Share
 

 tonąć we wspomnieniach

Go down 
AutorWiadomość
Shaena Targaryen
Shaena Targaryen
Wiek postaci : 20 dni imienia
Stanowisko : Królowa, żona Baelora, Patronka Nędzarzy
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t621-shaena-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t653-shaena-targaryen

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyWto 31 Mar - 18:39


VII księżyc 165
Komnaty królewny Haerys
Shaena Targaryen & Haerys Targaryen



Z trudem dochodziła do siebie.
Każdy kolejny dzień przynosił pozorne ukojenie, choć proces ten był niebywale długi. Serce kołowało w jej piersi, zaś wzrok raz po raz błądził po ścianach komnaty, w których nie potrafiła się odnaleźć. Wydawała się obca we własnym azylu, dlatego z taką desperacją poszukiwała rozmów z najbliższymi. Z Baelorem, a także Haerys, której nie widziała zbyt długo. Pragnęła obecności siostry, bo przecież wielkimi krokami zbliżał się dzień, który miał być dla niej ukojeniem wszystkiego. Wkraczała z przytupem w nowy rozdział życia, a niczego tak bardzo nie chciała jak iluzji spokoju.
Czerwień sukni okalała wątłe ciało. Satynowy płaszcz ciągnął się za postacią Shaeny i był zdobiony przez złote naramienniki, z których wychodziły niemal na całą długość ręki łańcuszki zakończone czarnymi kamieniami. Naszyjnik po  Daeronie uwydatniał bladość skóry i podkreślał łabędzią szyję, ale wcale nie czuła się piękna. Jasne włosy okalały rysy twarzy; niespięte, pozostawione same sobie, jak gdyby każdy kok i warkocz sprawiał jej ból. Przypominał o konwenansach i restrykcjach w jakich przyszło jej żyć.
Chciała wolności, którą jej odebrano.
Skinieniem głowy podziękowała dwórkom, wszak na polecenie Daenaery pilnowały przyszłej królowej i starały się, by ta nie wychodziła sama z komnat.  Po przykrym incydencie z dziedzicem Orlego Gniazda – nikt nie zezwalał jej na wychodzenie bez orszaku rycerzy czy też wiernych dam dworu, które stanowiły dodatkową zaporę bezpieczeństwa.
Nie chciała ryzykować niczyjego życia, toteż z trudem przyjęła decyzje królowej-matki. Sprzeciw równał się zniewoleniu, a przecież mogła pozwolić sobie na liczne występki, byle tylko znaleźć się na szczęśliwym rozstaju dróg i ruszyć przed siebie. Z dala od miejsc, w których czuła się wrogiem.
Przekroczyła próg i dostrzegła sylwetkę siostry. Uśmiech rozciągnął się na bladych wargach Shaeny, aż wreszcie zbliżyła się do niej. Chciałą coś powiedzieć, ale im dłużej to trwało – tym bardziej zapominała o ulotności frazesów.
- Tęskniłam za tobą – głos miała miękki, przyjemny dla ucha. Wypieki na policzkach symbolizowały szczerość i niemożność powstrzymania się przed objęciem Haerys. Potrzebowała poczuć jej miękką skórę, by mieć pewność, że jest żywa. - Mam nadzieję, że ci nie przeszkadzam? – zagaiła jeszcze, nim całkowicie zagarnęła sobie przestrzeń, która należała do siostry.
Powrót do góry Go down
Haerys Targaryen
Haerys Targaryen
Wiek postaci : 17
Stanowisko : siostra króla, królewna kaprysów
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t615-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t650-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t651-fire-walk-with-me#1479

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyWto 7 Kwi - 16:25

Dni zlewały się w jedną falę, okrutną siłę wodospadu, spadającego na wątłe ramiona królewny z siłą nieposkromionego żywiołu. Ugięła się pod nim, zapadła się w niego, wciągnięta pod lodowatą taflę, tracąc poczucie czasu. Raz wydawało się jej, że od ostatniego, pożegnalnego pocałunku, który wymieniła z Daeronem, minęło zaledwie kilka chwil, że wciąż sypialnię wypełnia jego zapach, że pod opuszkami palców drżą napięte mięśnie odsłoniętego torsu - w drugiej zaś, że od przyniesienia najgorszych wieści przez kruka minęły całe dekady. Tysiące dni cierpienia odnawianego o brzasku i nie dającego o sobie zapomnieć po zmroku. Koszmary dopadały ją przecież stale, mieszając w i tak szalonej głowie, mącac w rozchwianych myślach, napinając do granic wytrzymałości i tak niebezpiecznie naciągnięte postronki nerwów młodej królewny, która umiłowała najstarszego z braci ponad wszystko. Przeżywała żałobę na swój sposób, słaba, wycofana, pojona uspokajającymi eliksirami, praktycznie nie opuszczająca komnat - kochałą Daerona najmocniej a i on odwzajemniał to uczucie, wykraczające znacznie poza braterską troskę. Utraciła nie tylko króla, nie tylko najsilniejszego z rodzeństwa, ale i swego przyjaciela, powiernika, ukochanego, który przyrzekł bronić ją przed całym złem.
Młody Smok odszedł - a ona została sama, nie mając pojęcia, co czeka ją dalej i czy wytrzyma nadchodzące księżyce. Dziś miała na tyle sił, by wstać z łóżka, ciągle jednak miała na sobie czarną koszulę nocną. To tylko w niej stała przy oknie wychodzącym na królewskie ogrody, słonymi łzami rosząc rozgrzany parapet. Dopiero, gdy usłyszała za sobą kroki, odwróciła się, nieśpiesznie, niewystraszona, nieprzejęta, obojętna, zaklęta w swym cierpieniu.
- Shaena? - wychrypiała słabo, nie wierząc własnym oczom. Odziana w czerwień siostra, przyszła królowa wydawała się niepasująca do jej sypialni, a choć na pięknej twarzy widać było zmęczenie i smutek, to prezentowała się znacznie lepiej od Haerys. Nie musiała odpowiadać na jej pytanie: zamiast tego rozpłakała się znów, rzewnie, padając siostrze w ramiona, lgnąc do niej w zapomnieniu. Spotkała ją tragedia większa od fizycznych niedogodności i lęku przed bliskością. Płakała więc w ramię Shae tak, jak robiła to przed kilkoma księżycami, rzewnie, gwałtownie, wylewając z siebie smutek i żal. Dopiero po dłuższej chwili drobne ramiona przestały drżeć. - Tak bardzo za nim tęsknię - wyszeptała prosto w wilgotną od jej łez suknię, oblizując słone od szlochu wargi, nie odstępując jednak siostry nawet o krok. Słaba i zraniona tak, jakby utraciła Daerona dopiero wczoraj.
Powrót do góry Go down
Shaena Targaryen
Shaena Targaryen
Wiek postaci : 20 dni imienia
Stanowisko : Królowa, żona Baelora, Patronka Nędzarzy
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t621-shaena-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t653-shaena-targaryen

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyNie 12 Kwi - 18:28

Pragnęła tkwić przy Haerys. Odciążyć ją od bólu, który zalewał drobne ciało i mącił pozór spokoju. Sama nie była zdolna funkcjonować w ostatnich księżycach, lecz z każdym kolejnym dniem, gdy siły powracały i przenikały przez meandry siły, dając Shaenie odwagę i gotowość do walki o rodzinę. Przelana krew dręczyła umysły, a śmierć Daerona odbijała się bolesnym echem, tak jak i dzielnych mężów pozostałych krain, które należały do zjednoczonego Westeros.
Fiolet tęczówek utkwiony był w sylwetce ukochanej siostry, a gdy poczuła namacalne cierpienie, zapragnęła je zabrać. Ukoić, niczym najgorszy z koszmarów; pamiętała, gdy robiła to jako młodociana dziewczynka, a słodka Erys łkała w nocy, zbudzona przez niewłaściwe obrazy podświadomości. Wielokrotnie sypiały razem, więc mogły oddawać sobie nawzajem tę powinność, którą kierowały się przez lata. Starsza z dziewcząt odczuwała jednakże większą powinność, by zawsze stać na straży bezpieczeństwa młodszych cór Aegona, nie pozwalając na jakąkolwiek z krzywd. (Och, gdyby wiedziała… Gdyby tylko wiedziała.)
- Jestem tutaj dla ciebie – podeszła do niej, lecz nim sama zdołała objąć ramionami wątłą smoczycę, ta wtuliła się w postać przyszłej królowej. Smukłe palce przeczesywały gęste pukle włosów, aż wreszcie zatrzymały się na ramionach. Długi rękaw sukni tkwił w dłoni jasnowłosej, a gdy tylko dostała taką sposobność, przetarła gęste łzy z bladego lica Haerys. Wiedziała, że to nic nie da, wszak ona i ich zmarły brat szczególnie potrafili się porozumieć, więc i ta strata pojmowana była na większą skalę, aniżeli Shaeny. Ona tkwiła u boku Baelora i Daerona z przekorności, by docenili ją i traktowali równo, kiedy to jeszcze byli dziećmi. Potrafiła jeździć konno równie dobrze, co były król, a i tak spotykała się z licznymi naganami na zachowanie, które dla niej było naturalnością.
- Wiem, kochanie – szepnęła cicho, starając się bezsprzecznie pocieszyć swą obecnością siostrę. Jej płacz trwożył sercem Shaeny, która drżała pod naporem feerii emocji. Mięsień uderzał donośnie w więzieniu żebrowym, jakby chcąc się wyrwać z klatki ograniczeń. - Tęsknota jest czymś, co będzie nam towarzyszyć zawsze, ale… On jest przy tobie… Zawsze będzie – mówiła spokojnie, wierząc ufnie w zaczytane frazy z ksiąg. Mędrcy i filozofowie nie mogli kłamać, więc i dlatego ona sama powtarzała ich słowa.
Chciała mieć pewność, że tak jest, a Targaryenka poczuję ów intensywność.

Powrót do góry Go down
Haerys Targaryen
Haerys Targaryen
Wiek postaci : 17
Stanowisko : siostra króla, królewna kaprysów
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t615-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t650-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t651-fire-walk-with-me#1479

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyNie 24 Maj - 18:45

Nie chciała zachowywać się jak małe, bezradne dziecko, ale nie miała żadnej kontroli nad swymi emocjami, wylewającymi się z niej falą niepohamowanego płaczu. Wątłe ramiona trzęsły się tak gwałtownie, że kości barku zdawały się przebijać cieniutki materiał sypialnianej koszuli, skrywającej osłabione ciało królewny. Zapominała o jedzeniu, o piciu, o normalnej egzystencji i choć była posłuszna troskliwym piastunkom, wmuszającym w nią ulubione frykasy, to głęboka żałoba nie pozwalała sylwetce wrócić do pełni kształtów. Pewnym znakiem zdrowienia mógł być fakt, że Haerys zaczęła w ogóle zwracać uwagę na to, że wygląda nieładnie. Jak wychudzona handlarka, a nie jak Targaryenka, silna, potężna, o wyraźnie zarysowanej posągowej sylwetce. Rozczochrane włosy zmatowiały, świetlista cera poszarzała - i był to kolejny powód do użalania się nad sobą. Co też czyniła, uczepiwszy się równie filigranowej siostry. Ten dotyk był znajomy, pozwalał na ucieczkę, na chwilowe podzielenie się cierpieniem z kimś, kto mógł czuć się podobnie. Słyszała od dwórek, że i Shaenę zmorzyła okrutna choroba, ale do tej pory znosiły katusze oddzielnie.
Pociągnęła nosem, nieelegancko, zapominając o jakichkolwiek manierach, po czym wtuliła się jeszcze mocniej w przesadnie szczupłe ciało przyszłej Królowej. - N-nie ma go. Nie widziałam go. Nie ukazał mi się, nawet w snach - załkała ponownie, miotając się między rozpaczą a złudną nadzieją. Tak chciała uwierzyć w słowa starszej Targaryenki, pozwolić sobie na ułudę pewności, że Daeron ciągle przebywa w Czerwonej Twierdzy, że ich nie opuścił, nie osierocił; że coś po nim pozostało. - Zostałam całkiem sa-ama - dodała rozpaczliwym tonem, w końcu odsuwając się od Shae. Zamotana w dziecięcym smutku, ignorowała istnienie rodzeństwa, matki, służby i dwórek; dramatyzowała, ale niczego innego nie możnaby się po rozkapryszonej, rozchwianej emocjonalnie Erys spodziewać. - Nic mi po nim nie zostało, nic, oprócz biżuterii, prezentów, wonności, ale...to są tylko wspomnienia, bolesne wspomnienia, ich widok mnie rani - rozpłakała się ponownie, odwracając się od siostry, by na chwiejnych nogach ruszyć w stronę łoża. Rzuciła się na nie przodem, teatralnie, prawie niknąc wśród grubych poduch, miękkich koców i drogich kołder, otaczających ją niczym chmury. Przesadzała, oczywiście, że tak, ciągle nosiła przecież otrzymany od Daerona wisior, wzruszały ją tez dawne podarunki, ale obecnie żałoba zupełnie przesłaniała jakikolwiek zdrowy rozsądek.
Powrót do góry Go down
Shaena Targaryen
Shaena Targaryen
Wiek postaci : 20 dni imienia
Stanowisko : Królowa, żona Baelora, Patronka Nędzarzy
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t621-shaena-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t653-shaena-targaryen

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyCzw 9 Lip - 20:36

Była rozdarta pomiędzy tym co należy, a co rzeczywiście chciała. Ciężar, jaki dźwigała na zbyt wątłych ramionach sprawiał, że łamała się na widok Haerys, pragnąc być dla niej podporą, ale także kimś na kształt bezpieczniej przystani. Doskonale liczyła się jednak, że wątła sylwetka nie zastąpi jej męskiej postaci Daerona, toteż nie odważyła się na nic więcej poza subtelnym rozczesywaniem włosów siostry, które gładziła spokojnie, łaknąc tej bliskości ponad miarę. Ostatnie miesiące były bowiem zbyt długie i zbyt okrutne, by rozłąka na nowo wstąpiła między nie, wszak do tej pory zdawały się być nierozłączne.
- Jesteś przemęczona, moja droga, może nie pamiętasz? Ja ufam, iż niejednokrotnie odwiedził cię we śnie – powiedziała spokojnie, ujmując dziewczęcą twarz w dłonie i spoglądając na nią ze współczuciem. Obserwowała linię oblicze Erys, które nie przypominało doskonałości, jakiej Shaena mogła jej zawsze zazdrościć. Serce zatrzepotało więc w piersi z obawy paraliżującej, jakoby nic więcej nie liczyło się teraz bardziej, aniżeli stan zdrowia młodszej córki Daenaery. Powietrze osiadło więc przy głębszym wydechu na wargach jasnowłosej, która miało objąć pieczę nad Siedmioma Królestwami, czego nie chciała doświadczać w żaden sposób; nie teraz, nie tym razem.
- Nie mów tak; jestem ja, Baelor, nasza siostra… – i nic dziwnego, że ów stwierdzenie ubodło Targaryenkę. Podtrzymywanie każdego z rodzeństwa było nader trudnym zadaniem, mając w głowie echo wspomnienia Aenessy. Miała nawet nieodparte wrażenie, że tak niewiele brakuje, by rzucić się z najwyższej wieży Warowni Magora, że jedynie odwaga przed ów występkiem blokowała smocze serce. Mimowolnie spuściła wzrok , czując porażającą żałość jaka objęła ją swymi szponami.
- Haerys, zostały ci wspomnienia i świadomość, że tutaj czy pod opieką Bogów – zawsze będzie cię chronił, a tutaj uczynię to ja i cała nasza rodzina – głos miała butny, świadomy wszystkiego. Nie pozwoliłaby bowiem na to, by ktokolwiek wyrządził srebrzystowłosej krzywdę. Zawsze na piedestale kładła dobro innych, zapominając o sobie i egoizmie, który kierował nią, gdy była dzieckiem. Aktualnie, jako dorosła kobieta, porzucała maskę tych hedonistycznych uczuć, byle to najbliżsi mieli pewność, że jest dla nich obecna.
- Chciałabyś wyjść na balkon, dostrzec jak wygląda okolica? Z twojego okna jest widok na ogrody… Świeże powietrze jest lepsze niż ta duchota – zaproponowała, łudząc się, że Erys ulegnie.
Powrót do góry Go down
Haerys Targaryen
Haerys Targaryen
Wiek postaci : 17
Stanowisko : siostra króla, królewna kaprysów
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t615-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t650-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t651-fire-walk-with-me#1479

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyNie 12 Lip - 21:38

Spomiędzy wilgotnych od łez warg Haerys wyrwał się żałosny jęk, prawieże pisk, którego nie powstydziłoby się nadepnięte na ławkę małe kocię - dźwięk pozbawiony był jednak wzruszającej słodkości, bo tuż po nim nastąpił gulgot rozpaczy. Miała wrażenie, że jej głowa spuchła do rozmiarów wielkiej beczki z winem, a z oczu leją się nie łzy a gorący smoczy dech, podrażniający delikatną skórę policzków, sklejający rzęsy i zamieniający piękną twarz młodziutkiej królewny w emocjonalne pobojowisko. Po raz pierwszy w swym krótkim życiu zupełnie nie dbała jednak o to, jak wyglądała, oszalała - dosłownie? - z przeciągającej się żałoby.
- Nie-e - zapiszczała ponownie, dramatycznie kręcąc głową. - Pamiętałabym go, tak, jak pamiętam jego oczy....jego usta, jego szyję, jego pierś, rytm bicia serca, zapach włosów o poranku.... - bełkotała dalej, na wpół mówiąc, na wpół łkając. Daeron nie odwiedził jej w snach, a cały świat Haerys zawalił się, dosłownie, grzebiąc ją pod gruzami świetlanej przyszłości u boku ukochanego brata i mężczyzny. Gdy opadła na łoże, nie podniosła głowy, nie rozumiejąc, że płaczliwe wyznanie o samotności mogło zranić siostrę. - Sama, samiuteńka, jak porzucona sierota, jak dziecię wrzucone do piwnic Twierdzy, jak szczenię wepchnięte do rzeki w płóciennym worku obciążonym kamieniami... - siąkała nosem dalej, a jej głos był stłumiony, ukryła wszak twarz w poduszkach. Po kilku dramatycznych wdechach w pościeli zrobiło się jednak za gorąco i Haerys równie dramatycznie przekręciła się na plecy, rozrzucając kończyny w nieprzystającej damie pozycji. - Nic mi nie zostało, nie mam nic... - zakwiliła, przykrywając spuchniętą, zaczerwienioną twarz drżącymi dłońmi. Pewny, zdecydowany głos siostry nieco przywołał ją do porządku, powstrzymując kolejną kanonadę szlochu i gulgotania, płakała jednak dalej. - Nie chcę żadnego balkonu, nie chcę okolicy, nie chcę ogrodów - wyjęczała, spomiędzy palców spoglądając na siostrę. Bladą, wychudzoną, słabą; chciałaby być dla niej wsparciem, ale w obecnym stanie nie mogła dać siły nawet samej sobie. - Ja umrę, Shaeno. Umrę. I tylko wtedy zaznam spokoju, tylko wtedy będę miała go choć w wiecznym śnie - wychrypiała, trąc zapłakane oczy jak mała, nieznośna dziewczynka, którą przecież była.
Powrót do góry Go down
Shaena Targaryen
Shaena Targaryen
Wiek postaci : 20 dni imienia
Stanowisko : Królowa, żona Baelora, Patronka Nędzarzy
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t621-shaena-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t653-shaena-targaryen

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyPon 20 Lip - 12:19

Powątpiewała we wszystko, bowiem cóż było ważniejsze od dobra rodzeństwa? Haerys, podobnie jak Rhaella utrzymywały ją w ryzach, mimo że obie jawiły się jako przeciwieństwa. To dla nich Shaena starała się wyjść z choroby, która pozbawiła ją zdrowia na ostatnie księżyce.
Nie prosiła wtedy nikogo, by przy niej trwał, łaknąc samotności, w której odbudowywała swój silny autorytet, a jednocześnie łamiać się na wiele elementów niemożliwych do ułożenia.
Rozmyślała. Po wielokroć analizowała powód, dla którego Daeron został zamordowany, czując jak pozostaje w ferworze nagromadzonych zdarzeń sama. Strudzona przez gorączkę i stłamszona przez feerię dwojakich emocji, od których próbowała uciekać. Niejednokrotnie budziła się ze wspomnieniem osiadającym na ustach, gdzie to wypowiadała imię swego brata jako najwyższą świętość okraszoną tęsknotą. Nie wiedziała bowiem, z kim i kiedy przyjdzie jej po rozmawiać, jakoby ufała tylko nielicznemu gronu, a w nim nie było tego najważniejszego człowieka, który latami upokarzał ją i jedynie respektował sugestie starszego.
Dzisiaj to Haerys potrzebowała jej, stąd zaniechała własnych, jakże egoistycznych myśli, by ulec  ukochanej siostrze.
- Powiedz mi, siostro... - zaczęła niepewnie, gubiąc się w sensie i chęci przekazywanych frazesów. Wiedziała, że srebrzystowłosa dziewczyna była w nieopisanej relacji z Daeronem, lecz przyszła królowa musiała wiedzieć, co doprawdy łączyło rodzeństwo, by za wszelką cenę otoczyć młodą Targaryenkę płaszczem bezpieczeństwa. - Czy ty i nasz brat... Kiedykolwiek...? Nie zrozum mnie źle, ale to ważne, abym nadal mogła mieć pieczę nad twoim losem - wyjaśniła, gubiąc się i czując wsty z powodu pytania, które uleciało spomiędzy spierzchniętych warg. Nie negowałaby bowiem tychże uczuć, sądząc że to właśnie ona była pisana królowi, który do niedawna zasiadał na Żelaznym Tronie. Krew z krwi; nigdy niezmieszana, niezmącona przez wichry sojuszowych koligacji.
- Ranisz mnie - stwierdziła nagle, bo czyż Shaena nie pozostawała przy życiu? Nie pragnęła kontaktu, który odebrałby część mrocznych zdarzeń? Oczekiwała tylko jednego - akceptacji, że jest obok; zgody na trwanie w tej iluzorycznej bańce, gdzie obie znalazły się, nie będąc w stanie odnaleźć wyjścia. Jeszcze nie.
- Posłuchaj mnie... Musimy porozmawiać, bowiem nie wiem co czynić i jak rozmawiać o tym z Baelorem, ale prędzej czy później to wszystko wyjdzie na jaw... - głos jasnowłosej załamał się, a ona w nieznacznej desperacji czekała na reakcję. Na jakąkolwiek zgodę i chęć, by poświęcić kilka chwil na subtelną nić porozumienia, w którym to będą trwały obie.
Powrót do góry Go down
Haerys Targaryen
Haerys Targaryen
Wiek postaci : 17
Stanowisko : siostra króla, królewna kaprysów
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t615-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t650-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t651-fire-walk-with-me#1479

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyWto 21 Lip - 12:36

Mokre od łez kosmyki przykleiły się do policzków tuż pod podpuchniętymi oczami – gdyby tylko Haerys spojrzała na siebie w lustrze, zapewne wpadłaby w jeszcze większą rozpacz, bo wyglądała wręcz okropnie, prawie w niczym nie przypominając zadbanej, wyfiokowanej dziewczyny o nienagannej prezencji. Na własnej skórze przekonała się jednak, że wygląd to nie wszystko, a złamane serce rozbryzgnie w proch nawet najdoskonalszy posąg kobiecej witalności.
Łkałaby dalej, zajadle, zatopiona w poduchach, bełkocząc bez ładu i składu, gdyby nie delikatne, ale otrzeźwiające ją prawie natychmiastowo pytanie Shaeny. Zamarła w pół płaczliwego przeturlania się i uniosła głowę znad zwoju kołder i innych materiałów, wytrzeszczając oczy na stojącą nieopodal wysmukłą siostrę. Majestatyczną, troskliwą, niewzruszoną; skąd czerpała swą siłę? Przez histerię Erys przez moment przebiła się duma spowodowana dzieleniem krwią z tak wytrwałą kobietą, ale później znów żałobna woalka przesłoniła wzrok. Kierując myśli ku drugiemu najtragiczniejszemu wydarzeniu życia. Królewna czknęła głośno, nieelegancko, nie przejmując się tym wulgarnym zachowaniem. Bezpruderyjne pytanie Shaeny dosłownie ją zatkało, nie płakała, nic nie mówiła, patrząc tylko na posągową jasnowłosą. Przez dłuższą chwilę ważyła słowa, choć z perspektywy Shae wyglądało to pewnie na struchlały lęk przed powiedzeniem prawdy. Czy mogła skłamać? Czy właściwie – kłamałaby? Oblizała nerwowo wargi, drżące; była z Daeronem blisko, lecz uciekała przed ostatecznym zjednoczeniem, wystraszona, spętana traumą. Mogła jednak wyznać w końcu to, co ciążyło jej niczym kamień młyński; pokraczną prawdę, pomagającą zrzucić z siebie choć odrobinę bólu. – Błagam, na Siedmiu, nie mów nikomu – wychrypiała w końcu jękliwie. – Tak, ja…ja jestem już w pełni kobietą – wyznała piskliwie, po czym znów się rozpłakała, rzewnie, rozczochrana i rozżalona, także tym, że raniła ukochaną siostrę. Postarała się uspokoić, choć odrobinę; przycisnęła piąstki do oczu a potem spojrzała na Shae już spokojniej. – O czym mówisz, Shaeno? – spytała słabo; o czym miała rozmawiać z ich bratem, co ją trapiło? Co jeszcze mogło przygnieść ich bezbrzeżnym smutkiem i problemami?
Powrót do góry Go down
Shaena Targaryen
Shaena Targaryen
Wiek postaci : 20 dni imienia
Stanowisko : Królowa, żona Baelora, Patronka Nędzarzy
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t621-shaena-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t653-shaena-targaryen

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyWto 21 Lip - 20:31

Serce uderzało donośnie w piersi, kiedy raz po raz przyglądała się siostrze. Bała się o nią ponad miarę; bardziej niż o siebie samą, bowiem to właśnie Haerys stanowiła jeden z głównych filarów osoby Shaeny, która wciąż mierzyła się z demonami wspomnień po Daeronie. Nie czuła go obok. Nie prowadziła dysput, po których stawała się wolniejsza od najbardziej dzikiego ptaka, wszakże to on dzierżył nad jej niepokorną osobą protekcję.
Teraz pozostała sama, a na drobnych, kobiecych barkach znalazł się ciężar, który niegdyś należał do brata.
Och, naiwna i głupia.
Bez zastanowienia podeszła do Haerys, chcąc mieć ją niemal na wyciągnięcie dłoni, lecz wciąż dając jej dostateczną swobodę. Nie musiała odpowiadać, lecz uczyniła to, przez co starsza Targaryenka zamarła. Oddech ugrzązł w gardle, a klatke piersiowa coraz bardziej zapadała się. Obserwowała siostrę, która dukała kolejne słowa, nie potrafiąc pojąć - jak to możliwe. Ufała, że smocza krew mogła mieszać się jedynie ze sobą, lecz srebrzystowłosa córa Aegona była przyrzeczona innemu.
Świat wirował, a razem z nim feeria emocji, które dudniły w ścianach czaszki.
- Jak to... - szepnęła cicho, nie mogąc zdobyć się na nic więcej. Układała to w głowie, mimo iż każdy kolejny obraz rozmywał się na horyzoncie. Wypuściła powietrze ze świstem, zbliżając się do Erys jeszcze bardziej, by objąć ją ramieniem, choć ostatecznie wcale tego nie zrobiła. Jedynie dłoń ułożyła na policzku dziewczęcia, przez co w subtelny sposób nakazała jej patrzeć na siebie. - Błagam, powiedz mi, że... - zawiesiła głos, ostatecznie decydując się na to, by przełamać granicę bliskości. Bez zastanowienia objęła ciało Haerys, następnie gładzając ją po włosach, zachodziła w głowę - jak to wyjaśnić, by nie zranić jej jeszcze bardziej.
- Czy wiedziałaś, że Daeron miał także inne kobiety? - spytała, choć przechodziło jej to z trudem, gdyż sama nie wiedziała - w co rzeczywiście wierzyć. Grunt powoli osuwał się jednak pod stopami kobiety, na co reagowała bólem, do którego zdołały przyzwyczaić ją ostatnie miesiące.
Powrót do góry Go down
Haerys Targaryen
Haerys Targaryen
Wiek postaci : 17
Stanowisko : siostra króla, królewna kaprysów
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t615-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t650-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t651-fire-walk-with-me#1479

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptySro 22 Lip - 9:53

Najchętniej schowałaby głowę w poduchach, zawstydzona, rozdarta, rozżalona. Nie myślała logicznie, nie planowała tego wyznania, podążała - jak zwykle - za strumieniem gwałtownych uczuć. Żałoba pozbawiła ją jakichkolwiek zahamowań, zniszczyła resztki zdrowego rozsądku, wręcz obrazoburczo obnażając fakt: Erys była zaledwie dzieckiem, rozpieszczonym, nie znającym trudów prawdziwego życia, dramatyzującym i o boleśnie złamanym sercu. Kochała Daerona jako brata, kochała jako opiekuna, kochała także jako mężczyznę, któremu nie mogła ofiarować tego, co brutalnie odebrał Lannister. Połamana i zagubiona, mogła tylko płakać, żałośnie, jak pisklę. I w sumie jak pisklę wyglądała, rozczochrana, w rozchełstanej sukni, wśród pomiętych pościeli, zapuchnięta i wilgotna od słonych łez, a te, według piastunek, działały okropnie na młodą cerę. Nie przejmowała się tym, uciekając wzrokiem aż do chwili, gdy Shaena przysiadła na brzegu łoża, dotykając jej policzka. Pieszczotliwie, ale zdecydowanie: bliskość siostry, tak kochającej i wspierającej, sprawiła, że Haerys rozżaliła się jeszcze bardziej, pociągając nosem - jak brudne dziecko z rynsztoków a nie jak elegancka królewna. To jednak nie miało najmniejszego znaczenia, co udowadniało tragiczny stan pogrążonej w szaleńczej żałobie królewny. - Co mam ci powiedzieć, umiłowana siostro. To stało się...tak szybko? - wychlipiała słabo. Bała się jej reakcji, nie myślała logicznie, ale wbrew wszystkiemu poczuła odrobinę ulgi. Ktoś wiedział, że nie była czysta - to nic, że zadziało się to w odrażająco innych okolicznościach. Ta świadomość ukrywana przez kilka lat, zżerała ją od środka. Wtuliła się w Shaenę ufnie, jak wtedy, gdy miała zaledwie kilka lat, tak jakby to poważne wyznanie złagodziło wstręt do dotyku, pozwalając w końcu poczuć fizyczne wsparcie Shae. Nie odsunęła się od niej nawet wtedy, gdy ta ostrożnie wypowiedziała pytanie. Nie powodujące bólu. - O-oczywiście, że tak - czknęła, pozwalając głaskać się po skołtunionych włosach. - Daeron jest Młodym Smokiem, mężczyzną o ognistych potrzebach, wiele kobiet dostąpiło zaszczytu dzielenia z nim łoża, lecz żadnej nie kochał tak, jak mnie - wychlipiała, mieszając czas przeszły z obecnym. Tak bardzo za nim tęskniła. Ciągle jednak nie wiedziała, jaką wieść chciała przekazać jej siostra.
Powrót do góry Go down
Shaena Targaryen
Shaena Targaryen
Wiek postaci : 20 dni imienia
Stanowisko : Królowa, żona Baelora, Patronka Nędzarzy
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t621-shaena-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t653-shaena-targaryen

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyWto 4 Sie - 16:28

Szok był dla niej nie do uwierzenia.
Była blisko z Daeronem, lecz nie jak kobieta, a siostra, przed którą nie miał tajemnic. Rozmawiali po wielokroć, zaś sam król starał się wyperswadować bratu wszelkie wątpliwości związane z małżeństwem. Serce Shaeny jednak drżało pod naporem emocji, które przejmowały nad nią kontrolę. Myślała - jak ratować godność Haerys, gdy ta znajdzie się w komnatach wraz z Lancelem, nie dopuszczając do siebie wizji, że srebrzystowłosa nie jest z nią w pełni szczera. Bała się o przyszłość, a także zrozumienie po stronie Lannisterów, którzy nie zaakceptują ów hańby.
Czy to możliwe, że Erys była bezmyślna?
Nie, nie była. Jawiła się jako mądra dziewczyna, tylko nieco pogubiona, zaś sama królowa zamierzała w tym momencie zatroszczyć się o nią bardziej, niż o któregokolwiek Targaryena. Zmarszczyła nawet brwi, próbując zepchnąć czarne scenariusze w odmęty wyobraźni, by ostatecznie skupić całą swą miłość na kruchej postaci siostry.
- Owszem, ale... - zawiesiła głos.
Aenessa, ich kuzynka, z którą Shaena niejednokrotnie rozmawiała, by pojąć uczucia, jakie żywiła do jej brata. Nie sądziła, żeby ich ślub doszedł do skutku, choć ufała, że ten nie krzywdzi czci kobiety, która przez lata oddawała siebie mężczyźnie i to bez przysiąg przed Bogami. Młoda smoczyca nie potrafiłaby postępować w podobny sposób względem Aediona, dlatego nie oceniała swej przyjaciółki, mimo iż jej występki i Daerona - wcale nie przypadały jej do gustu. Tym razem wszystko komplikowało wyznanie Haerys.
- Nasz brat miał zostać ojcem... - wydukała w końcu, patrząc w oczy królewnie. Dłonie drżały, serce kołowało w piersi, a oddech spłycał się. - Pamiętasz Aenessę, prawda? Niebawem urodzi bękarta, który zagrozi Baelorowi... - może czyniła źle, ale to właśnie teraz młoda Targaryenka zasługiwała na pełnię prawdy.
Bez względu na cenę, która ktokolwiek będzie musiał zapłacić.
Powrót do góry Go down
Haerys Targaryen
Haerys Targaryen
Wiek postaci : 17
Stanowisko : siostra króla, królewna kaprysów
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t615-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t650-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t651-fire-walk-with-me#1479

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptySro 5 Sie - 17:16

Chlipnęła znów, żałośnie, pozwalając emocjom zupełnie przejąć drobne, otępiałe żałobą ciało. Nie miała pojęcia, że w analitycznym umyśle Shaeny już rozwijał się plan pomocy i wsparcia; że wybiegała w przyszłość, chcąc ją ochronić przed konsekwencjami bliskości pomiędzy rodzeństwem. Nieświadoma, że ten problem nie istniał – i że to Lannister był winien jej krzywdy. Nie prostowała jednak ścieżek pokręconego przyznania się do winy, wolała zapłakać, piskliwie, jak mysz. – A-ale co? – wyjąkała, spoglądając pod sklejonych łzami rzęs na siostrę. Bezradna, pogrążona w bezbrzeżnym smutku.
Nie spodziewając się tak okropnej informacji. Tym razem to Erys zamarła, całkowicie zszokowana, z otwartymi szeroko ustami. – Jak to możliwe? – spytała bezradnie, całkowicie głupio, wytrzeszczając fioletowe oczy na starszą siostrę. – Pamiętam, jedna z jego nałożnic – dodała słabym tonem; była tym, tylko tym, niczym więcej, nawet jeśli dawała się okłamywać słodkim słowom rozwiązłego króla, każdej z kochanek obiecującego wspólne życie. Wspomnienie Daerona bolało, znów zaczęła płakać, wstrząśnięta wieścią. Wcale nie budzącą w niej radości, wręcz przeciwnie; jakim cudem ta wywłoka mogła nosić pod sercem krew władców? Ohydne, oburzające, złe. – Musimy się ich pozbyć…Natychmiast…Rozmawiałaś z zaufanymi strażnikami, siostro? – wyrzucała z siebie pomiędzy kolejnymi szlochnięciami, znów skulona w pościelach. Musiały chronić rodzinę, prawdziwe, uświęcone więzy krwi. To był ich obowiązek, także wobec Daerona.
Powrót do góry Go down
Shaena Targaryen
Shaena Targaryen
Wiek postaci : 20 dni imienia
Stanowisko : Królowa, żona Baelora, Patronka Nędzarzy
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t621-shaena-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t653-shaena-targaryen

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptySro 12 Sie - 11:27

Opuszki palców jasnowłosej otarły słone łzy Haerys. Nie chciała widzieć swej siostry w takim stanie. Serce pękało z bólu, a oddech spłycał się za każdym razem, kiedy tylko przypominała sobie ostatnią rozmowę z Aenessą. Miała nadzieję, ba!, wierzyła głęboko, iż cały ten koszmar zbliża się ku rychłemu końcowi i nikt dłużej nie będzie odczuwał okrutnego bólu pozostawionego po wojnie, a jaki odznaczał się łuną na codzienności - zarówno Targaryenów, jak i pozostałych rodów, w tym Martellów, do których można było żywić ogrom nienawiści.
Zmartwieniem córki Daenaery było jednak co innego.
Nie pojmowała, dlaczego Daeron uczynił coś takiego. Cóż nimi kierowało? Nie dopuszczała do siebie myśli, że jej mała Erys zostałą okrutnie skrzywdzona przez Lancela; przyjaciela samej królowa, która ufała mu bezsprzecznie. Oddech spłycał się, a myśli kotłowały się w ścianach czaszki, by wymyślić sposób, by zatuszować wszystko.
Wzdrygnęła się na słowa srebrzystowłosej. Sama nigdy nie określała w ten sposób swej dwórki i przyjaciółki, której ufała ponad miarę. Velaryon była dla niej niemalże jak kolejna siostra, lecz Shaena nigdy nie potrafiła pojąć zawiłości relacji martwego króla. Rumieniec zalał jasną twarzyczkę Shaeny, a dłonie zacisnęły się na materiale sukni w piąstki, aż kłykcie zaczęły bieleć.
- Ja... Ja... - nie umiała rozmawiac swobodnie o intymności, która wciąż wzbudzała w niej mieszane uczucia. Nigdy nie zakosztowała dotyku mężczyzny, a już tym bardziej rozkoszy emocji, które tłumione w wątłej sylwetce, pozwoliłyby jej unosić się ponad ziemią.
- Z nikim nie rozmawiałam... Chciałabym ufać, że Aenessa nie uczyni nic przeciwko nam... - powiedziała ledwie słyszalnie, czując nawarstwiając się wstyd, że sama pomagała w tym jakże haniebnym występku. Ignorowała więc wspomnienie zabójstwa dzieci, choć doskonale wiedziała, że to jedyna słuszność, bowiem - czy ktokolwiek mógł mieć pewność, że to dziecko w rzeczywistości spłodził Daeron? - Co... Co chcesz zrobić, Haerys? - przestrach zawibrował w głosie starszej smoczycy.
Powrót do góry Go down
Haerys Targaryen
Haerys Targaryen
Wiek postaci : 17
Stanowisko : siostra króla, królewna kaprysów
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t615-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t650-haerys-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t651-fire-walk-with-me#1479

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyCzw 13 Sie - 11:16

Nie odsunęła się od łagodnie ocierającej zapłakaną twarz dłoni siostry, wręcz przeciwnie, nadstawiając buzię do subtelnej pieszczoty, siostrzanego gestu pełnego czułości. Potrzebowała jej wsparcia, obecności, świadomości, że nie jest w tym wszystkim sama. Obawiała się reakcji na histeryczne wyznanie, oburzenia i obrzydzenia widocznego na pięknej twarzy Shaeny, może nawet surowych, krytycznych słów, ale nic takiego się nie stało. Zamiast ostrej reprymendy otrzymała ciszę – i chciała wierzyć, że brak werbalnej reakcji był tożsamy z współczuciem, zrozumieniem i chęcią ukojenia żałoby oraz lęku młodszej Targaryenki. Haerys widziała gorący rumieniec podkreślający królewsko wyciosane kości policzkowe Shae, pąs spływał aż na długą szyję; spostrzegła także zamknięte nerwowo blade dłonie, lekko drżące przy próbie wyrzucenia z siebie jakiegoś słowa. – Co chcesz powiedzieć, siostro? – spytała słabym głosem, coraz rzadziej przerywanym ostatnimi echami płaczu. Szok związany z wieścią o potomkach Daerona zadziałał niczym kubeł zimnej wody, hamując eskalację ataku histerii. – Ja nic – odparła tylko, zmęczona, opadając znów na poduszki. – Ale musimy zlecić pozbycie się problemu, natychmiast. To potwarz dla Korony. Daeron też by tego chciał. Choć czerpał z życia garściami, wiedział, że jego królewska krew może płynąć dalej tylko w prawowitych żyłach – wychrypiała, przymykając zapłakane oczy. Tak bardzo za nim tęskniła; za czułością i mądrością, za pochlebstwami, za wyjątkową, niemożliwą do powtórzenia więzią, która czyniła ją tak szalenie szczęśliwą. Łzy zapiekły pod powiekami, otarła je znów piąstką, kuląc się w pościeli jak małe dziecko, w kłębek, przesłonięta rozczochranymi srebrzystymi lokami. – Pomożesz mi? – spytała tylko cicho, znała Aenesse, jej bliskich, z wiedzą starszej siostry misja pozbawienia życia brudnych bękartów byłaby nieco łatwiejsza.
Powrót do góry Go down
Shaena Targaryen
Shaena Targaryen
Wiek postaci : 20 dni imienia
Stanowisko : Królowa, żona Baelora, Patronka Nędzarzy
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t621-shaena-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t653-shaena-targaryen

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach EmptyWto 1 Wrz - 10:58

Potrzeba bycia przy Haerys była coraz większa i intensywniejsza. Serce biło donośnie. Oddech spłycał się, a dłonie... Dłonie wciąż drżały, mimo iż zahaczały o srebrne pukle młodszej z dziewcząt.
Shaena patrzyła na siostrę pełna konsternacji i niepewności. Miała ochotę wykrzyczeć światu cały żal, którego sprawcą był Daeron, dlatego też im dłużej trwała zawieszona w niebycie, tym mocniej odczuwała dysonans wynikający z emocji, jakie dudniły w meandrach żył. Tknąl Erys, przyczynił się do zatrważających problemów, które dźwigała jasnowłosa na swych barkach i nawet po śmierci, gdy najstarsza z córek Aegona odchorowała stratę, bielmo przeszłości odciskało się nader mocno na jej duszy.
Spuściła głowę, kiedy usłyszała słowa. Słowa będące prawdziwymi, bolesnymi, a jednocześnie przepełnionymi ufnością we własne przekonania.
- Nie powinnaś się tym zadręczać... - powiedziała w końcu, gdy sama niemalże opadła z sił. Spoglądała na twarz Haerys, odszukując w niej prawdy bądź też iluzji kłamstwa, szaleństwa(?). Nie przypuszczała, że ta złoży nietypową propozycję, po której obie będą przypominać kogoś innego, lecz czy ta nie miała racji? Każda wymierzona w zeń potwarz była jak policzek, który znosiła, aż do dnia, gdy bękarty pojawiły się na świecie. I nie chodziło o te dzieci, a o stosunek, który hańbił Targaryenów, wzgardzając jednocześnie sercem i litością, która została im okazana.
- Idź spać - poprosiła cicho, nie chcąc kontynuować tej wymiany zdań. Nie odmawiała i nie godziła się na prośbę przyszłej żony Lancela, co budowało w Shaenie dostateczny przestrach.
Czy była szalona?
- Porozmawiamy o tym, gdy wypoczniesz - zaproponowała, kładąc się tuż przy niej i chcąc mieć ją obok. Potrzebowała tego, by jej ciepło wciąż napawało królową pozorem spokoju, o którym zdążyła zapomnieć.

/zt x2 <3
Powrót do góry Go down
Sponsored content

tonąć we wspomnieniach Empty
Temat: Re: tonąć we wspomnieniach   tonąć we wspomnieniach Empty

Powrót do góry Go down
 
tonąć we wspomnieniach
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uczta dla Wron :: Retrospekcje-
Skocz do: