Share
 

 Komnaty księcia Rhaegona

Go down 
AutorWiadomość
Nieznajomy
Nieznajomy
Wiek postaci : Przedwieczny
Stanowisko : Gospodarz na Uczcie
Miejsce przebywania : Szczyt stołu

Komnaty księcia Rhaegona Empty
Temat: Komnaty księcia Rhaegona   Komnaty księcia Rhaegona EmptyWto 31 Mar - 17:03



Komnaty księcia Rhaegona

Tak jak większość książęcych komnat tak i te składają się z dwóch pomieszczeń. Ogólnie utrzymane w ciepłych barwach z masywnymi ciemnymi meblami, a na części ścian wisiały arrasy przedstawiające sceny ze smokami, a na podłodze leżały miękkie dywany. A w środku panował lekki nieład.
Jednym z pomieszczeń była część sypialniana w której zwykle panował półmrok. Oprócz standardowych elementów wyposażenia sypialnii, znajdowało się tam wielkie łoże z wyjątkowo miękkim materacem w którym można było się wręcz zapaść.
Drugie pomieszczenie służyło młodemu Targaryenowi głównie do nauki. Blisko okna, na biurku, do którego dosunięte było wygodne krzesło wyściełane aksamitem, leżał stos ksiąg, których Rhaegonowi nie chciało się odnieść do biblioteki, zakręcony kałamarz, kilka piórami gotowych do użycia i przeróżne skrawki pergaminu. Na większym stole, który stał na środku pomieszczenia i wokół którego ustawione były trzy wygodne fotele i niewielka kanapa, zawsze można było znaleźć misę z owocami i przeróżne bibeloty służące do robienia strzał, dbania o łuk, czy nawet ostrzenia miecza. Po kątach zaś leżały kołczany z różnymi zestawami strzał, łuk, miecz i miecze ćwiczebne należące do księcia.  

Powrót do góry Go down
Falyse Targaryen
Falyse Targaryen
Wiek postaci : 27 dni imienia
Stanowisko : Najstarsza córka Namiestnika, Księżna Smoczej Skały
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t708-falyse-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t738-falyse-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t979-maybe-it-s-a-dream-maybe-nothing-else-is-real#5614https://ucztadlawron.forumpolish.com/t802-korespondencja-falyse-targaryen#3031

Komnaty księcia Rhaegona Empty
Temat: Re: Komnaty księcia Rhaegona   Komnaty księcia Rhaegona EmptySro 1 Kwi - 2:31

Od kilku dni serce ciążyło jej w piersi, dręczone obawą, strachem, ale przede wszystkim głębokim żalem. Zagubiona bardziej niż zwykle, większość czasu spędzała we własnych komnatach - głównie w obawie przed konfrontacją z którymkolwiek z członków rodziny. Niewiele jadła. Właściwie gdyby nie starania zatroskanej Rhiannon, Falyse nic by nie przełknęła od czasu awantury, która tylko dobitnie obnażyła, jak bardzo skonfliktowana oraz podzielona i zepsuta była ich rodzina. Minimalną pociechę przynosiły kobiecie godziny spędzone na głaskaniu smoczego jaja. Było jedną z niewielu namacalnych namiastek chwały i potęgi Targaryenów. Maleńkim, wciąż tlącym się w sercu ognikiem nadziei.
Falyse pozwoliła synowi na kilka dni odpoczynku. Od swojej osoby, od tego całego zgiełku związanego z koronacją, z rodzinnymi awanturami. Nie chciała mu się narzucać, choć nic nie mogła poradzić na to, że wątpliwości i strach zżerały ją od środka. Śniadanie, które zjadła z Maelysem odrobinę podniosło ją na duchu, poza tym Rhiannon dokładała wszelkich starań aby jakoś rozweselić swoją panią dobrodziejkę. Ale Falyse wiedziała, że nie zazna żadnego pocieszenia, jeśli nie porozmawia z synem i nie przekona się, że młody smok nie nosi w swoim sercu nienawiści do swojej matki.
Dobrze znała jego rozkład dnia, wiedziała o której porze odbywał treningi mieczem, a kiedy spędzał godziny wśród pergaminów i ksiąg, pod czujnym okiem maestra ucząc się o historii i heraldyce. Wiedziała więc również kiedy chłopiec zwykł powracać do swoich komnat - i choć wkroczenie do czyjejś komnaty bez wiedzy rezydenta mogło być uważane za raczej nieodpowiednie, Falyse uznała, że i tak gorzej już być nie mogło. Potrzebowała prywatności i spokoju, pragnęła porozmawiać z Rhaegonem na osobności. Matka z synem. Bez ryzyka, że mógł z nim przebywać jakiś sługa lub, niech Siedmiu uchowa, któryś z Targaryenów. Ostatnim czego kobieta teraz pragnęła, była kolejna awantura z którąś z kuzynek lub z mężem.
Zasiadła przy stole na środku głównego pokoju. Pragnęła tej rozmowy, wiedziała, że oboje jej potrzebują. A jednak bała się jej tak, jakby miała stanąć przed rozwścieczoną, morderczą bestią, a nie przed własnym synem. Serce biło niespokojnie w klatce z żeber, choć zaczynało się odrobinę uspokajać, kiedy wzrok Falyse przesunął się po zaściełających blat fragmentach strzał. Być może powinna przestać nazywać Rhaegona małym smokiem - Haerys jednak miała trochę racji, książę nie był już dzieckiem. Tym dziwnym sposobem kobieta poczuła nawet odrobinę otuchy. Bo przecież niezależnie od tego, co się z nią stanie, a nawet jak chłopiec odniesie się do matki, ona mogła być pewna, że młody Targaryen da radę o siebie zadbać. Na tę myśl udało jej się nawet uśmiechnąć.
Powrót do góry Go down
Rhaegon Targaryen
Rhaegon Targaryen
Wiek postaci : 12
Stanowisko : dziedzic Smoczej Skały
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t730-rhaegon-targaryen#2003https://ucztadlawron.forumpolish.com/t742-rhaegon-targaryen#2142

Komnaty księcia Rhaegona Empty
Temat: Re: Komnaty księcia Rhaegona   Komnaty księcia Rhaegona EmptySro 1 Kwi - 19:26

5 VIII wieczór
Pod koniec dnia był w wyjątkowo dobrym humorze. Można by powiedzieć, że miał najlepszy nastrój od dnia koronacji. No bo w końcu coś mu się udało zrobić. Wrócił do Królewskiego Lasu, znalazł miejsce, w którym parę dni wcześniej spotkał lochę, znalazł swój zgubiony łuk, udało mu się uniknąć starcia z Odyńcem, dowiedział się paru ciekawych rzeczy o jakimś R’hllorze i co najważniejsze, jego ojciec jak na razie nic nie wiedział od drugiej wycieczce. Ba, nawet nie spóźnił się na swoje lekcje władania mieczem. Odrobinę tę radość psuł fakt, że jutro będzie musiał cały dzień spędzić w sepcie w towarzystwie Haerys, no ale nic na to nie mógł poradzić.
Wracał do swoich komnat nieco zmęczony, ale całkiem zadowolony z życia. W planach miał jeszcze dzisiaj przygotować nową cięciwę do łuku. Stara nie nadawała się już do niczego. Nie spodziewał się, że będzie miał dzisiaj gościa.
-Matko…- powiedział tylko dość drętwo po wejściu do swych komnat. W pierwszym odruchu miał ochotę zabrać się i wyjść, tyle tylko… że uciekanie z własnych pokoi wyglądałoby chyba dość głupio? Nie dlatego chciał zwiać, że był zły, ale dlatego, że miał zupełny mętlik z uczuciami wobec Falyse, to dlatego tak skrupulatnie unikał jej przez ostatnie dni. Nie wiedział co myśleć i… w pewnym sensie nie chciał się nad tym zastanawiać. Do tego wszystkiego nawet jeśli chciał zwiać i to tak było za późno. Jego nowytowarzysz, który przyplątał się do niego dzisiejszego popołudnia i praktycznie nie odstępował na krok wszedł na pewniaka do środka. Chcąc nie chcąc, Egon z cichym westchnieniem podążył za nim i zamknął za sobą drzwi. Teoretycznie mógłby zawołać jakiegoś służącego, żeby przywołał psiarczyka, żeby zabrać zwierzę, ale kudłaty czworonóg zdążył przypaść młodemu księciu do gustu. Był śmieszny. No i chyba nie za bardzo nadawał się do psiarni? Jego myśli wróciły jednak do osoby, która na niego czekała w środku.
-Potrzebujesz czegoś?- zapytał zerkając w jej kierunku. Nie podszedł jednak do stołu, najpierw odstawił swój miecz ćwiczebny, a potem łuk. Dopiero wtedy odwrócił się w jej kierunku. Jego wzrok padł na indycze pióra i jedwabne nitki leżące na stole. Cóż, cięciwy nie zrobi, ale przynajmniej mógłby naprawić kilka poszarpanych lotek? Zakręcił się nieco po pomieszczeniu i w końcu usiadł w jednym z foteli opierając kołczan ze strzałami o mebel, a pies ułożył się wygodnie tuż obok. Rhaegon podświadomie postanowił zająć się drobnymi naprawami po to by nie musieć skupiać całej swojej uwagi na postaci Księżnej. Jeśli jej to będzie przeszkadzać… to pewnie mu powie albo i nie, a może w ten sposób rozmowa potoczy się bardziej naturalnie? Najbliższe minuty pokażą.
Powrót do góry Go down
Falyse Targaryen
Falyse Targaryen
Wiek postaci : 27 dni imienia
Stanowisko : Najstarsza córka Namiestnika, Księżna Smoczej Skały
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t708-falyse-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t738-falyse-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t979-maybe-it-s-a-dream-maybe-nothing-else-is-real#5614https://ucztadlawron.forumpolish.com/t802-korespondencja-falyse-targaryen#3031

Komnaty księcia Rhaegona Empty
Temat: Re: Komnaty księcia Rhaegona   Komnaty księcia Rhaegona EmptyWto 14 Kwi - 23:30

Czekała cierpliwie, chociaż każda mijająca minuta zdawała się być torturą. Ale w końcu na korytarzu rozległy się kroki - a gdy skrzypnęły drzwi, w przejściu stanął jej syn. Czujne oczy Falyse dostrzegły tę chwilę zawahania w ruchach młodego Targaryena... a przynajmniej tak się jej zdawało. Uchwyciła się jednak myśli, że był to wynik zaskoczenia na widok niespodziewanego gościa, a nie niechęci względem swojej matki. Kobieta postanowiła jednak udawać, że niczego nie zauważyła. Przyszła tutaj w spokoju porozmawiać, ostatnie czego im było teraz potrzeba, to aby którekolwiek z nich poczuło się zaszczute.
- Witaj, Rhaegonie - odezwała się, próbując przywołać na usta lekki uśmiech. Zawsze znajdowała pociechę w obserwowaniu go - w podziwianiu jak światło odbijało się od jasnych włosów, jak jego dłonie pewnie zaciskają się na drewnie łuku. Lada moment miał ją przewyższyć wzrostem. Kiedy on tak wyrósł?
Jej uwaga na krótką chwilę zwróciła się także na towarzyszącego chłopcu psa. Pozwoliła sobie na lekkie uniesienie brwi, nie widziała tego psiaka wcześniej. Nie zamierzała jednak zabraniać synowi posiadania psiego towarzysza, właściwie bardzo dobrze, że posiadał takiego kompana. Poza tym, musiała przyznać, że psiak był wyjątkowo urokliwy. Kobieta pozwoliła zwierzakowi obwąchać swoją rękę, by mógł zapoznać się z jej zapachem, a następnie spróbowała go ostrożnie pogłaskać po głowie. - Wspaniałe zwierzę - skomentowała krótko. Wyglądał na takiego, który wyrośnie na masywną, wierną bestię. Jeszcze chwil poświęcała uwagę psu, swój wzrok przenosząc na syna dopiero w momencie, gdy ten już usadził się w fotelu. Pragnęła tej rozmowy, jednocześnie się jej bojąc. Nie mogła jednak odkładać jej już dłużej.
- Myślę, że wiesz, po co do ciebie przyszłam - zaczęła, składając dłonie na podołku. Nie chciała okazywać przy synu słabości, nie po raz kolejny. Zacisnęła jednak jedną z dłoni na materiale sukni, mając nadzieję jakoś zebrać w sobie siłę - Choć z pewnością nie będzie to przyjemne, musimy porozmawiać o tym, co się działo podczas rodzinnej narady. I poniekąd na samej koronacji również. Wiem, że jesteś na mnie zły, dlatego w pierwszej kolejności chcę cię przeprosić. Nie oczekuję, że mi wybaczysz. Liczę po cichu, że może kiedyś zrozumiesz.
Powrót do góry Go down
Rhaegon Targaryen
Rhaegon Targaryen
Wiek postaci : 12
Stanowisko : dziedzic Smoczej Skały
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t730-rhaegon-targaryen#2003https://ucztadlawron.forumpolish.com/t742-rhaegon-targaryen#2142

Komnaty księcia Rhaegona Empty
Temat: Re: Komnaty księcia Rhaegona   Komnaty księcia Rhaegona EmptyPią 1 Maj - 14:51

Rhaegon nie spieszył się zbytnio z odstawieniem łuku na swoje miejsce. Tak jakby te parę dodatkowych minut miałoby sprawić, że nagle cały chaos jaki miał w głowie się uspokoi i jakiś niezwykłym sposobem sam z siebie będzie wiedział, jak rozmawiać z Falyse po ostatnich rewelacjach.
Nie ociągał się jednak na siłę. Miał świadomość, że nie mógł odkładać tej rozmowy na później. Już i tak udało mu się trochę zwlekać. Na moment jeszcze przystanął obserwując psa który z zaciekawieniem obwąchiwał rękę księżnej smoczej skały. Przez głowę zaś przemknęła mu myśl, że będzie musiał pomyśleć nad miejscem na jakieś legowisko dla sierściucha.
-Uhm…- przytaknął tylko na określenie zwierzaka. - Chociaż nie wygląda jak typowy pies do polowań. Ciekawe skąd się wziął w okolicy psiarni…- cóż może włochacz był efektem nieudanego eksperymentu jakiegoś psiarczyka. A może po prostu, któryś z czworonogów postanowił zaszaleć ze zwierzakiem należącym do którejś z dam. Chyba ta druga wersja była najbardziej prawdopodobna. No, ale Egon nie narzekał na taki układ, efekt końcowy całkiem mu się spodobał. -Muszę jeszcze pomyśleć jak go nazwać..- dodał jeszcze.
W końcu jednak dotarł do fotela, na którym usiadł. Co oznaczało, że zaczną rozmawiać „na poważnie”.
-Domyślam się…- odpowiedział lakonicznie. Falyse mogła być spokojna. Jej drobne reakcje umknęły małemu smokowi, bo ten akurat drapał przez chwilę za uchem psa, który zdecydował się do niego podejść. Nie trwało to jednak długo. W końcu pozostawił czworonoga w spokoju, a ten położył się obok fotela.
-Powiedzmy, że… przeprosiny zostały przyjęte- odpowiedział po prostu. Och, to nie oznaczało, że przestał być zły. Nadal trochę był, jednak dużo bardziej był wkurzony na… Baelora wraz z Morsem i ich warunki pokoju, a może po prostu na los, który się toczył tak a nie inaczej.
-Będziesz musiała pojechać do Dorne?-- wypalił. Początkowo nie miał zamiaru się odzywać, ale to była kwestia, która najbardziej go męczyła. No i chyba oczywistym było to, że nie chciałby by jego matka musiała wyjeżdżać. Poza tą kwestią… nie bardzo wiedział o co się pytać. Najchętniej zapomniałby o wydarzeniach tamtych dwóch dni. Żeby zająć czymś ręce zaczął rozwiązywać jedwabną nić, którą były przywiązane lotki na jednej ze strzał. Wyglądały już na mocno sfatygowane i od jakiegoś czasu domagały się wymiany.
Powrót do góry Go down
Falyse Targaryen
Falyse Targaryen
Wiek postaci : 27 dni imienia
Stanowisko : Najstarsza córka Namiestnika, Księżna Smoczej Skały
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t708-falyse-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t738-falyse-targaryenhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t979-maybe-it-s-a-dream-maybe-nothing-else-is-real#5614https://ucztadlawron.forumpolish.com/t802-korespondencja-falyse-targaryen#3031

Komnaty księcia Rhaegona Empty
Temat: Re: Komnaty księcia Rhaegona   Komnaty księcia Rhaegona EmptyNie 3 Maj - 19:59

Falyse nie znała się za bardzo na psach, nie była w stanie powiedzieć, jak dokładnie wyglądają ogary hodowane do polowań. Nawet ona była jednak świadoma, że są one zdecydowanie mniej puchate i mają raczej inny typ umaszczenia. Nowy towarzysz Rhaegona faktycznie wyglądał bardziej jak wynik przelotnego romansu z jakimś przypadkowym czworonogiem. Nawet niekoniecznie musiał on należeć do jednej z sam, ulice w końcu były pełne bezpańskich psów. Co do pewnego stopnia sprawiało, że trzymanie go u boku mogło być dość ryzykowne, kto wie jakie cechy charakteru mógł posiadać. Ona mogła jednak tylko wierzyć w to, ze jej syn poradzi sobie z taką odpowiedzialnością. Nie miał wyboru. - Na pewno znajdziesz jakieś odpowiednio dumne.
Uśmiechnęła się odrobinę smutno, słysząc reakcję na jej przeprosiny. Choć przypominała sobie o tym nieustannie, wciąż łatwo było zapomnieć, że jej syn nie był już dzieckiem. Dorastał, a sytuacja, w której się znalazł, nie była pod żadnym względem komfortowa. Pragnęła zapewnić mu to, co najlepsze - tymczasem z jej winy znalazł się w samym środku strasznej nawałnicy. Póki co musiała się zadowolić taką reakcją na swoje przeprosiny. Przynajmniej przekonała się o tym, że syn jej nie nienawidzi. Albo tylko jej się tak zdawało.
- Jeśli... Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego... to owszem. - z tego co było jej wiadome, Galhaelar już rozmówił się z Morsem... a ten zgodził się, aby Falyse udała się z dornijczykami do ich ojczyzny, jako pomoc dla Rhaelli. Księżna nie była pewna, co musiałoby się stać, aby król oraz jej mąż pozwolili jej zostać na miejscu. Sama z resztą powoli traciła pewność co do tego, gdzie byłoby jej najlepiej. Kochała Królewską Przystań, to tutaj spędziła całe swoje życie. Tu był też jej ukochany syn, a także brat. Ale miejsce to pełne było zdradliwych, jadowitych węży, które tylko czekały na potknięcie - zarówno jej osobiste, jak i kogokolwiek z królewskiego rodu. Być może Dorne pozwoliłoby jej od tego na chwilę uciec.
- Czego ty byś chciał, Rhaegonie? Mówiłeś o zostaniu rycerzem, opowiedz mi o tym więcej. - słuchanie. Zdarzało jej się zapominać, że w tak łatwy sposób mogła zranić kogoś, kogo kochała najbardziej. Zawsze mówiła o dobrze Egona, tymczasem raniła go zdecydowanie najmocniej. Musiała to naprawić.
Powrót do góry Go down
Rhaegon Targaryen
Rhaegon Targaryen
Wiek postaci : 12
Stanowisko : dziedzic Smoczej Skały
Miejsce przebywania : Królewska Przystań
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t730-rhaegon-targaryen#2003https://ucztadlawron.forumpolish.com/t742-rhaegon-targaryen#2142

Komnaty księcia Rhaegona Empty
Temat: Re: Komnaty księcia Rhaegona   Komnaty księcia Rhaegona EmptyNie 3 Maj - 21:03

Rhaegon też niewiele wiedział na temat czworonogów. Ten jednak wydawał się dosyć spokojny. Ciekawe, że w jakiś przedziwny sposób przypałętał się akurat do niego. Początkowo Rhaegon nawet próbował go przegonić, ale na niewiele jego próby się zdały, a do tego… futrzak całkiem mu się spodobał. Ciekawe co powie Rhiannon jak go zobaczy. -Pewnie znajdę… może Non mi coś podpowie- dorzucił jeszcze. Dwórka jego matki zawsze miała wiele pomysłów.
Falyse nie powinna być zbytnio rozczarowana odpowiedzią Rhaegona. On sam miał problem z rozmawianiem ze swoimi rodzicami. Dawniej pewnie bez wahania rzuciłby się Falyse na szyję, teraz miał już zbyt wiele dni imienia by tak zareagować. Chciał by Falyse wiedziała, że nie jest zły na nią samą. Tak samo jak nie potrafił się długo gniewać na Elara. Jednak wspomnienie samej awantury jaką sobie urządzili jego rodzice przed całą rodziną nadal wywoływała u niego złość i może trochę rozżalenie.
-Och…- odpowiedział dość drętwo, ale Falyse z wyrazu jego twarzy mogła zauważyć, że Egon nie był zbytnio zachwycony tym faktem. Jeśli już jego Pani Matka miałaby gdzieś jechać to niech to chociaż nie będzie Dorne. Zaczynał podejrzewać, że to miejsce zwyczajnie na świecie przynosi Targaryenom pecha.

-Nie wiem… chciałbym, żeby Daeron dalej był królem i najlepiej, żeby ten ostatni rok wcale się nie wydarzył, ale na to nie ma zbyt wielkich szans- wzruszył ramionami. Rhaegon miał wrażenie, że to od śmierci Młodego Smoka wszystko zaczęło się psuć. Możliwe, że problemy pojawiły się już wcześniej, jednak chłopiec nie był aż tak obyty w świecie dorosłych by to dostrzec.
-To chyba i tak jest teraz bez znaczenia – wzruszył ramionami. -Myślałem, że zostanę najpierw czyimś giermkiem. Potem mógłbym wygrać turniej giermków i zostać rycerzem, a jak nie to poczekać i zostać nim jak skończę szesnasty dzień imienia. Myślałem, że kiedy zostanę rycerzem będę mógł walczyć u boku wuja w jego wojnach, albo nawet dowodzić jego wojskami wtedy, kiedy on by nie był w stanie.- rozwinął się nieco bardziej. Teraz… nadal chciał zostać wojownikiem, ale nie miał złudzeń. Jego wyobrażenia niekoniecznie musiały się pokrywać z rzeczywistością.

Przenosimy do retro TUTAJ
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Komnaty księcia Rhaegona Empty
Temat: Re: Komnaty księcia Rhaegona   Komnaty księcia Rhaegona Empty

Powrót do góry Go down
 
Komnaty księcia Rhaegona
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Królewskie Komnaty
» Komnaty lordowskie
» Komnaty królewny Haerys
» Komnaty królowej Shaeny
» Komnaty Maestera

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uczta dla Wron :: Warownia Maegora-
Skocz do: