Share
 

 Minerva Stark

Go down 
AutorWiadomość
Minerva Stark
Minerva Stark
Wiek postaci : 36
Stanowisko : żona lorda Niedźwiedziej Wyspy
Miejsce przebywania : Niedźwiedzia Wyspa
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t552-minerva-starkhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t568-minerva-stark

Minerva Stark Empty
Temat: Minerva Stark   Minerva Stark EmptyNie 15 Gru - 18:24


Minerva Mormont (Stark)
Born to be wild.


28 dzień 12 księżyca 129 roku
zamężna
Winterfell
Blackwood
Starzy Bogowie
170 | 65
Gemma Arterton

Statystyki
Siła: 65
Precyzja: 72
Zręczność: 72
Zwinność: 75
Inteligencja: 51
Odporność: 25

Żywotność: 90
Wytrzymałość: 110
Umiejętności
Charyzma 30
Jeździectwo: 60
Mistycyzm: 15
Percepcja: 30
Tresura: 40
Broń sieczna: 40
Broń dystansowa: 65
Walka wręcz: 20
Zoologia: 40
Żeglarstwo: 15
Pływanie: 20
Tropienie: 40
Sztuka przetrwania: 10
Wargowanie: 35
Etykieta: 5
Zielarstwo: 20
Czytanie i pisanie

Biografia
Do tej pory się zastanawiają jakim cudem Creganowi udało się zaciągnąć Alysanne do  ślubu. Nie należała ona do tych kobiet, które marzą o księciu na białym koniu, wolałaby pewnie samego konia. Była nieco dzika, miała zawsze swoje zdanie i nie bała się go wyrażać. Odnajdywała się w walce, poprowadziła nawet oddział łuczników. Północ była idealnym miejscem dla osób, które ciągle pragnęły wolności. Może właśnie dlatego wyszła za Starka. Alysanne bardzo szybko odnalazła się w nowym miejscu, pokochała Winterfell jak swój rodzinny dom. Szybko również zaszła w ciąże.
Ciąża Alysanne przebiegała bez najmniejszych problemów. Dziewięć miesięcy bardzo szybko zleciało i zbliżał się czas porodu. Kiedy przyszedł ten dzień, a był to 28 dzień 12 księżyca, trwała zamieć śnieżna. Poród był bardzo długi, jako pierwszy na świat przyszedł Rickon, okazało się jednak, że nie jest jedynym dzieckiem, które miało się narodzić. Wszyscy byli zdziwieni, bo kilkanaście minut po nim na świat przyszła Minerva. Nikt nie spodziewał się bliźniaków. Związani razem od samego poczęcia. Już od pierwszych dni życia widać było różnicę w charakterach. Rickon raczej spokojny - nie wymagał zbytniego zainteresowania, za to jego starsza siostra ciągle czegoś chciała. Wiecznie była głodna, wszystko wymuszała płaczem. Chciała wszystkiego dotknąć, on był bardziej rozważny, ostrożny. Alysanne szybko zaszła w kolejne ciąże. Rok po roku urodziła kolejnych synów. Czas płynął. Widać to było szczególnie po dzieciach. Minnie coraz bardziej zaczynała przypominać matkę. Może nie z wyglądu, jedyne co je łączyło - to oczy, czekoladowe zupełnie nie pasujące do Starków. Za to charakterem i zainteresowaniami zdecydowanie przypominała matkę. Bardzo chętnie łapała za drewniane miecze, by móc walczyć z braćmi. Była równie szybka, co oni, zupełnie nie odstawała. Alysanne była zadowolona, że córka poszła w jej ślady, sama wsadziła jej w ręce łuk i nalegała, by ćwiczyła. Dziewczynce było to na rękę, była bowiem traktowana na równi z chłopcami. Bardzo często była brana za jednego z nich, nie różniła się od braci ani zachowaniem, ani wyglądem. Chętnie jeździła również konno - zresztą jej matka miała tak samo. Mówili, że Minerva jeździ, jakby urodziła się w siodle. Uwielbiała zwierzęta, bardzo chętnie przebywała w ich towarzystwie. Na szóste urodziny dostała od matki psa, którego nazwała Iskra, nieco przypominał wilka. Zwierzak ten zawsze jej towarzyszył, tak samo jak jej bracia. Po Winterfell biegała gromada wiecznie roześmianych dzieci.
Sielanka skończyła się tuż przed siódmymi urodzinami. Matka zachorowała na zimową gorączkę, jak spora część społeczeństwa, nie udało jej się przeżyć. Minerva nie potrafiła się odnaleźć w tej sytuacji. Przygasła. Matka była jej jedyną przyjaciółką, poza nią miała jedynie braci i Iskrę. Stała się małomówna, jedyne osoby z którymi rozmawiała to rodzeństwo, zdawała sobie bowiem sprawę, że czują to samo, co ona. Zaczęła się nieco izolować, wychodzić na długie spacery z Iskrą do lasu. Wtedy pojawiły się sny. W snach tych przemierzała lasy w towarzystwie wilczej watahy. Były tak bardzo realistyczne, że gdy się budziła czuła w ustach smak krwi. Nie potrafiła tego wytłumaczyć, przerażało ją to. Bała się nocy, bo sny wracały, codziennie. Nie mówiła o tym nikomu, próbowała nie zasypiać, chodziła nieco przygaszona, zaczęło brakować jej energii. Czas płynął, cała rodzina powoli odnajdywała się w sytuacji, a Minervie wciąż okropnie brakowało matki. Całą swoją złość wyładowywała w walce, nikt jej w tym nie przeszkadzał, miała na to ciche przyzwolenie ojca.
Niecały rok po śmierci matki jej miejsce zajęła inna kobieta. Minnie była tym faktem ogromnie niepocieszona. Nie mogła zrozumieć, że ojciec tak szybko zastąpił ich matkę inną kobietą. Uprzykrzała życie Lynarze jak tylko mogła. Była opryskliwa i niemiła, chciała ją do siebie jak najbardziej zniechęcić, liczyła na to, że nowa kobieta ojca ucieknie od nich. Niestety ten plan się nie powiódł, a żona ojca urodziła mu kolejne dziecko. Nerva była zafascynowana małym człowiekiem, jak do tej pory posiadała bowiem jedynie braci, więc siostra była dla niej czymś zupełnie nowym. Zdarzało jej się nawet czasem wspomagać Lynare w opiece nad małą, jednak nie pokazywała, że sprawia jej to przyjemność. Na tym etapie życia wilcze sny towarzyszyły jej codziennie, zdążyła się do nich przyzwyczaić, a nawet czekała na sen, bo móc znów wejść w wilczą skórę. Czuła się wtedy naprawdę wolna, nie potrafiła osiągnąć tego uczucia poza snami.
Kiedy miała dziesięć lat zaczęli naciskać ją na naukę czytania i pisania, przychodziło jej to łatwo, jednak uważała to za marnowanie czasu. Dużo większą przyjemność sprawiało jej przemierzanie lasu konno. Uwielbiała czuć wiatr we włosach, oglądać rośliny i poznawać ich zastosowanie. Uczyła się czytać po to, by móc pochłonąćjak najwięcej ksiąg na temat roślin i stworzeń, miała bowiem wiele pytań. Wilcze sny nadal jej towarzyszyły, wydawały się być bardziej świadome od tych wcześniejszych. Nawiązała bardzo bliską więź z Iskrą, jakby rozumiały się bez słów. Pies był jej bardzo bliski, dostała go bowiem od ukochanej matki. Nadal ledwie wyróżniała się od swoich braci, włosy miała zawsze związane, rzadko kiedy ubierała się w suknie. Po swoich wyprawach często wracała umorusana, rzadko kiedy wyglądała jak typowa dziewczynka. Lynara nie miała na nią żadnego wpływu, Minerva była oczkiem w głowie ojca. Kiedy tylko spoglądał na jej oczy widział bowiem w niej matkę. Nie potrafił jej poskromić, zresztą ten sam problem miał kiedyś z Czarną Aly.
Kiedy miała lat trzynaście została wysłana na Niedźwiedzią Wyspę. Nie do końca wiedziała po co. Nie wydawało jej się, żeby działo się tam coś ciekawego. Ojciec mówił, że na wychowanie. Tęskniła za bratem bliźniakiem, bez jego osoby czuła się jakby straciła część siebie. Była jednak zachwycona tym, jak u Mormontów traktowano dziewczynki. Wszystkie bowiem uczyły się walczyć, bardzo jej to imponowało. Zaopiekował się nią syn lorda Mormonta. Zaprzyjaźnili się, spędzali ze sobą całe dnie. W tym okresie Minervrze zdarzyło się przypadkiem wejść w skórę Iskry. Nie potrafiła zrozumieć tych epizodów, zupełnie nie wiedziała dlaczego coś takiego jej się przytrafiło. Przewertowała wiele ksiąg, by wiedzieć, co się z nią dzieje. Trafiła wtedy na informacje o wargach, zaczęło jej się wszystko wyjaśniać. W tym czasie również stała się bardzo religijna, zaczęła czcić Starych Bogów, uważała bowiem, że to oni obdarzyli ją tą mocą.
Czas na Niedźwiedziej Wyspie mijał jej bardzo przyjemnie. Przyjaźń z najstarszym synem lorda Mormonta kwitła. Byli nierozłączni, Minerva nie wiedziała wtedy nawet, że ojciec planował wydać ją za niego. Nigdy nie myślała o zamążpójściu, interesowała ją raczej walka i mniej istotne sprawy. Nie dało się jednak ukryć, że zacierała się gdzieś granica przyjaźni. Pojawił się pociąg fizyczny. Kiedy zostawali sami nie potrafili trzymać rąk przy sobie. Nerva nigdy nie znała takiego uczucia, jakim darzyła Mormonta. Gdy miała nieco ponad czternaście lat, zupełnie przypadkiem dowiedziała się, że jest w ciąży. Była przerażona, jednak jej wybranek ją uspokoił. Wyjaśnili swoim rodzicom jak wygląda sytuacja. Cregan był zdziwiony, nie sądził bowiem, że córka w tak młodym wieku zostanie matką. Zorganizowali ślub, by uniknąć skandalu. Pięć miesięcy po ślubie Minnie urodziła córkę, którą nazwali Moira. Pokochała małą od pierwszego wejrzenia, była to miłość zupełnie inna, niż ta którą darzyła swojego wybranka. Obiecała sobie, że zrobi wszystko, by jej córka była bezpieczna.
Minerva odnalazła się w roli matki, nie spodziewała się nawet, że będzie tak świetnie sobie radziła z dzieckiem. Zdawała sobie jednak sprawę, że musiała poświęcić się Niedźwiedziej Wyspie, jej mąż miał bowiem niedługo zostać lordem. Angażowała się w życie mieszkańców, była zawsze skora do pomocy. Miała świadomość, że gdy mężczyźni zostaną wezwani do walki, to ona z resztą kobiet będą musiały sobie radzić same, będzie musiała bronić wyspy. Nie zamierzała więc przerywać nauki walki, musiała być w dobrej formie. Z Mormontem układało jej się świetnie, tylko on potrafił opanować jej dziką naturę, może przez to, że sam był równie nieokiełznany, co jego żona.
Dużo czasu poświęcała również na rozwijaniu więzi z Iskrą. Gdy miała chwilę dla siebie wychodziła do lasu, by nie rzucać się w oczy i ćwiczyła wargowanie, była zafascynowana tą więzią jaka łączyła ją z psem. Kiedy Minnie miała lat dwadzieścia pies odszedł. Poczuła się, jakby straciła najlepszego przyjaciela, nie wzięła żadnego nowego psa. Dopiero pięć lat później Moira przyniosła jakąś dziką znajdę do domu. Nie potrafiła odmówić córce i pozwoliła jej go zostawić. Tak właśnie powstała kolejna więź - tym razem z Sol, tak bowiem nazwała psa dziewczynka.
Często gościła również w rodzinnym Winterfell. Była bardzo zżyta z rodzeństwem, nie potrafiła z nich zrezygnować na rzecz nowej, swojej własnej rodziny. Szczególnie z Rickonem - jej bliźniakiem. Była dumna, kiedy został lordem Winterfell. Często radził się jej, gdy podejmował decyzje. Mimo, że wiedział, iż Nerva była dosyć emocjonalną osobą, miał świadomość, że patrzy na świat zupełnie inaczej niż on.
Tuż przed trzydziestymi urodzinami mąż zabrał ją ze sobą na wyprawę. Popłynęli na Zachód Westeros. Minnie była strasznie zadowolona. Uwielbiała takie wędrówki. Nauczyła się żeglugi, no mąż ją nauczył. Byli niemal jak świeżo poślubione małżeństwo, uczucie, które ich łączyło nie zdążyło się wypalić, nadal zachowywali się jak para zakochanych nastolatków, co raczej nie zdarzało się często. Po jakichś trzech księżycach żeglowania wrócili na Niedźwiedzią Wyspę. Nerva była jeszcze bardziej pełna energii, gotowa na kolejne przygody, szczególnie w towarzystwie Mormonta. Wydawało jej się, że razem mogą osiągnąć wszystko. Nawet nie marzyła o tym, że tak będzie wyglądało jej życie, że będzie aż tak szczęśliwa. Miała wszystko, niczego jej nie brakowało.
Oczywiście do czasu, pół roku temu Minerva dowiedziała się, że jej bliźniak zginął na wojnie. Tego dnia czuła, że coś jest nie tak. Nie mogła zmrużyć oka, wiedziała, że zbliża się coś złego. Kiedy dotarły do niej wieści coś w niej umarło wraz z bratem. Jakby straciła część siebie. Od tego momentu przyodziewa jedynie czerń, sens jej życiu nadaje zemsta. Ma nadzieję, że uda jej się zabić wszystkich, którzy przyczynili się do śmierci jej brata. Mąż stara się ją udobruchać, jednak nawet on ma z nią problem. Kobieta zaczęła nadużywać alkoholu, nie potrafi bowiem poradzić sobie ze śmiercią brata. Od zawsze byli na tym świecie we dwójkę, on był jej najbliższym przyjacielem, no może zaraz po mężu.
Minnie ostatnio spędza bardzo dużo czasu w Winterfell i pomaga swojemu młodszemu bratu w lordowaniu. Wie, że ten raczej nie spodziewał się iż będzie musiał zająć stanowisko po starszym bracie i stała się jego doradcą, tak samo jak zresztą było z Rickonem. Jest starsza, bardziej doświadczona więc pomaga mu podejmować decyzje. Liczy na to, że niedługo wyruszą by pomścić wszystkich poległych. Obiecała sobie bowiem, że nie odpuści i pozabija wszystkich, którzy przyczynili się do śmierci Rickona.


Powrót do góry Go down
Nieznajomy
Nieznajomy
Wiek postaci : Przedwieczny
Stanowisko : Gospodarz na Uczcie
Miejsce przebywania : Szczyt stołu

Minerva Stark Empty
Temat: Re: Minerva Stark   Minerva Stark EmptyNie 15 Gru - 21:44




AKCEPTACJA
Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armour yourself in it, and it will never be used to hurt you.



Od zawsze byłaś ukochaną, choć może nieco nieokrzesaną, córką i siostrą. Dość szybko przyszło Ci podjąć się również roli żony i matki, w której odnalazłaś się doskonale, mimo pewnych wątpliwości, jakie mógł budzić Twój młody wiek w momencie zamążpójścia. Twój świat zdawał się opierać na fundamentach składających się z innych ludzi - wojna w Dorne pozbawiła Cię brutalnie jednej z tych osób. Czy pozwolisz pragnieniu zemsty pochłonąć Cię zupełnie i co przyniosą Ci rządy nowego, niezwykle pobożnego władcy - to dopiero pokaże czas.

Przyznawane atuty to:
Nadchodzi zima
Szlachcic
Warg
Ciąża mnoga
Nieokrzesana

Prócz puli punktów otrzymujesz również wiernego towarzysza w postaci psa Sol, na którego możesz liczyć niezależnie od okoliczności. Okaże się wsparciem w sytuacjach kryzysowych, a także pomoże w czasie polowań czy w chwilach samotności, który daje Ci +5 do rzutu na powodzenie tropienia. Ponadto posiadasz również futrzany płaszcz, który otrzymałaś od swego brata-bliźniaka w dwudziestym dniu imienia. W czasie noszenia daje ono premię do rzutów na odporność w czasie niskich temperatur +10.

Powrót do góry Go down
 
Minerva Stark
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Minerva Stark
» Rhiannon Stark
» Rhiannon Stark
» Adreen Stark
» Dagon Stark

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uczta dla Wron :: Archiwum-
Skocz do: