrotu swego brata niczym pierwszej gwiazdy na niebie i nie mogła się doczekać kiedy znów zobaczy jego twarz. Takie samo podekscytowanie ogarniało ją, gdy wędrowała myślami do młodszego Martella, którego powrotu również na swój sposób wyczekiwała.
Niestety, gdy dotarła w końcu do Słonecznej Włóczni, ogarnęło ją niewysłowione rozczarowanie, którego wcale się nie spodziewała. Jej ukochany brat, najstarszy potomek Dayne'ów i przyszły lord Starfall, nie powrócił do swojego piaszczystego domu, uniżając się przed samozwańczym królem Wsteros, godząc się na służbę na jego dworze. Cóż to miało być za wyróżnienie! Złość zagotowała się w jej żyłach, ale w znacznym stopniu była przecież bezradna. Jedyne co mogła zrobić to udać się do Królewskiej Przystani i co wtedy? Nakrzyczy na brata, na króla? Zrobiłaby tylko z siebie pośmiewisko, albo w najgorszym wypadku trafiła do lochów. Działanie pod wpływem emocji nie zwiastowało niczego dobrego lecz nie ważne jak o tym myślała, nie potrafiła zrozumieć decyzji brata. Chyba, że... Nie, to nie było możliwe. Nie zniżyłby się do tego stopnia by dobrowolnie związać się z jakąś dziewką z Północy. Poza tym co powiedziałby na to ojciec! To przecież jego zdanie liczyło się najbardziej, w kwestii zaślubin przyszłego lorda.
Dni Arianne w stolicy mijały bezowocnie, a jedyną odskocznią od monotonni były spotkania z Zahirą, która w wolnych chwilach dotrzymywała jej towarzystwa. Z Morsem wolała nie rozmawiać w obawie, że wykrzyczałaby mu kilka słów za dużo i nadszarpnęła dobre relacje między rodzinami. Jego młodszego brata również nie widziała, unikała go nie mając zamiaru z nim rozmawiać. Poprzednie uczucia sympatii ochłodziły się teraz w znacznym stopniu, a wszystko za sprawą brata...
Siedząc na tarasie raczyła się winem i owocami, obserwowała miasto i spoglądała na morze, które rozciągało się tal daleko jak tylko sięgało jej spojrzenie fioletowych oczu. Była zamyślona, a dochodzące ją dźwięki i szum wody były tylko białym szumem w plątaninie jej myśli. Miała nadzieję, że Zahira nie będzie dziś bardzo zajęta. Chciała spędzić z nią trochę czasu, może nawet wybrać się do miasta i przejść przez skupisko straganów. Musiała się czymś zająć, odwrócić myśli i być może w końcu się zrelaksować.
Powrót do góry Go down
Zahira Martell
Zahira Martell
Wiek postaci : 26
Stanowisko : Mistrz Szpiegów, najstarsza siostra księcia Dorne
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t909-zahira-martellhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t921-zahira-martell#4702

Rozświetlony taras Empty
Temat: Re: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras EmptyPon 6 Lip - 20:05

Najstarsza córka Daynów nie była jedyną, która rozmyślała co by było gdyby pojawiła się na królewskiej koronacji, także w myślach Zahiry wielokrotnie pojawiał się ten pomysł. Powracał natrętnie, a ona wciąż i wciąż analizowała czy jej obecność w stolicy Siedmiu Królestw miałaby jakikolwiek wpływ na wydarzenia. Może gdyby tam była udałoby jej się wyperswadować bratu Arianne rezygnację z jakże wspaniałomyślnego stanowisko dworzanina jakiegoś książątka i powrót do ojczyzny. Może gdyby Mors skonsultował z resztą rodziny warunki traktatu mogliby pomyśleć o czymś lepszym dla ich ojczyzny. Może, może, może… Prawda była jednak tak, że w tej konkretnej sprawie nie mogła zrobić praktycznie nic żeby jej zapobiec, a jedynie mogła teraz minimalizować szkody.
- Nie za dobrze Ci tutaj? – zapytała lekko znużonym głosem wchodząc na taras. Co prawda do końca dnia pozostało jeszcze kilka dobrych godzin, ale ona już odczuwała zmęczenie po wysłuchaniu kilku raportów. Tylko w tym miejscu i w tym towarzystwie mogła przynajmniej trochę uchylić noszoną zazwyczaj maskę i pokazać prawdziwe emocje, które się pod nią kryły. Tylko troszeczkę.
Podeszła do stolika i jeszcze zanim rzuciła się na poduszki w sposób nieprzystający księżniczce zdążyła nalać sobie kielich wina, odróżnić go jednym łykiem i napełnić szkło ponownie.
- O czym myślisz? – ułożyła się wygodniej na poduszkach i podążyła za spojrzeniem przyjaciółki w stronę morskich fal odcinających się wyraźnie wśród wszechobecnego piaskowca przypominając sobie jak to było po nich żeglować.
Powrót do góry Go down
Arianne Dayne
Arianne Dayne
Wiek postaci : 28
Stanowisko : Najstarsza siostra dziedzica Starfall
Miejsce przebywania : Smocza Skała
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t987-arianne-dayne#5727https://ucztadlawron.forumpolish.com/t1000-arianne-daynehttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1172-korespondencja-arianne-dayne#9178

Rozświetlony taras Empty
Temat: Re: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras EmptySro 15 Lip - 4:43

Leżąc wygodnie na miękkich poduszkach, Arianne nie odrywała swego wzroku od rozciągającej się za balkonem wody, której to powierzchnia co rusz przerywana była falami i błyskami odbijanego światła słonecznego. Sama myśl, że musiałaby kiedyś przemierzać jej niekończące się połacie przyprawiała ją o mdłości i nieco strachu. Felerny wypadek jakiego doświadczyła lata temu nauczył jej szczególnej ostrożności, gdy w grę wchodził ten nieokiełznany żywioł jakim była woda. Często życiodajna, lecz równie śmiertelna i groźna dla śmiałków, którzy bagatelizowali jej siłę.
Wino i owoce, które leżały na stoliku nieopodal niej umilały jej samotne popołudnie, choć samego alkoholu nie spożywała szczególnie dużo. Słaba głowa i raczenie się trunkiem w tak upalny dzień nie były dobrym połączeniem, dlatego sączyła je powoli licząc na to, że gdy dobije dna kielicha będzie już wystarczająco rozweselona i beztroska, aby zapomnieć o bolączkach jakie obecnie zawracały jej głowę.
Z letargu wyrwało ją nadejście przyjaciółki, na której widok twarz Arianne pojaśniała, a jej usta rozciągnęły się w wesołym uśmiechu. Z tego wszystkiego aż poprawiła swoją pozycję na miękkich poduszkach, siadając nieco wyżej aby nie rozmawiać z Zahirą z pozycji leżącej.
- Nie mogę powiedzieć żeby tak było - powiedziała udając obojętność. - Że też jeszcze nikomu nie przyszło do głowy, aby pojawić się tutaj na tarasie, z palmowym liściem w ręku i nieco mnie powachlować w ten upalny dzień. - Zaśmiała się, zwracając się całym ciałem do przyjaciółki. Jej obecność sprawiała, że czas od razu upływał jakoś inaczej i zupełnie sympatyczniej. Być może nawet uda im się trochę poplotkować i panna Dayne dowie się czegoś ciekawego.
- O wszystkim i o niczym. - Odrzekła wymijająco z głębokim westchnieniem i machnęła lekceważąco ręką. - Wciąż jestem zła na mojego brata i nie daje mi to spokoju. Najchętniej przytargałabym go do domu za ucho. Co on sobie w ogóle wyobraża! A twoi bracia... Warci niewiele więcej od mojego. Mogliby podać sobie ręce. - Dodała naburmuszona i skrzyżowała ręce na piersi. Jeśli jej brat nie czuł się wystarczająco pewnie, by otwarcie sprzeciwić się woli króla bądź księcia, któremu miał usługiwać, Mors mógł wstawić się za nim i zabrać go ze sobą do Dorne. Zamiast tego wszyscy przystali na propozycję Baelora i ochoczo przytaknęli mu głowami. Wzdychając raz jeszcze, nie mogła wyjść z podziwu jakim cudem ci mężczyźni radzili sobie w wielkim świecie, skoro drobnostki przysparzały im tyle problemów.
- Mam nadzieję, że twój dzień mija znacznie lepiej? - spoglądając na Zahirę, zadała jej pytanie. Nie mogła doczekać się jakiejś soczystej plotki, która być może ominęła jej uszy.
Powrót do góry Go down
Zahira Martell
Zahira Martell
Wiek postaci : 26
Stanowisko : Mistrz Szpiegów, najstarsza siostra księcia Dorne
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t909-zahira-martellhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t921-zahira-martell#4702

Rozświetlony taras Empty
Temat: Re: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras EmptyNie 19 Lip - 22:51

W przeciwieństwie do Arianne ocean zawsze napawał księżniczkę fascynacją. Oczywiście z tyłu głowy był też lęk przed potęgą żywiołu, ale to nie powstrzymało jej lata temu przed stanięciem na pokładzie statku i przeprawie na drugą stronę morza ku Wolnym Miastom. Woda raczej ją fascynowała, jej nieustępliwość i wieczne dążenie do przodu nieważne jakie przeszkody stawały jej na drodze. Ta niepozorna siła, z którą było trzeba się zawsze liczyć.
- Najlepiej jeszcze byłoby gdyby na ten genialny pomysł wpadli najprzystojniejszy służący. – zaśmiała się wraz z przyjaciółką na tą myśl. Dawno nie miała okazji spędzać z nią aż tyle czasu, a w jej towarzystwie wszystko wydawało się prostsze. Przywodziła na myśl dziecięce zabawy i beztroski czas, nieskażony jeszcze dworskimi obowiązkami i wojną. – Może nawet powinniśmy ich wezwać? – zapytała Ari z błyskiem oku. Był to co prawda absurdalny pomysł, ale czego się nie robi na życzenie księżniczki. Na pewno w przeszłości znalazł się ktoś z głupszym rozkazem.
Na wspomnienie o bracie Arianne coś zacisnęło się w jej piersi. Sam fakt, że dziedzic rodu Dayne wciąż służył jaszczurkom zamiast wrócić do Dorne i przygotowywać się do objęcia ojcowskiego stołka był niedorzeczny. Ale dodatkowo fakt, że nie wyparł się tego, nie wybłagał u Morsa interwencji i nie wrócił do niej… To bolało ją jeszcze bardziej. Przez chwilę ten smutek musiał odbić się na jej twarzy, ale zaraz zreflektowała się i złapała winogrono leżące na stoliku obok, by zająć się czymś i zmienić tok własnych myśli. - Oni przynajmniej wrócili do domu. Chociaż po tym co się stało w Królewskiej Przystani może lepiej byłoby gdyby nie wracali. – przez chwilę obracała winogrono między palcami zastanawiając się czy go nie zgnieść i przelać na nie złość na braci, ale ostatecznie po prostu wrzuciła je do ust. Cały czas nie mogła wybaczyć im traktatu, sprzedania ich kraju. Powinna winić tylko Morsa, ale trochę irracjonalnie winiła też innych, nawet częściowo siebie. Że nie wybiła tego z głowy Księcia Dorne kiedy jeszcze miała okazję. Gdyby tylko wiedziała o wszystkim zawczasu…
- Jedynie nudne obowiązki. Miałam nadzieję, że to ty umilisz mi dzień. Chociaż Ci przystojni służący wachlujący nas liśćmi palmowymi też dadzą radę. – uśmiechnęła się i sięgnęła po kielich z winem po czym rozparła jeszcze wygodniej na poduszkach.
Powrót do góry Go down
Arianne Dayne
Arianne Dayne
Wiek postaci : 28
Stanowisko : Najstarsza siostra dziedzica Starfall
Miejsce przebywania : Smocza Skała
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t987-arianne-dayne#5727https://ucztadlawron.forumpolish.com/t1000-arianne-daynehttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1172-korespondencja-arianne-dayne#9178

Rozświetlony taras Empty
Temat: Re: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras EmptySro 22 Lip - 3:58

Śmiech Arianne odbił się od kamiennych ścian tarasu, gdy jej przyjaciółka odpowiedziała na jej nie taką kosmiczną fantazję o służącym, który wachlował by je obie wielkim liściem palmy. - Myślałam, że to już oczywiste. Jestem pewna, że macie tutaj w pałacu nie jednego służącego, który bardzo chętnie ochłodziłby nas przed gorącym powietrzem, przy okazji racząc nas swoją piękną budową ciała połyskującego w ciepłych promieniach słońca. - Odparła siląc się na powagę chociaż tu i ówdzie nie mogła powstrzymać się przed krótkim śmiechem. Jednakże było w tej fantazji odrobinę nadziei, że być może coś podobnego będzie miało kiedyś miejsce. Nawet jeśli Arianne miała być daleko od Starego Pałacu i nie doświadczy tego zjawiska naocznie, przynajmniej będzie miała satysfakcję, że podsunęła Zahirze świetny pomysł, który może kiedyś doczeka się swojego spełnienia. Kto wie, może nawet taka usługa doczekałaby się własnej nazwy, która mogłaby delikatnie wskazywać wielkiego pomysłodawcę!
- Och, na co jeszcze czekasz, księżniczko? - odwracając się na bok, podparła się na dłoni i spojrzała na księżniczkę, poruszając sugestywnie brwiami. Kto by odmówił czegokolwiek córce Aliandry, no kto? Rozbawiona mina szybko jej zrzedła, bo zauważyła na twarzy Zahiry tą przelotną nutę smutku, a może było to rozczarowanie jakie niosło ze sobą wspomnienie jej młodszego brata? Gdyby tylko miała okazję się z nim spotkać już by o to zadbała, żeby wbić mu do głowy trochę rozumu. Północ musiała zamrozić mu większość jeśli nie wszystkie szare komórki i ktoś musiał go ponownie naprostować.
- Cała trójka jest siebie warta. - Prychnęła pod nosem, wracając do poprzedniej pozycji. Właściwie to rozłożyła się na poduszkach niemal leżąc na płasko. Nie mogła narzekać wcale na bladą skórę, ale może uda jej się podłapać jeszcze trochę opalenizny nim słońce schowa się tego dnia za horyzontem.
- Może powinnyśmy wyjść do miasta? Przejść się po okolicznych barach i straganach? Kupię ci coś ładnego na poprawę humoru. - Zaproponowała z uśmiechem pełnym diabelskiego rozbawienia, a we fiołkowych oczach zatańczyły błyszczące ogniki.
Powrót do góry Go down
Zahira Martell
Zahira Martell
Wiek postaci : 26
Stanowisko : Mistrz Szpiegów, najstarsza siostra księcia Dorne
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t909-zahira-martellhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t921-zahira-martell#4702

Rozświetlony taras Empty
Temat: Re: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras EmptyCzw 23 Lip - 23:08

Słysząc śmiech Arianne z jej pomysłu nie mogła się powstrzymać i również na jej ustach wykwitł szeroki uśmiech. - Spokojnie, ktoś na pewno się znajdzie. I to nawet nie jeden, ani nie dwaj… - zaśmiała się razem z przyjaciółką nawet nie starając się stwarzać pozorów z zachowaniem powagi. Jeśli chodziło o służących w Starym Pałacu liczyły się przede wszystkim umiejętności i doświadczenie, ale nie ma co kłamać i zdarzało się, że wygląd także stanowił ważny element w trakcie rekrutacji. Szczególnie kiedy za rzeczone zatrudnienie odpowiadała Zahira. W końcu ładna aparycja pozwala zdobyć więcej informacji, a na dodatek przystojna buźka była często niedoceniana pod względem sprytu. Mogło to też okazać się przydatne przy takich prostych przyjemnościach jakimś miały w planach poddać się kobiety.
- Na nic. – uśmiechnęła się półgębkiem i pociągnęła za sznur wzywając tym samym służbę z zamiarem przedstawienia swej wizji. Że też Ari miała tupet wątpiąc w nią. W księżniczkę Zahirę Martell?! Komu jak komu, ale Zah tego pomysłu nie było trzeba powtarzać dwa razy. Zamiast wyobrażać sobie te przyjemności wolała je urzeczywistnić i doświadczyć, najlepiej już teraz.
- Temu nie można zaprzeczyć. – zgodziła się z Dayne i machnęła na to wszystko ręką jakby tym samym mogła wypędzić niechciane myśli z głowy. Przyszła tutaj, żeby sobie poprawić humor, a nie jeszcze bardziej denerwować się na bliskie jej osoby.
Słysząc propozycję udania się do miasta podniosła się gwałtownie i aż klasnęła w ręce czym wystraszyła wchodzącą na taras służącą. – Świetny pomysł. Najlepiej zróbmy to zaraz. – Leżenie i wypoczynek w doborowym gronie brzmiał jak spełnienie marzeń i istny raj, ale ucieczka w kręte uliczki gdzie nikt ich nie rozpozna i będą po prostu kolejnymi mieszkankami Słonecznej Włóczni, to brzmiało dla niej znacznie lepiej. Pozwoli na swobodę niemożliwą do osiągnięcia w rodowej siedzibie i odciągnie jej myśli od tematu, o którym chwilę wcześniej była mowa. Idealne połączenie. – Na co czekasz, musimy się przebrać. – sama Zahira stała już na nogach, a w jej oczach świeciły świetliki będące lustrzanym odbiciem tych widocznych chwilę wcześniej u Ari.
Powrót do góry Go down
Arianne Dayne
Arianne Dayne
Wiek postaci : 28
Stanowisko : Najstarsza siostra dziedzica Starfall
Miejsce przebywania : Smocza Skała
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t987-arianne-dayne#5727https://ucztadlawron.forumpolish.com/t1000-arianne-daynehttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1172-korespondencja-arianne-dayne#9178

Rozświetlony taras Empty
Temat: Re: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras EmptyPon 3 Sie - 5:05

- Ach, takie dni i słowa padające z twoich ust księżniczko, sprawiają, że wcale nie mam zamiaru wracać do domu. - Zaśmiała się szczerze i głośno, rozciągając się wygodnie na miękkich poduszkach. Trzymając w rękach kielich nadal jeszcze do połowy pełen, przytknęła wargi do naczynia i przechyliła je dość mocno upijając znaczną część trunku. Słońce mieszało się z alkoholem wprawiając ją w cudowne rozleniwienie, którego nie chciała przerywać, a wizja półnagich mężczyzn mających wachlować je obie wielkimi liśćmi... Nie mogła się powstrzymać przed szerokim uśmiechem jaki rozciągnął jej wargi, w podstępnym grymasie.
Fiołkowe oczy Arianne rozbłysły wewnętrznym błyskiem, gdy ta zobaczyła jak Zahira przechodzi do działania i jednym ruchem ręki wezwała służbę, która miała wykonać ich każdą zachciankę. Chicho uciekł spomiędzy jej warg, była naprawdę podekscytowana i było to po niej widać. Zupełnie jak nastolatka, która zaraz miała się wymknąć z domu na zakazaną randkę. Ach, jakie to było piękne uczucie. Smutnym był jedynie fakt, że kobieta musiała najczęściej sięgać po alkohol żeby odczuć taką radość. Ostatnio miała wrażenie, że tylko Zahira ze wszystkich otaczających ją dookoła osób, jako jedyna potrafiła przywołać uśmiech na jej twarz. Nie mogła jednak zawsze na niej polegać. Była księżniczką i wbrew pozorom nawet ona musiała wywiązywać się ze swoich obowiązków.
- Już zaraz? - zaśmiała się, gdy solenizantka poderwała się z własnych poduszek i w przypływie ekscytacji wystraszyła służbę, która akurat pojawiła się na tarasie. - Jak będziesz to częściej robić, to nikt nie będzie chciał ci służyć. - Zaśmiała się po raz kolejny widząc jak członkowie królewskiego dworu starają się przywołać oddech do porządku.
- Już wstaję, już wstaję... - odparła i najpierw dopiła resztę wina jakie siedziało na dnie jej kielicha. Dopiero po tym ospale podniosła się z wygodnych poduszek, będąc nieco zawiedziona, że już musiała się z nimi rozstawać. - Niedługo wrócę. - Powiedziała to swojego miejsca i poklepała poduszki niczym zwierzaka, który miałby wiernie oczekiwać jej powrotu. - Nie będziemy was jednak potrzebować. Proszę wybaczyć księżniczce, jest bardzo podekscytowana czekającą na nią niespodzianką. - Zwróciła się do służby i odprawiła ich jednym gestem ręki. A gdy już zostały we zwie, złapała Zahirę pod ramię i wyprowadziła ich z tarasu kierując się wprost do ich komnat.
- Mam przeczucie, że to będzie noc pełna wrażeń. - Rzuciła w jej stronę i roześmiała się na głos.
Powrót do góry Go down
Zahira Martell
Zahira Martell
Wiek postaci : 26
Stanowisko : Mistrz Szpiegów, najstarsza siostra księcia Dorne
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t909-zahira-martellhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t921-zahira-martell#4702

Rozświetlony taras Empty
Temat: Re: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras EmptyWto 4 Sie - 16:51

Na dobrą sprawę można było założyć, że Ari już teraz zamieszkuje Stary Pałac. Daynowie mieli w zwyczaju przybywać do Słonecznej Włóczni kiedy tylko mieli na to ochotę, nawet nie bacząc na znaczne odległości i fakt, że Starfell leżało na drugim końcu terytorium Dorne. Z kolei, kiedy już przebyli taki szmat drogi nie opłacało się wracać lada dzień, dlatego korzystali z gościny swych suzerenów. Nie żeby Zahira na to narzekała, bardzo lubił ich towarzystwo i sama obstawała przy tym by zostali jeszcze na jakiś czas. Z różnych względów i różnymi metodami. – Gdzie masz wracać? Myślałam, że już oficjalnie przeprowadziłaś się do Słonecznej Włóczni. – droczyła się dalej z Arianne upijając łyczek wina. Musiała przyznać, że odpowiadałaby jej taka opcja. Miałaby na co dzień swoją przyjaciółkę, a może dzięki temu inni członkowie rodu ze Starfell także częściej odwiedzaliby te strony…
Chyba tylko przy Arianne dalej czuła się jakby miała naście lat, wciąż podekscytowana na wszelkie nowości, które wspólnie odkrywały. Kiedy każdy, nawet najbardziej szalony pomysł gotów był doczekać się realizacji, bez względu na konsekwencje. Kiedy świat nie miał dla nich żadnych ograniczeń. Na pewno nie były wtedy niewinne, jak to rozumieją panienki z północy, ale mimo to wspominała te lata z nutką nostalgii i lekkim uśmiechem na ustach.
Dlaczego nie miałyby wrócić do tych dawnych lat, jeszcze raz przeżyć szaleńcze przygody? A jeśli już to robić to kiedy jak nie w dniu jej imienia?
- A kiedy? Jak się zestarzejemy? – widząc wystraszoną służbę posłała im przepraszający uśmiech. Dawne plany zdążyły już ulotnić się z jej głowy, zastąpione całkiem nowymi. – Tak sądzisz? – dodała z uśmiechem, a na jej twarzy zaczął wykwitać kolejny uśmiech kiedy zaświtał jej nowy pomysł. Odwróciła się zaraz na pięcie w stronę nowoprzybyłych. – Skoro i tak wybywamy z panną Dayne, nie będziemy potrzebować waszych usług. Zróbcie sobie wolne na resztę popołudnia, a jeśli ktoś to podważy odeślijcie go do mnie. Rozkaz księżniczki. – dopiero kiedy służba wymaszerowała z tarasu odwróciła się do Ari posyłając jej czarujący uśmiech – Lepiej?
- Oczywiście, że pełna wrażeń. W naszym towarzystwie innych nie uświadczysz. – śmiejąc się przyjęła ramię Arianne i razem opuściły taras. Ku przygodzie.

|zt x2
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Rozświetlony taras Empty
Temat: Re: Rozświetlony taras   Rozświetlony taras Empty

Powrót do góry Go down
 
Rozświetlony taras
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uczta dla Wron :: Stary Pałac-
Skocz do: