Share
 

 Lochy

Go down 
AutorWiadomość
Nieznajomy
Nieznajomy
Wiek postaci : Przedwieczny
Stanowisko : Gospodarz na Uczcie
Miejsce przebywania : Szczyt stołu

Lochy Empty
Temat: Lochy   Lochy EmptyPią 13 Gru - 19:46



Lochy

Znajdujące się pod twierdzą lochy to ciąg niewielkich cel o zakratowanych wejściach oraz niewielkich oknach, których również strzegą metalowe pręty. Kamienna podłoga jedynie w niektórych z nich pokryta jest częściowo wcale nienajświeższą słomą, która w niewielkim stopniu izoluje ciała więźniów od przejmującego chłodu murów. W niektórych z pomieszczeń do ścian przymocowane zostały łańcuchu, które sporadycznie wykorzystywane jest do ograniczenia ruchów skazanych lub oczekujących na proces osób.

Powrót do góry Go down
Sylva Martell
Sylva Martell
Wiek postaci : 14 dni imienia
Stanowisko : Maskotka Martellów
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t899-sylva-martell#4391https://ucztadlawron.forumpolish.com/t912-sylva-martell#4618

Lochy Empty
Temat: Re: Lochy   Lochy EmptyPon 3 Sie - 18:54

5 XI

Jeśli było coś, w czym skłonna była przyznać rację swemu nieszczęsnemu narzeczonemu, to była to nieprzyjemna aura doskwierająca przyzwyczajonym do znacznie bardziej suchego i ciepłego powietrza południowcom. Sama Martellówna słyszała oczywiście już wcześniej o okropnym chłodzie jaki zdolny był wypełniać mury zamków położonych na północy, ale po raz pierwszy miała okazję przekonać się dość dotkliwie o prawdzie zawartej w słowach podróżujących za Góry Czerwone podróżników. Najgorzej było zapewne nocą, gdy ciepło przenikających między chmurami promieni słonecznych niknęło za horyzontem, a im samym pozostawało ogrzewanie się przy cieple kominka i zagrzebywanie wśród ciepłych pierzyn. Ostatnia noc dała jej już dostateczny przedsmak reszty życia, jeśli plany starszych od niej dorosłych miały dojść do skutku. Aż strach było myśleć jakie w dłuższej perspektywie będzie to miało konsekwencje nie tylko dla jej samopoczucia, całkiem kiepskiego na ten moment, ale też i zdrowia. Doprawdy, prędzej czy później miała na pewno nabawić się zapalenia płuc i umrzeć tu pokasłując wśród zatęchłych korytarzy.
Póki co jednak postanowiła wpierw nieco lepiej poznać ich rozkład. Korzystając z gościnności Targaryenów mieli dość dużą swobodę poruszania się, nie jako goście, ale przyszli członkowie rodziny i wierni poddani Korony. Sylva mogła więc pozwolić sobie na odstępstwo od zwyczajowego boczenia się w kwaterach by zamiast tego dać upust swej ciekawości. Tym razem noszonym strojem zakrywała znacznie więcej nagiej skóry, głównie dzięki zebranej w pasie szarfą narzutce o długich rękawach i materiale sięgającym do połowy łydki. Bluzka, a właściwie tunika, zasłania i część ud, a spod jej materiału wystawał może najmniej zwyczajowy wśród północnych dam element ubioru, jakim były spodnie. Również i same kolory wyróżniały księżniczkę, odzianą w ciepły pomarańcz i złoto słońca. Wśród włosów zapleciono parę drobnych warkoczyków, dołączając do nich delikatne łańcuszki, wciąż jednak cała fryzura pozostawała dość luźną, zwłaszcza porównując do skomplikowanych i mocno spiętych kompozycji noszonych przez większość dam z pozostałych Siedmiu Królestw.
Wszystko to sprawiało, że przyciągała wzrok służby i strażników, ale zdecydowanie nie peszyło jej podobne zainteresowanie. Z jej perspektywy to oni byli zaściankiem, wgapiającym się jak sroka w gnat i nie zamierzała zbytnio przejmować się otrzymywaną uwagą tak długo, jak gapie nie przeszkadzali jej w zwiedzaniu. A to dość prędko zaprowadziło ją do wejścia ku lochom - może niezbyt urodziwej części zamku, ale wciąż dość interesującej. Czy Smoki więziły kogoś aktualnie? A może trzymały coś ciekawego w spiżarniach, które zapewne znajdowały się na niższych poziomach twierdzy? Pytania te wymagały odpowiedzi, które zamierzała uzyskać - z takim właśnie przeświadczeniem ruszyła w dół skrytych w półmroku schodów, ostrożnie stawiając każdy krok i trzymając się dłonią chropowatej ściany, a gdy znalazła się w końcu w jednym z korytarzy nieco na ślepo ruszyła przed siebie.
Powrót do góry Go down
Rhaegon Targaryen
Rhaegon Targaryen
Wiek postaci : 12
Stanowisko : dziedzic Smoczej Skały
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t730-rhaegon-targaryen#2003https://ucztadlawron.forumpolish.com/t742-rhaegon-targaryen#2142

Lochy Empty
Temat: Re: Lochy   Lochy EmptyPon 3 Sie - 21:50

Co jak co, ale Mały Smok wcale nie zamierzał szukać towarzystwa swojej narzeczonej. No ale skoro zawitała na Smoczą Skałę to jakoś zniesie jej towarzystwo. Niech nikt nie myśli jednak, że będzie jej specjalnie szukać co to to, nie. Ciekawe czy w przyszłości dojdzie do tego, że w przyszłości zacznie szukać pretekstów, by zostać w swoich komnatach. Kto wie z rozpędu może nadrobi zaległości w Valyriańskim? Oby tylko wtedy nie wystraszył Falyse. Ta byłaby jeszcze skłonna sądzić, że Egon się rozchorował.
Na razie jednak, młody książę przemierzał spokojnie korytarze zamku nie bardzo wiedząc co ze sobą zrobić. No a przynajmniej tak było, dopóki nie dostrzegł charakterystycznej osóbki w pomarańczowo-żółtym stroju znikającej za rogiem. Nie wołał jej, zamiast tego postanowił pójść jej śladem. Ot ciekawiło go co kombinuje jego Dornijska narzeczona.
Zdziwił się nieco, gdy dotarła do wejścia w podziemne partie zamku. Nie spodziewał się, że akurat tam zechce zajrzeć. Rhaegon nie ruszył od razu za nią tylko zabrał wpierw z pomieszczenia obok jakiś kaganek i dopiero ruszył w podziemne korytarze. Nie żeby tam było jakoś strasznie ciemno, przynajmniej na najwyższych poziomach, ale gdzieniegdzie brakowało światła.
Teoretycznie obiecywał Falyse, że nie pójdzie tam sam… no ale przecież tym bardziej nie pozwoli, żeby łaziła tam sama Martellówna. Doskonale zdawał sobie sprawę z problemów jakie by się zrodziły, gdyby księżniczka wyzionęła ducha będąc pod opieką Targaryenów. Co innego, gdyby jakiś „wypadek” wydarzył się już po opuszczeniu rodowej siedziby Targów.
Tak czy siak to był perfekcyjny pretekst by móc choćby z grubsza zwiedzić podziemia Smoczej Skały, czyli tereny które wybitnie go interesowały.
-Nie wiedziałem, że Dornijskie Księżniczki lubią takie… ponure i ciemne miejsca- rzucił w przestrzeń, licząc na to, że Sylva nie zdążyła zbyt daleko zajść. Sam ruszył dość sprawnie po schodach. Głównie dzięki dodatkowemu oświetleniu jaki dawał kaganek.
-W ogóle nie radziłbym zapuszczać się zbyt daleko w korytarze. Podobno pod Smoczą Skałą jest ich cała sieć. Głupio byłoby się w nich zgubić- podzielił się z dziewczyną tą samą przestrogą jaką dała mu jego matka. Nie żeby jej nie posłuchał czy coś.
-Tak w ogóle to liczyć, że coś tutaj znajdziesz? Oprócz wilgoci, nietoperzy lub szczurów? - zainteresował się. Mimo swoich wcześniejszych słów wcale nie zawracał, a dalej szedł jej śladem. No chyba, że dornijska księżniczka zechciała się zatrzymać i poczekać, aż Rhaegon do niej dołączy.
Powrót do góry Go down
Sylva Martell
Sylva Martell
Wiek postaci : 14 dni imienia
Stanowisko : Maskotka Martellów
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t899-sylva-martell#4391https://ucztadlawron.forumpolish.com/t912-sylva-martell#4618

Lochy Empty
Temat: Re: Lochy   Lochy EmptyWto 4 Sie - 15:03

Żadne z nich nie szukało celowo towarzystwa drugiego, wychodząc może z założenia, że zdążą jeszcze nacieszyć się takowym w kolejnych latach. A choć Sylva osobiście mogła być równie ciekawa architektonicznych smaczków, jak i prawdy o swym nowym narzeczonym, to nie zamierzała okazać tego otwarcie. Jeszcze źle by to zinterpretowano, jakoby była podekscytowana perspektywą lepszego poznania swego przyszłego małżonka i zadowolona z niecnych planów księcia oraz króla. Co to, to nie.
Lochy wydawały się zresztą jedną z części zamku, gdzie zdecydowanie nie liczyła na nagłe wpadnięcie na któregokolwiek z Targaryenów. Z pewnością mieli coś lepszego do roboty, mruczenie po valyriańsku czy myślenie komu jeszcze utrudnić życie. Ona sama winna była skupić się na tym, by nie spaść z wyrobionych tysiącami kroków schodów, których kamień był dość śliski i wyżłobiony na krawędziach, by następnie ustąpić gładszej podłodze. Nasłuchiwała uważnie, próbując wyłapać tak zbliżające się ludzkie postaci, jak i tupot małych, gryzonich nóżek. W Słonecznej Włóczni nie było zbyt wiele myszy czy szczurów, a o wiele częściej dało się spotkać jaszczurkę, wciąż jednak zdążało im się przeciąć drogę z jednym z futrzastych szkodników lub dostrzec kota kończącego ogoniasty posiłek. Tutaj miała wrażenie, że o wiele prędzej spotka jednego ze szczurów o których wielkości krążyły legendy, a zdecydowanie wolała uniknąć nadepnięcia na któregoś z nich. Zamiast jednak dźwięku pazurków skrobiących o posadzkę dotarły do niej te sygnalizujące zbliżającą się osobę. Nietrudno było dostrzec niosącego pochodnie młodzieńca, a lekkie zmarszczenie brwi wynikało raczej nie z jasności rozświetlającego korytarz płomienia, a raczej tożsamości.
- Najwyraźniej mało o nas wiesz - odpowiedziała zatrzymując się na chwilę i opierając ręce na biodrach i stając możliwie pewnie na nogach, jakby wcale nie szykowała się na pogawędkę, a konfrontację. Zaraz jednak ruszyła dalej, nie patrząc pozornie nawet czy podąża jej śladem - nie zamierzała przecież na niego czekać!
- Mam dobrą orientację w terenie - wzruszyła ramionami na wspomnienie o możliwości "zgubienia się", choć w głębi serca postanowiła uważniej śledzić ich trasę na wypadek, gdyby rzeczywiście labirynt korytarzy okazał się zbyt skomplikowany. - Nie wiem jeszcze, póki co jak wszędzie na wyspie widzę tylko kamień.
Doprawdy, cała ta "wspaniała" wyspa powinna była odrzucić miano Smoczej i pozostać zwyczajnie "Skałą", wszak nic innego tu tak naprawdę nie było.

Powrót do góry Go down
Rhaegon Targaryen
Rhaegon Targaryen
Wiek postaci : 12
Stanowisko : dziedzic Smoczej Skały
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t730-rhaegon-targaryen#2003https://ucztadlawron.forumpolish.com/t742-rhaegon-targaryen#2142

Lochy Empty
Temat: Re: Lochy   Lochy EmptySob 8 Sie - 13:23

Powiedzmy, że młody Targaryen w ogóle nie był pewien czy chciał towarzystwa Sylvy. Nawet mimo tego, że dornijska księżniczka zrobiła całkiem niezłe pierwsze wrażenie. Problemem bardziej chyba było to, że zostali sobie narzuceni. Jakaś część Egona mimo wszystko nie chciała zaakceptować takiego stanu rzeczy. Za jakiś czas z pewnością mu przejdzie, ale jeszcze nie teraz.
Mimo to jednak ciekawość była silniejsza i wbrew sobie podążał w ślad za Martellówną.
Rhaegon wzruszył niedbale ramionami. Nie twierdził, że było inaczej. Nigdy wcześniej zbytnio go nie interesowała kultura ludu z południa.
-Pytanie czy ty wiesz więcej o nas?- stwierdził tylko z obojętną miną i porzucił temat.
-W terenie to i może, w podziemnych korytarzach jest trochę inaczej- zauważył tylko. Sam nie znał ich zbyt dobrze, ale mimo to postanowił brnąć dalej za dziewczyną. Będzie się zastanawiać co zrobi dopiero jak się zgubią. Po co martwić się niepotrzebnie na zapas? Zresztą na razie ich droga nie zbyła zbyt skomplikowana.
- Można by pomyśleć, że jesteście przyzwyczajeni do takiego monotonnego krajobrazu. Przecież u was jest sam piach- odparował od razu.
-Duża część wyspy to Smocze Szkło. Podobno można już go dostrzec w niższych tunelach. Większość jest czarna, ale słyszałem, że istnieje też zielony, czerwony i fioletowy obsydian- podzielił się z nią informacją jaką usłyszał od maestera Smoczej Skały. Nie żeby marudził dokładnie o to samo co Sylva, co nie? Cóż teraz nie mogła zarzucić jego rodowej siedzibie, że jest na niej tylko sam kamień. Swoją drogą Mały Smok był ciekaw jak wygląda takie czerwone Smocze Szkło. Może jakieś uda im się wypatrzeć? Chyba, że do tego trzeba zejść dużo niżej.
Powrót do góry Go down
Sylva Martell
Sylva Martell
Wiek postaci : 14 dni imienia
Stanowisko : Maskotka Martellów
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t899-sylva-martell#4391https://ucztadlawron.forumpolish.com/t912-sylva-martell#4618

Lochy Empty
Temat: Re: Lochy   Lochy EmptySob 8 Sie - 15:17

Nawet nie zaprzeczał, nie było zresztą po co. Skoro nawet nie próbował jej wcześniej poznać czy choćby wysłać głupi list przedstawiający swoją osobę, to nie powinno dziwić, że nie poczynił żadnych wysiłków, by zrozumieć lud z którego wywodziła się przyobiecana mu księżniczka.
- Och, nie martw się tym. W czasie okupacji zadbaliście o odpowiednią "edukację" dla nas - wywróciła oczami, brzmiąc na tak przepełnioną wstrętem wobec dawnych lekcji, jak tylko było to możliwe. Do tej pory wszak pamiętała aż za dobrze jak "ważnym" było nagle dla tutorów by podporządkowani Żelaznemu Tronowi Martellowie pozyskali potrzebną im w nowej roli wiedzę o Smokach. Sylva co prawda raczej otwarcie pluła na ten nowy obowiązek, ale wciąż chcąc nie chcąc musiała wysłuchać paru wykładów i zapamiętać pojedyncze fakty dotyczące Targaryenów, co mogło okazać się przydatnym przy tak nieoczekiwanym obrocie wydarzeń.
Nie zamierzając kroczyć jedynie bez sensu przed siebie, i przypadkiem zmienić jego krakanie o zgubieniu się w rzeczywistość, postanowiła rozejrzeć się za jakimiś urozmaiceniami w ich rozkładzie. Chodziło tak o specyficzne zakręty czy rozwidlenia, jak i ewentualne drzwi do pomieszczeń - kto wie co kryło się za tymi ścianami, może akurat uda jej się znaleźć jakąś ciekawą spiżarnię czy schowek? Nic dziwnego, że w planach miała próby dostania się do pierwszego z napotkanych pomieszczeń, nawet gdyby jej nieszczęsny towarzysz próbował zaoponować przeciwko temu.
- Pustynia to duża część Dorne, ale zdobią je również góry, oazy, kamieniste i piaszczyste plaże z koralowcami w ciepłych wodach - wyliczyła od niechcenia, nie licząc nawet, że wypowiadający się o zupełnie nieznanym sobie rejonie Targaryen zdoła pojąć obrazy, które przychodziły jej na myśl wraz ze słowem "Dorne". Dla Północniaków zawsze miało być tylko "piaskiem", co jedynie pogłębiało jej niechęć do podobnie pełnych ignorancji ludzi. Ale czego się było spodziewać po podobnym motłochu, który na każdym kroku wznosił modły do Siedmiu, uważał kobiety za gorsze i wstydził się własnego ciała opatulając niczym na najsurowszą zimę. - Byłeś w nich kiedyś? W tych niższych tunelach? Czy może zamieszkujące je pająki i nietoperze okazały się zbyt przerażające? - ostatnie zdanie rzuciła nieco z przekąsem, jakby spodziewała się, że tak właśnie było i kilku włochatych mieszkańców niskich poziomów mogło przestraszyć idącego z nią małego gada.
Powrót do góry Go down
Rhaegon Targaryen
Rhaegon Targaryen
Wiek postaci : 12
Stanowisko : dziedzic Smoczej Skały
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t730-rhaegon-targaryen#2003https://ucztadlawron.forumpolish.com/t742-rhaegon-targaryen#2142

Lochy Empty
Temat: Re: Lochy   Lochy EmptySob 8 Sie - 21:34

Och jedną rzeczą było to, że jak na razie Rhaegon niezbyt pragnął poznawać Dornijskie obyczaje. Zresztą nawet gdyby je chociaż trochę znał, to czy Sylva dałaby mu szansę błysnąć? Zresztą, lepiej było zostawić ten temat w świętym spokoju. Dlatego też Rhaegon nie skomentował jej uwagi na temat tego jakoby to Targaryeni zadbali o edukację dla ludów na południu. Trochę dlatego, że nie czuł się na tyle dobrze w tym temacie by móc się skutecznie odgryzać. Gdyby nie to z pewnością coś by odpowiedział Dornijskiej księżniczce. Lepiej niech Sylva nie ma złudzeń, że Rhaegon to taki spokojny chłopiec.
-Tak samo Smocza Skała to nie tylko kamień. – dodał jeszcze. Fakt wyspa sama w sobie była surowa, ale gdyby nie było nic innego to nie powstałaby wioska rybacka prawda? Trzeba będzie tylko dobrze się rozejrzeć. Cóż, dornijska księżniczka sprawiła tylko, że Mały Smok zacznie szukać pozytywnych aspektów wyspy, zamiast skupiać się na jej wadach. Może nawet dzięki temu będzie mu się tutaj lepiej mieszkać.
-Nie. Mieszkam tutaj od niedawna. Jeszcze nie miałem okazji zejść niżej- odpowiedział zgodnie z prawdą, chociaż dało się usłyszeć lekko urażone tony. Czy wyglądał na kogoś kto bałby się pająka albo nietoperza? Prawda była taka, że najpierw po ciężkiej podróży nie miał siły eksplorować tunelów pod zamkiem, potem wpadł w wir zajęć, no a potem przybyła dornijska delegacja. Może za parę dni jak wszystko się uspokoi będzie mu dane zejść niżej.
-Za to teraz jak pójdziemy bardziej w tamtą stronę to… powinniśmy trafić mniej więcej w korytarze pod kuchnią. Wydaje mi się, że niektóre z komór służą tam za spiżarnie- podzielił się strzępkiem wiedzy jaki zdołał posiąść w ciągu ostatniego księżyca. -Niektórzy mówią, że wszystkie tunele pod wyspą łączą się ze sobą. Można przejść nimi całą Smoczą Skałę- dodał jeszcze. Chociaż nie był pewien czy to akurat prawda.
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Lochy Empty
Temat: Re: Lochy   Lochy Empty

Powrót do góry Go down
 
Lochy
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Lochy
» Lochy
» Lochy
» Lochy
» Lochy

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uczta dla Wron :: Zamek Smocza Skała-
Skocz do: