Share
 

 Komnaty Starszego nad Monetą

Go down 
AutorWiadomość
Nieznajomy
Nieznajomy
Wiek postaci : Przedwieczny
Stanowisko : Gospodarz na Uczcie
Miejsce przebywania : Szczyt stołu

Komnaty Starszego nad Monetą Empty
Temat: Komnaty Starszego nad Monetą   Komnaty Starszego nad Monetą EmptySob 11 Sty - 1:41



Komnaty Starszego nad Monetą

Komnaty Starszego nad Monetą składają się z części sypialnej, niewielkiego biura, oraz komnaty, w której Starszy nad Monetą może spotykać się z doradcami, zaufanymi znajomymi, lub odwiedzającymi go członkami rodziny. Lyon Lannister nie zmienił zbyt wiele w umeblowaniu pomieszczeń, odkąd przejął urząd po swoim wuju - wnętrze jest nieco ascetyczne, ze skromnym jak na pałacowe standardy umeblowanie. Lord zazwyczaj pracuje przy wielkim, dębowym stole, a półki przy ścianach uginają się pod ciężarem ksiąg.

Powrót do góry Go down
Lyon Lannister
Lyon Lannister
Wiek postaci : 35
Stanowisko : Starszy nad Monetą
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t658-lyon-lannisterhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t700-lyon-lannister#1795

Komnaty Starszego nad Monetą Empty
Temat: Re: Komnaty Starszego nad Monetą   Komnaty Starszego nad Monetą EmptyWto 28 Sty - 19:10

Dzień przed koronacją.

Lyon spojrzał w lustro, przeczesując palcami włosy. W lwiej grzywie dostrzegał już pierwsze białe pasma, ale siwizna płynnie wtapiała się w złoto. Był wciąż w sile wieku i osiągnął - zdawałoby się - szczyt własnych ambicji, obejmując po wuju stanowisko w Małej Radzie. Na dno podświadomości zepchnął irytującą myśl, że może w istocie spełniał ambicje własnej matki, wuja, a nawet brata - poświęcając się ekonomii, by zdławić kompleks młodszego syna. Chociaż był teraz na szczycie, chociaż miał zająć najlepsze miejsce na koronacji młodego króla… nie mógł oprzeć się wrażeniu, że nadchodzi czas młodszych lwów. Dawno już nauczył się nie myśleć o własnym bękarcie (czy w ogóle przeżył?), a śmierć drogiej małżonki uwolniła go z okowów niechcianego i bezpłodnego związku z lady Lefford.
Nie mógł zdusić iskry zazdrości na myśl o prestiżowym małżeństwie Loreona z lady Baratheon, o tym jak zręcznie brat dopomógł zaręczynom Lancela z księżniczką Haerys. Jak on, Lyon, pracował teraz na dworze by podtrzymać pozycję swej rodziny, zadbać o kolejne sojusze.
Na przykład o przyszłość Leany. Nie znał jeszcze planów rodziny względem młodej lwicy, nie była jeszcze zaręczona jak jej bracia. Jutro zajaśnieje na koronacji, a on, jako kochający wuj i obowiązkowy Lannister, musiał wiedzieć, komu szepnąć dobre słowo, o jakie sojusze zadbać.
Tylko jak dyskretnie wypytać o to młodą dziewczynę? O ile w Casterze widział samego siebie i o ile umiał dobierać szorstkie acz czułe słowa dla krnąbrnego Lancela, to nie rozumiał kobiet, a co dopiero młodych podlotków. Troszczył się o Leanę i kochał ją jak własną córkę, ale zbyt wiele czasu spędzili daleko od siebie. On uczył się ekonomii od poprzedniego Starszego nad Monetą, a ona dorosła.
Wezwał bratanicę do swoich komnat aby porozmawiać i zburzyć mury tej nagłej niezręczności. Na dźwięk pukania, prędko otworzył drzwi.
Zmierzył dziewczynę, kobietę, uważnym i pełnym aprobaty spojrzeniem. Dorosła, wypiękniała, zajaśnieje na uczcie jak prawdziwy złoty kwiat.
-Leano. Pięknie wyglądasz. - skłonił się lekko i wpuścił dziewczynę do komnaty. Gestem dłoni wskazał jej wygodny fotel, samemu zajmując twarde krzesło.
-Jak się miewasz przed jutrzejszą uroczystością? - zagaił. Koronacja to pewnie wielkie przeżycie dla młodej damy - choć czy zajmują ją teraz myśli o nowym królu, czy o nowej sukni?
Powrót do góry Go down
Leana Lannister
Leana Lannister
Wiek postaci : 17 dni imienia
Stanowisko : Dwórka Królowej Matki, Lwica z Casterly Rock, Klejnot Zachodu
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t562-leana-lannisterhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t671-leana-lannisterhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1106-towers-of-gold-are-still-too-little

Komnaty Starszego nad Monetą Empty
Temat: Re: Komnaty Starszego nad Monetą   Komnaty Starszego nad Monetą EmptySob 7 Mar - 0:48

Trzymany w drobnej dłoni kwiat obraca się powoli, w świetle słonecznych promieni ukazując swój czar i wdzięk płatków w rozkwicie, jednak nasycenie barw nie wydaje się wystarczające, stąd pełna linia ust drży w niezadowoleniu. Odrzuca roślinę z westchnieniem ciężkim, jakby zawód, którego właśnie doświadczyła, kładł cień na całym jestestwie młodziutkiej panienki, lecz zaraz złote loki poruszają się w płynnej kaskadzie, gdy potrząsa główką, odganiając wszelkie smutki krążące nad małą lwicą. Dzień płynął nazbyt miło, by gładkie czoło miały skalać jakiekolwiek zmarszczki rozżalenia, już i tak wielce drażniącym był płacz osobistej służki, proszącej ją, żeby powstała z podłogi, na której dzielnie klęczała, chcąc odnaleźć najładniejsze dodatki do przygotowywanego podarku. Szmaragd błyszczących tęczówek przeniosła wreszcie na otwarty kuferek, zawierający najprzedniejsze wstążki, jakie to kolekcjonowała przez lata i błysk zamyślenia zadrgał przy czerni źrenic, kiedy to starała się ocenić zarówno koloryt, jak i jakość materiału. Ktoś postronny mógłby uśmiechnąć się z pobłażaniem, widząc, jak bardzo skupiała się na tak, zdawałoby się błahym, niewieścim aspekcie — jednak Leana pragnęła, by wszystko było idealne. Dbała o każdy szczegół, wierząc w swej naiwności, iż ma to znaczenie, zdradza, jak wiele serca włożyła w szykowanie prezentu i każde niedopatrzenie bolało ją wielce. Jakby tym samym okazywała brak szacunku, co byłoby hańbiące dla dobrze wychowanej lady. Wreszcie przyłożyła w zachwycie opuszki smukłych paluszków do różanych warg, wykrzywiając je w ucieszonym uśmiechu, kiedy dobór dodatków spotkał się z jej własną aprobatą, a pełna ulgi Mielle mogła pomóc swej pani powstać i usadzić ją na obitym miękką poduszką taboreciku, dzięki czemu mogła prędko uporządkować komnatę zajmowaną przez Lannisterównę, nim zajęła się wykładaniem sukni na szerokim łożu. Przecież Lea nie mogłaby się pokazać w stroju, który nie tylko musnął posadzkę, ale i zmarszczył się delikatnie! Wszystko miało znaczenie, nawet prezencja, a o tę blondyneczka wyjątkowo dbała. Niecierpliwość stopniowo jęła krążyć pod jasną skórą, w chwili, gdy jasne pukle upinane były w wysoką fryzurę stylizowaną na modłę Zachodu, a oczekiwanie rumieńcem kalało policzki na myśl, jak wiele przyjemności może sprawić jej gest. Lancel rzekłby nawet, iż w swej ekscytacji przypominała pocieszne zwierzątko, czekające na pochwały i Leanie w nieskończonej wyrozumiałości nie byłoby przykro wcale, albowiem jest w podobnych chwilach niezwykle urzekająca, a i spojrzenie złotego bliźniaka posiadałoby w sobie jakąś czułość, niepozwalającą dąsać się jedynej córze Casterly Rock zbyt długo. W dodatku należała do panienek łasych na komplementy, nazbyt rozpieszczona uwagą, jaką otrzymywała od ukochanej rodziny.
Odległość dzielącą ją od komnat zajmowanych przez szanownego wujaszka pokonywała z gracją, lecz kroki stawiała zdecydowanie szybciej niż zwykle, nawet jeśli unikała możliwości pojawienia się choćby kropli plebejskiego potu, towarzyszącego wysiłkowi. Cieszyła się na spotkanie, acz pozostawała rozsądna. Strażnicy niczym cień sunący za swą lady mierzyli się rozbawionym wzrokiem, widząc, jak Ana stara się ze wszystkich sił powstrzymać podskoki radości, na myśl spędzenia wolnych chwil z Lyonem. Starszy nad Monetą jawił się jako niewyraźne, naznaczone pewnego rodzaju skrępowaniem wspomnienie, jakby nie do końca wiedział jak winien postępować z roześmianą dziewczynką, domagającą się uwagi podobnej tej, jaką doświadczali jej bracia. Zaborczo pragnęła, by i ją obdarzył sympatią, spoglądał życzliwie nie tylko przez wzgląd na bycie jego bratanicą, ale też dlatego, iż była prawdziwie rozkoszną, wspaniałą osobą. W swej zarozumiałości nie sądziła, by mogłoby być inaczej, dlatego też zapukawszy lekko w drzwi, uśmiechnęła się promiennie na widok Lannistera, dygając zaraz na powitanie.
Mój szanowny wuj Lyon jest zbyt łaskawy w swej opinii, a me serce zbyt szczęśliwe spotkaniem, bym mogła się spierać — odpowiedziała grzecznie, choć po prawdzie nie zamierzała nijak otulać się piórkami zbytniej skromności. Usiadła na przygotowanym fotelu, przy asyście Mielle dbającej, aby zielona suknia nie zgniotła się i nim lwica odprawiła służkę, przyjęła od niej trzymany podarek, dziękując jej miękko. Dbała o miłe relacje z podwładnymi, lubiąc być lubianą — Na przemian trawi mnie przejęcie oraz obawy — przyznała nieśmiale, odpowiadając na pytanie krewnego, szeroko zieleń oczu otwierając — Tak wiele może przecież pójść źle podczas uroczystości, gdy gorąca krew krąży w żyłach, a echo krzywd nadal odbija się w duszy. Mam tylko nadzieje, iż jego wysokości szanownego króla żadna przykrość nie dotknie w tak znaczącym dniu, to byłoby takie smutne! Jednocześnie mam nadzieję, iż wszystko będzie jeszcze piękniejsze niż podczas poprzedniej koronacji, a wszystkie damy będą lśnić niczym najładniejsze klejnoty królestwa. Myślisz drogi wujaszku, iż będą tańce? — zapytała w zachwycie, nieświadoma, jak wielkie rozczarowanie dotknie ją ledwie dzień później w tej kwestii. Jeśli nie we wszystkich. Ach, zaraz zarumieniła się, zatraciwszy się w swych słowach, zupełnie zapomniała o prezencie.
Mam nadzieję, iż wybaczycie mi mą śmiałość, ale uznałam, że byłoby niezwykle niegrzeczne z mej strony, przyjść tak z pustymi rękoma. Przygotowałam więc dla was drobiazg, mogący choć trochę ukoić tęsknotę za domem — odezwała się miękko, podając drewnianą skrzynkę obwiązaną purpurową wstążką — To nalewka naszego drogiego maestra, Caster powiedział, że podobnie jak papo wyjątkowo ją sobie upodobaliście i nie sposób drugiej takiej tu stworzyć — wyjaśniła, licząc szczerze, iż chociaż częściowo zdoła rozczulić tym drogiego wuja, dzięki czemu być może będzie bardziej skłonny udzielić kilku wskazówek panience, której złota głowa pełna była pytań zarówno o Królewską Przystań, jak i o pewnych finansowych drobiazgach. Pan wuj wydawał się poruszony podarkiem na tyle, by blask zadowolenia zadrgał w zieleni tęczówek, a łagodny gest dłoni zachęcił dziewczątko do zajęcia miejsca. Ana uniosła się z radości na czubkach palców, drobne rączki składając ze sobą w geście pełnym zachwytu, nim podreptała ku wygodnemu krzesłu, nie szczędząc po tej króciutkiej drodze nowinek wiążących się z Casterly Rock, nowych sukienek uszytych specjalnie na czas koronacji oraz tygodniach spędzonych w Czerwonej Twierdzy, pokaprysiła odrobinę na podróż, na Lancela uparcie odmawiającego zajęcia miejsca w jej powozie, kiedy małej lwicy było nad wyraz nudno oraz zdradziła swe nadzieje na tańce, zaraz to się niepokojąc, czy aby przez żałobę nie zostanie jej to odmówione. Lyon nie wyglądał na znużonego słodkim szczebiotem bratanicy, wysłuchiwał jej bez zdziwienia, acz wiedząc dokładnie jak winien postępować wobec blondyneczki — wydawał w odpowiednich miejscach pomruki, krótkie westchnienia oraz kręcenie głową z niedowierzaniem. Chociaż tematy były przyjemne, łatwe i nieszkodliwe, tak Leana nie potrafiła przestać wiercić się w miejscu, zerkać nieśmiało na Lannistera, a kiedy ten łagodnie nań nacisnął, ta zaczęła wreszcie pytać o sprawy, które najbardziej ją w tej chwili interesowały. Złote smoki. Malutki problem, jaki tkał się w złotej głowie, a który mógł przeistoczyć się w coś cennego dla ich szacownej rodziny. Wuj Lyo pozostawał enigmą, lecz w kwestiach ekonomicznych było jasne, iż był najprawdziwszym geniuszem. Gdy mówił — ona milczała zasłuchana, o dziwo nie aż tak znudzona jakby sądziła, albowiem chociaż była bliska ziewnięcia, tak nie ukazała sobą znużenia, czy niewdzięczności za poświęcony czas. Starała się zapamiętywać poszczególne kwestie, pojąć ich specyfikę, a kiedy starszy nad monetą dostrzegł drżenie różanych warg, z wyrozumiałością zaproponował dołączenie do lorda Lannistera oraz reszty rodziny, tym samym zarządzając koniec nauk.

| chciałabym, żebyś lubił mnie bardziej, ale chyba mi nie wyszło, ale i tak mnie kochaj, bo jestem urocza, ok?
edit. 28.06.2020: próbuję zachęcić wujka do odkrycia przede mną tajemnic ekonomii (charyzma - 55), a następnie pilnie ucze się ekonomii i staram się coś z tego wynieść na przyszłość (ekonomia - 74,5), co więcej okazuje się, że jestem nader skupiona i nie ziewam wcale (siła woli - 52,5) - rzut
! Post został zmieniony w celu zakończenia rozgrywki - zniknięcie gracza.

| zt x2
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Komnaty Starszego nad Monetą Empty
Temat: Re: Komnaty Starszego nad Monetą   Komnaty Starszego nad Monetą Empty

Powrót do góry Go down
 
Komnaty Starszego nad Monetą
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Komnaty Maestera
» Komnaty Maestera
» Królewskie Komnaty
» Komnaty dwórki Siveny
» Komnaty lordowskie

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uczta dla Wron :: Komnaty mieszkalne-
Skocz do: