Lannisterowie z Lannisportu są dalekimi kuzynami swych pobratymców ze Skały. Nie są tak znani, jednak niewątpliwie odgrywają kluczową rolę w rozwoju regionu. Wszakże Lannisport jest trzecim największym miastem w całym Westeros i najważniejszym portem na zachodzie. Mimo to głowa rodu nigdy nie wybiła się na arenie politycznej jak jego kuzyn - Loreon.
Chociaż ród Reyne niewątpliwie należy do sprzymierzeńców Lannisterów na zachodzie. Złote lwy nie dopuszczają do ekonomicznej dominacji ich czerwonego pobratymca, ograniczając go niemalże w każdej sferze. Jednym z takowych działań było małżeństwo dziedzica Lannisportu z potomkinią rodu Ryene. Związanie ich węzłem małżeńskim dało Lannisterom nie tylko wgląd w sprawy Castamere, ale również umocniło ich pozycję w regionie.
Z intratnych zaślubin lada moment na świat przyszły dzieci. Irina - wraz ze swym bratem bliźniakiem - opuściła matczyne łono jako pierwsza. Dalej witali młodsze rodzeństwo, bowiem głowa rodziny nie próżnowała, jakoby biorąc za cel jak najobfitszą reprodukcję. I tak rozpoczyna się historia Iriny Lannister z matki Ryene...
Irina ma wybuchowy temperament oraz cięty język. Chociaż przez wielu uważana za nieprzewidywalną, zarozumiałą oraz wyrachowaną, dla bliskich jej osób potrafi być ciepła i troskliwa. Cechuje ją odwaga i mądrość. Bywa bardzo przebiegła i zmyślna, a wraz ze sprytem w parze idzie nieprzeciętna uroda. Minęło przeszło dwadzieścia wiosen, lecz niezamężna piękność zachodu wciąż odznacza się niebywale zgrabną sylwetką i dziewczęcymi piersiami. Porusza się z niewymuszoną gracją, lekkością. Promieniuje elegancją zmieszaną z chłodnym usposobieniem a także wyrafinowaniem. Jak na typową spuściznę Lannisterów przystało, Irina ma długie złote i lekko faliste włosy, często upinane w zmyślne koki tudzież warkocze. Jej przenikliwe szarozielone spojrzenie budzi respekt, ale i zainteresowanie. Nadworni powiadają, że przypomina węża czy jaszczura lub - co gorsza - smoka. Usta są wąskie, ale kształtne o delikatnym różowym odcieniu. Drobny nos współgra z ostrymi rysami twarzy i uwydatnionymi policzkami, które dają o sobie nadto znać, gdy kobieta uśmiecha się. Z tego względu Irina zwana jest "szmaragdem z Lannisportu", "złotowłosą pięknością" lub "jasną lwicą". Ponadto bardowie śpiewają o niej pieśni w karczmach, niosąc wieść o pięknie zachodu całemu Westeros.
Do jej ukochanego Pana Ojca niejednokrotnie przybywali synowie lordów, prosząc o rękę córy. Żaden lecz nie dostąpił tegoż zaszczytu. Ojciec, który od zawsze stał w cieniu kuzynostwa, poza lukratywnym małżeństwem miał jeszcze sławną ze swej urody córkę. I nie zamierzał oddać jej byle komu. Z wiekiem stawał się coraz bardziej zaborczy, oddalając każdego zainteresowanego na wstępie. Dbał o swoje dzieci, jakoby były ostatnim, co mu wówczas pozostało.
Irina zaś nie protestowała. Lubiła życie w Lannisporcie. Otoczona przez rodzeństwo, rodziców i kuzynostwo czuła się bezpieczna. Maester pod skrzydłami którego rozkwitała sprawił, że niechętnie spogląda na inne rody, węsząc wszędzie spisek bądź zdradę. Paranoja nauczyciela w pewnym stopniu wsiąknęła w młodą kobietę. Siwy mędrzec od zawsze uważał, że jej ojcu należy się zwierzchnictwo nad zachodem, że on jest najlepszym strategiem i że to on poświęcił najwięcej dla rodu. Że Lannisterowie zmierzają ku upadkowi, a polityka Loreona jest po prostu zła. To i wiele więcej wpłynęło na kształtowanie się Iriny. Dziewczynka uważała się za lepszą od pozostałych. Szybko się uczyła i lubiła naginać reguły - poza tymi ojcowskimi. Ojciec był dla niej wzorem, który pragnęła udoskonalić. Wpojona etykieta, łatwość obcowania z ludźmi po sprawiały, że mogła osiągnąć o wiele więcej.
Znała zachodnie kresy. Była w Casterly Rock, Lannisporcie i rodzinnych stronach matki - Castemare. Służki nauczyły ją dworskiego savoir-vivre , ojciec i brat... Matka nieprzychylnym okiem patrzyła na nierozsądne w jej mniemaniu podejście małżonka do wychowania Iriny. Jako że obok brata bliźniaka była najstarszym dzieckiem, głowa rodziny traktowała ją początkowo współmiernie. Irinę zabierano na polowania, uczono jazdy w siodle a nawet obycia z bronią. Walka ostrzami okazała się jednak zbyt trudna dla dziewczyny - wtedy po raz pierwszy straciła w oczach ojca. Z czasem dobyła łuku, którego obsługa rodziła pewne nadzieje na sukces. Irina długo ćwiczyła, chcąc zaimponować ojcu, lecz nigdy nie prześcignęła brata, który był mistrzem szermierki jak i strzelectwa. Zrezygnowano z dołączania jej do polowań i wciągania w typowo męskie dysputy. Przestano patrzeć na nią jak na równą bratu, a dostrzeżono piękną pannę, o której rękę bić się będą najbardziej wpływowi możni Westeros.
...ciągłe knucie, intrygowanie, spiskowanie, niechęć do osób, które się jej sprzeciwiają, brak empatii i wielka żądza władzy. Antyspołeczne zachowania służące konkretnemu celowi. Wszystko przez silne patriarchalne otoczenie oraz bycie spychaną na bok przez ojca. Teraz, ciągle niedoceniania, Irina chce udowodnić całemu światu, że może go sobie rzucić do stóp.