Korespondencja - Korona

Wasza Wysokość, Droga Przyjaciółko,

Choć na Driftmarku wciąż doskwiera mi brak Twego towarzystwa, a wrażeniom daleko jest do intensywności tych, na które liczyć można w Królewskiej Przystani, nie śmiałabym narzekać na nudę. Kolejne kopnięcia nie dają mi nieraz spać, ale trudno jest mi się za to gniewać, podobnie jak za zmęczenie ciała, które zajęte jest przecież tworzeniem nowego życia. Ciąża, zgodnie z oceną maestera, przebiega prawidłowo pod każdym względem. Termin rozwiązania pozostaje bez zmian i nastąpić powinien zapewne w ciągu kolejnego księżyca. Miejmy nadzieję, że krew naszego drogiego Daerona, niech Nieznajomy ma go w opiece, okaże się nieco mniej od niego chętna do pośpiechu. Jak wiesz starałam się odbyć rozmowy z innymi matkami, przygotowując na osobiste objęcie tejże roli. W końcu udało mi się zagadnąć i moją własną rodzicielkę. Nasza rozmowa nie przebiegła zgodnie z mym planem, ale tego chyba należało się spodziewać. Ostatecznie udało nam się zrobić pierwszy krok ku zakończeniu tego niesłużącemu nikomu sporu, wciąż jednak nie mam co liczyć na życzliwość podobną do tej, której doświadczam z Twojej strony.
Na koniec, choć to jeszcze nic pewnego, pragnęłam podzielić się z Tobą podejrzeniami, jakie wzbudziły kolejne oceny mego stanu - według wszelkich znaków, pod sercem noszę nie jedno, a dwoje dzieci. Modlę się do Siedmiu, by prognoza ta okazała się prawdziwa i by pozwolili mi sprowadzić na ten świat zdrowe bliźnięta. A jak Twoje samopoczucie, wszak sama przeżywasz czas dość trudny w natłoku niezwykle istotnych wydarzeń? Mam nadzieję, że przygotowania do koronacji przebiegają zgodnie z założeniami.

Wasza Królewska Mości wraz z rodziną,
 

By obyczajom prastarym zadość uczynić i woli naszych lordów, a zarazem braci, dotrzymać, wszem wobec i każdemu z osobna ogłaszają, że przed obliczem Siedmiu będą ślubować miłość i wierność małżeńską
ser Taedher i lady Ceryse Tyrell.
Uroczystość zaślubin wraz z ucztą weselną odbędą się piątego dnia dziewiątego księżyca 165 roku po Podboju w Wysogrodzie w rodzinnym zamku panny młodej, dzięki gościnie Namiestnika Południa, Lorda Wysogrodu, Obrońcy Pogranicza, Leo Tyrella.

Wasza Wysokość, Droga Przyjaciółko,

Przykro mi słyszeć, iż brak mej osoby w Królewskiej Przystani przynosi Ci powody do zmartwień, wierzę jednak, że Sivena wraz z Daelą doskonale realizują się doskonale jako Twe towarzyszki. Ta pierwsza zresztą wspomnieć już zdołała listownie o możliwości Waszego zjawienia się na Driftmarku, czego mam nadzieję nie masz jej za złe. Tak bardzo potrzeba mi w tym okresie nowin radosnych i pełnych nadziei, a perspektywa, iż mogłybyście towarzyszyć mi w witaniu w świecie dziatek napawa mnie optymizmem. Przyznam jednak, iż zaskoczyła mnie nieco zgoda wyrażona przez Jego Wysokość. Być może pomyliłam się nieco w ocenie jego osoby, nie licząc na choćby ułamek litości, jaka okazana została Południowcom.
Był czas, gdy ufałam mej pani matce, i nie tylko jej, niemal bezgranicznie. Dziś jednak dopadają mnie wątpliwości - świadomość, że moja własna rodzicielka gotowa byłaby pozbawić wnuka szansy na zaczerpnięcie oddechu, przeraża w sposób, jakiego nie jestem zdolna ubrać w słowa.
Dużo jest zresztą w mym życiu strachu i niepewności - raduje się wiedząc, że choć łącząca nas przyjaźń pozostaje niezmienna.

Wielce Szanowny Lordzie Pływów Alynie Velaryonie, Panie Driftmarku, Starszy nad statkami,
 

Tuszę, iż krucze skrzydła mego posłańca zastaną Cię w dobrym zdrowiu. Pozwalam sobie na śmiałość skreślenia kilku słów, gdyż sprawa, którą pragnę poruszyć, jest wielkiej wagi. Ponadto, wprawdzie umiejętność wytyczania drogi przez morskie bezkresy nie jest mi obca, lecz w żadnym razie nie śmiałbym porównać mej wiedzy z Twymi umiejętnościami, przed którymi mogę jeno kornie pochylić w geście szacunku swą głowę, pomny na wszelkie szczodre pochwały, jakimi obdarzała Cię w swych wspomnieniach ma najdroższa pani babcia, Morska Lwica, czująca się na morzu równie dobrze, co na lądzie.
Wiesz najlepiej, Lordzie, iż wodzące łodzie, wnoszące się w nurty zachodnie, nie należą tak naprawdę do Zachodu. Galeryje handlowe i łupieżcze statki wyspiarzy dobijają do naszych brzegów, żadne z nich nie są jednak własnością ludu zamieszkującego Krainy Zachodu. Sprawujesz pieczę nad flotą Królestwa, Lordzie Pływów, Zachód nie może jednak nazwać się jej częścią. Pragniemy jak najszybciej to zmienić. Podjęte zostały już działania, by stocznie w Lannisporcie oraz na Pięknej Wyspie wzmożyły prace, nie chcemy jednak czekać, aż długotrwały proces dobiegnie końca. Chcielibyśmy zasilić swe morskie siły już teraz - dlategoż też upatruję w tej wymianie korespondencji sposobności do otrzymania rady cenniejszej niż kruszce skrywane przez nasze ziemie. Być może na horyzoncie przyszłości pojawi się dzięki temu również sposobność, by silnymi więzami handlowymi zacieśnić współpracę między naszymi rodami.
Lordzie Pływów, czy dysponujesz kontaktami, które umożliwiłyby nam położenie podwalin pod silną flotę, która stanie się również istotnym elementem morskiego muru obronnego, otaczającego całe Westeros? Pragnę zaproponować Lordowi Zachodu rozsądną propozycję, która byłaby kompromisem jakości i ceny. Być może w Essos znaleźliby się handlarze dysponujący siłą okrętów, które nadałyby się zarówno do celów bojowych, jak i handlowych, by wykorzystać je w czasach pokoju błogosławionego przez Siedmiu? Jeśli o takowych wiesz, Lordzie, wdzięcznym będę za poświęcony czas, by podzielić się ze mną tą informacją.
Ślę wyrazy szacunku i podziwu dla lordowskiej skarbnicy wiedzy,

Wasza Wysokości Królu Andalów, Ryoynarów i Pierwszych Ludzi, Lordzie Siedmiu Królestw, Protektorze Królestwa, Obrońco Wiary, Najmilszy memu sercu Bracie,
Najdroższy Baelorze,
 

Przyjmij proszę radosną nowinę i zaproszenie na ceremonię mych zaślubin z sir Lancelem Lannisterem, która odbędzie się 6 dnia IX Księżyca w Casterly Rock, wśród naszych przyjaciół, sojuszników, poddanych i tych, których wkrótce będziemy zwać rodziną. Nie mogę wyobrazić sobie większego zaszczytu niż Twe wsparcie i obecność podczas uroczystości, na zawsze wiążącą me losy nie tylko z mężem, ale i z wolą Siedmiu, zwłaszcza Matki, która przejmie mnie w opiekę i poprowadzi uświęconą ścieżką w dorosłość.  Pozwól, by Twa modlitwa wybrzmiała również na Zachodzie, gdy będę w Sepcie składać małżeńskie przysięgi i stawać się panią Twego wiernego ludu również i w tamtym zakątku Westeros. Obecność Waszej Wysokości będzie nie tylko zaszczytem i oznaką braterskiej miłości dla mnie, ale pocieszy też wszelkie strapione dusze.
Zaproszenie swe śle w imieniu  sir Loreona Lannistera, Lorda Casterly Rock, Tarczy Lannisportu i Namiestnika Zachodu, który przyjmie Króla wraz  Królową oraz najbliższą rodziną z niezbędnymi honorami.

Lordzie Hayford,
 

niech kruk ten przyniesie szczęśliwe wieści, sir Loreon Lannister, Lord Casterly Rock, Tarcza Lannisportu i Namiestnik Zachodu, z radością i wzruszeniem zaprasza na ślub

swego najstarszego syna, sir Lancela Lannistera
z Jej Książęcą Wysokością, Królewną Haerys Targaryen,

który odbędzie się 6 dnia IX Księżyca 165 roku po Podboju w Casterly Rock,

pragnąc, by para młoda mogła dzielić pomyślne wydarzenie z możnymi Siedmiu Królestw i przy nich jako świadkach połączyć się na stałe niewzruszalnym małżeńskim węzłem.

Z tejże podniosłej okazji, w ramach świętowania obrządku zaślubin,  7 dnia IX Księżyca, Dnia Wojownika, by uczcić jeden pośród aspektów Siedmiu, w Casterly Rock odbędzie się Turniej Królewny Haerys, na który kruk ten niesie zaproszenie wszystkim wybitnym rycerzom Westeros, by stanęli w szrankach i oddali się wspólnemu świętowaniu.

Nagrody za udział w Turnieju, w imieniu okrytych chwalebną pieśnią zwycięzców, Królewna, oddana ideom przyświecającym tak jej bratu, Jego Wysokości Królowi Baelorowi I Targaryenowi, Królowi Andalów, Ryoynarów i Pierwszych Ludzi, Lordowi Siedmiu Królestw, Protektorowi Królestwa i Obrońcy Wiary, jak i siostrze, Królowej Shaenie Targaryen, Patronce Nędzarzy, dobrodusznie przekaże najuboższym, by w ten sposób uczcić dzień święty i wychwalić imię najmężniejszych rycerzy pośród tych, którym ochronę ślubowali.

Lordzie Pływów Alynie Velaryonie, Panie Driftmarku,
 

niech kruk ten przyniesie szczęśliwe wieści, sir Loreon Lannister, Lord Casterly Rock, Tarcza Lannisportu i Namiestnik Zachodu, z radością i wzruszeniem zaprasza na ślub

swego najstarszego syna, sir Lancela Lannistera
z Jej Książęcą Wysokością, Królewną Haerys Targaryen,

który odbędzie się 6 dnia IX Księżyca 165 roku po Podboju w Casterly Rock,

pragnąc, by para młoda mogła dzielić pomyślne wydarzenie z możnymi Siedmiu Królestw i przy nich jako świadkach połączyć się na stałe niewzruszalnym małżeńskim węzłem.

Z tejże podniosłej okazji, w ramach świętowania obrządku zaślubin,  7 dnia IX Księżyca, Dnia Wojownika, by uczcić jeden pośród aspektów Siedmiu, w Casterly Rock odbędzie się Turniej Królewny Haerys, na który kruk ten niesie zaproszenie wszystkim wybitnym rycerzom Westeros, by stanęli w szrankach i oddali się wspólnemu świętowaniu.

Nagrody za udział w Turnieju, w imieniu okrytych chwalebną pieśnią zwycięzców, Królewna, oddana ideom przyświecającym tak jej bratu, Jego Wysokości Królowi Baelorowi I Targaryenowi, Królowi Andalów, Ryoynarów i Pierwszych Ludzi, Lordowi Siedmiu Królestw, Protektorowi Królestwa i Obrońcy Wiary, jak i siostrze, Królowej Shaenie Targaryen, Patronce Nędzarzy, dobrodusznie przekaże najuboższym, by w ten sposób uczcić dzień święty i wychwalić imię najmężniejszych rycerzy pośród tych, którym ochronę ślubowali.

Lordzie Szczypcowej Wyspy,
 

niech kruk ten przyniesie szczęśliwe wieści, sir Loreon Lannister, Lord Casterly Rock, Tarcza Lannisportu i Namiestnik Zachodu, z radością i wzruszeniem zaprasza na ślub

swego najstarszego syna, sir Lancela Lannistera
z Jej Książęcą Wysokością, Królewną Haerys Targaryen,

który odbędzie się 6 dnia IX Księżyca 165 roku po Podboju w Casterly Rock,

pragnąc, by para młoda mogła dzielić pomyślne wydarzenie z możnymi Siedmiu Królestw i przy nich jako świadkach połączyć się na stałe niewzruszalnym małżeńskim węzłem.

Z tejże podniosłej okazji, w ramach świętowania obrządku zaślubin,  7 dnia IX Księżyca, Dnia Wojownika, by uczcić jeden pośród aspektów Siedmiu, w Casterly Rock odbędzie się Turniej Królewny Haerys, na który kruk ten niesie zaproszenie wszystkim wybitnym rycerzom Westeros, by stanęli w szrankach i oddali się wspólnemu świętowaniu.

Nagrody za udział w Turnieju, w imieniu okrytych chwalebną pieśnią zwycięzców, Królewna, oddana ideom przyświecającym tak jej bratu, Jego Wysokości Królowi Baelorowi I Targaryenowi, Królowi Andalów, Ryoynarów i Pierwszych Ludzi, Lordowi Siedmiu Królestw, Protektorowi Królestwa i Obrońcy Wiary, jak i siostrze, Królowej Shaenie Targaryen, Patronce Nędzarzy, dobrodusznie przekaże najuboższym, by w ten sposób uczcić dzień święty i wychwalić imię najmężniejszych rycerzy pośród tych, którym ochronę ślubowali.

Drogi Ojcze,

Nie minęło sporo czasu od naszej ostatniej rozmowy, lecz pragnę Ci przekazać kilka kwestii, które przez ten czas udało mi się poruszyć.
Pierwsza - bliźniaki. Król uznał, że jeśli zasłużą i wykażą się chwałą dla królestwa, to dostaną nazwisko, jednakże obrane przez samego Władcę. Nie naciskałem, wiedząc że mogłoby zadziałać na Naszą niekorzyść, ale udało mi się zasugerować Królowi, aby o tym jeszcze na spokojnie pomówił z Naszą Matką, którą serdecznie przywita w Czerwonej Twierdzy, jak sytuacja nieco się uspokoi.
Rozmawiałem także z Casterem, którego napotkałem w Kruczarni. Mam pozwolenie od Baelora na rejs, jak i zostałem zobowiązany po drodze odwiedzić kilku lordów z drobnym poselstwem. Jest to dobry znak, gdyż niezbyt chętnie chciał się ze mną rozstać i będzie czekać na mój powrót do służby, a dodatkowo ta misja poniekąd zyskała przychylność króla, co powinna dodatkowo ucieszyć Lwów. Czym prędzej przypłynę wpierw na Driftmark, bo wieści maestrów o pogodzie nie brzmią optymistycznie. Przy okazji też król chciałby Ciebie prosić o zabranie około 200 bezbronnych matek z dziećmi na Naszą wyspę. Można ich osadzić na wschodnim brzegu wyspy, gdzie mogliby pomagać rybakom przy połowach, bądź też Baela mogłaby znaleźć jakieś dla nich zajęcie, aby były w stanie otrzymać chociażby bochenek chleba i ciepłą zupę za swoją pracę.
W związku z wyprawą, mógłbym liczyć na dowództwo nad jednym z Twoich okrętów? W przeciwieństwie do swojego bliźniaka, nie posiadam własnej załogi, a możliwość rejsu na galeonie byłaby dużym ułatwieniem, zwłaszcza że podróż nie będzie nader krótka. Wierzę, że moje umiejętności sprzed lat nie zanikły i będę w stanie pokierować naszych ludzi po wodzie.
Powinieneś wiedzieć, że zasugerowałem Lannisterom chęć ochrony ich wód podczas wesela księżniczki Haerys z sir Lancelem. Część naszej floty mogłaby zostać wysłana, aby strzegła zachodnie brzegi, w zamian zaś mają dostać wszelkie potrzebne im rzeczy, które będą potrzebować, w tym jedzenie, nocleg, jak również i możliwość brania udziału w celebracji w Lannisporcie. Ostateczną zaś decyzję ma podjąć Namiestnik Zachodu - i on zapewne odpowie, czy zgodzi się na tę propozycję.
Uważam też, że powinieneś wiedzieć, nie tylko jako Lord Pływów, ale także jako Starszy nad Statkami - że Lannisterzy mogą próbować uniknąć płacenia ceł za zakup statków ze wschodu. Szczególnie Caster zainteresował się tymi z Bravoos, które wiemy, że potrafią zbudować o wiele szybciej, niż inne znane nam miasta portowe. Mimo iż proponowałem, aby ewentualnie część opłat przeszła na działania charytatywne, to Baelor rozsądnie postąpił, decydując że kwestię cła omówi podczas narady Małej Rady. Jednakże strzeż się, gdyż Lannister stwierdził, że byłby w stanie uciszyć usta złotymi smokami, aby całkiem uniknąć płacenia podatku. Będę jego obserwować, lecz niech to póki co, zostanie między nami. Zobaczymy, co zrobią.
Postaram się teraz załatwić jak najwięcej spraw załatwić na zachodnim brzegu Essos, aby następnie udać się spokojnie do Lwiej Skały i spojrzeć na ich stocznie. Zaprosili mnie i są chętni gościć mnie nawet na weselu księżniczki, więc pewnie pozostanę tam do tego czasu.

Wasza Wysokość, Droga Przyjaciółko,
 

Wybacz proszę za późny list, jednak mój stan zdrowia oraz nowe obowiązki związane z dziećmi uczyniły niemożliwym wcześniejsze spisanie mych myśli. Spieszę jednak, przede wszystkim, z wieściami, iż sama doszłam już niemalże do pełni sił, a i moi potomkowie mają się dobrze. To dwóch silnych chłopców, którzy niewątpliwie uczyniliby swego ojca dumnym, a póki co radować mogą serca wszystkich mieszkańców Driftmarku. Nawet moja Pani Matka zdaje się odnajdywać w roli babci, lepiej nawet, niż sama się tego spodziewałam mając w pamięci jej wcześniejszy stosunek do przyszłych wnuków. Wierzę szczerze, że razem ze mną, zapewni im właściwy żywot, wolny od trosk zbyt dużych jak na ich wątłe ramionka.
Dość jednak o mnie, powiedz mi proszę, jak Siedmiu traktuje Ciebie? Mam nadzieję, że mimo powodzi pozostajesz w dobrym zdrowiu, z dala od jej niedogodności.

Lordzie Pływów, Starszy nad Statkami, Drogi Ojcze,
 

Wiedz, że pomyślnie dopłynąłem do dornijskich ziem. Jednakże sam pobyt w Dorne wypełnia się niebezpieczeństwem i smakiem zdrady, do której próbowano mnie namówić. Książę Dorne pragnął, abym w imieniu Króla, jak i jego własnym, rozmawiał z tymi, których określa piratami, żeby ci przewieźli ważną księgę, jak i żywność do Królewskiej Przystani uważając, że to jest część mojej powinności. Oczywiście nie zgodziłem się, gdyż wiem, że Jego Wysokość byłaby mocno rozgniewana, jakbym bez jego aprobaty przemawiał w Jego imieniu. Spróbuję zbadać tę przesłankę piractwa, lecz wiedz, że jeśli w ciągu następnych trzech tygodni nie przyleci kruk ode mnie, to znaczy, że dzieje się coś niepożądanego. Podobno piraci, którzy są w Dorne, rozbili się o dornijskie wody, a sam lord Toron zaniemógł i grupą dowodzi nijaki Dustan Harlaw.
Nie odpowiadaj na tej list, oczekuj następnego.