Share
 

 Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy

Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Nieznajomy
Nieznajomy
Wiek postaci : Przedwieczny
Stanowisko : Gospodarz na Uczcie
Miejsce przebywania : Szczyt stołu

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyWto 18 Lut - 0:14



Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy

Jedna z wielu komnat gościnnych przeznaczonych dla gości przybywających na koronację. Miejsce jest pozbawione większych ozdób ze względu na pełnioną funkcję, ale nie brak w nim podstawowych elementów wyposażenia jak wygodne łoże, toaletka czy szezlong, na którym można spocząć po męczącym dniu. Najbardziej imponująco przedstawia się kominek, w którym zawsze znajdują się płonące drwa oraz okno z szerokim parapetem przysłonięte zwiewnymi zasłonami.

Powrót do góry Go down
Saoirse Botley
Saoirse Botley
Wiek postaci : 35
Stanowisko : Kapitan Lamentu
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t553-saoirse-botley#965https://ucztadlawron.forumpolish.com/t575-saoirse-botley#970https://ucztadlawron.forumpolish.com/t848-now-we-re-back-to-the-beginninghttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1164-korespondencja-saoirse-botley#9030

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyWto 18 Lut - 15:36

1 VIII 165

Nawet po wyjściu z Wielkiej Sali nie poczuła się swobodniej. Ściany Czerwonej Twierdzy napierały na nią ze wszystkich stron nie pozwalając na nabranie oddechu. Przygłuszony przez zażenowanie całą tą błazenadą niepokój z powrotem zagnieździł się w klatce piersiowej, przez co kierując się do skrzydła przeznaczonego dla gości musiała przyśpieszyć kroku, ponieważ nikt nie miał prawa zobaczyć zmieszania malującego się w kącikach oczu.
Pobożność Baelora oraz nagła chęć ukorzenia się władcy Dorne powodowała pojawienie się wyjątkowo nieprzyjemnych i niepokojących myśli. Żelazne Wyspy od zawsze opierały się cudzym wpływom i dzięki temu zachowały surowe piękno wypełnione solą, dymem i żelazem. Wiara w Utopionego Boga nie chwiała się przed obcymi religiami. Być może nie powinna poświęcać tak wiele uwagi tej kwestii, skoro władca najpierw skieruje wzrok na skłóconych członków rodziny, którzy nie najlepiej przyjęli wieść o zaplanowanych mariażach. Każda z decyzji podjętych w celu przywrócenia na łono Westeros pokoju mogła przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Sama reakcja rodu Tyrell była dość... wyraźna. Nie wspominając o niezwykle głupim zachowaniu dziedzica Orlego Gniazda, który z niewiadomego powodu postanowił wymierzyć siłę na jednym z Dornijczyków. Miała nadzieję, że lochy okażą się równie wygodne co gościnne komnaty.
Zanim zdołała się zorientować, dotarła na odpowiednią kondygnację i stała przed drzwiami prowadzącymi do jej komnaty. Wbrew sobie nie sięgnęła po klamkę, a przeszła się kawałek dalej, przystając przy jednym z wielu szerokich okien. Opierając się biodrem o parapet wystawiła się na działanie rześkich podmuchów powietrza.
Powrót do góry Go down
Theobald Greyjoy
Theobald Greyjoy
Wiek postaci : 32
Stanowisko : Kapitan Czerwonej Mgły
Miejsce przebywania : Morze Zachodu
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t547-theobald-greyjoy#832https://ucztadlawron.forumpolish.com/t560-theobald-greyjoyhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t587-i-have-no-fear-of-depths#1010

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyCzw 20 Lut - 21:50

Na czas koronacji Czerwona Twierdza zamarła, wyciszyła się, służba skierowała całą swoją moc, aby przychylić nieba gościom. Theobald pozostał w skrzydle dla gości sam, nie chciał jednak tracić godzin na siedzeniu i wpatrywaniu się w sufit, nieważne jak piękny by nie był, więc postanowił udać się na niziny, do Królewskiej Przystani i tam pozażywać uroków tego miejsca.
Wrócił późno, zastanawiając się, czy już cała heca się zakończyła, czy mógł jeszcze trochę pobalować bez wiedzy brata. Wolał jednak nie ryzykować bury od Torona. Raźnym krokiem wracał do komanty, którą mu zapewniono tylko dzięki bratu, gdy zauważył Saoirse, stojącą przy oknie.
- Aż tak źle? - zapytał, stając obok niej i opierając się nonszalancko o ścianę. Skrzyżował ramiona na piersi. - Wyglądasz, jakby thrall z chorobą morską narzygał ci na nowe buty.
Powrót do góry Go down
Saoirse Botley
Saoirse Botley
Wiek postaci : 35
Stanowisko : Kapitan Lamentu
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t553-saoirse-botley#965https://ucztadlawron.forumpolish.com/t575-saoirse-botley#970https://ucztadlawron.forumpolish.com/t848-now-we-re-back-to-the-beginninghttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1164-korespondencja-saoirse-botley#9030

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyCzw 20 Lut - 23:28

Zimno rozchodzące się po skórze nie zniwelowało poczucia nieprzyjemnego gorąca rozlewającego się wewnątrz ciała. Nie wiedziała, na ile jest to efekt zniesmaczenia po uczestnictwie w tej błazenadzie, a na ile realny niepokój o przyszłość Żelaznych Wysp. Równie dobrze te dwa niepokojące zjawiska mogły się złączyć w jedno. W przekorze do rozmytych emocji jej wzrok bystro przesuwał się po muśniętych ciemnością zarysach Czerwonej Twierdzy. Zacisnęła dłonie w pięści. Jak dużo byłaby w stanie oddać, gdyby mogła machnięciem dłoni pozbyć się absurdalnych warunków porozumienia Korony i Dorne, przywracając prawidłowy porządek rzeczy?
Dopiero echo zbliżających się kroków poderwało ją z powrotem ku rzeczywistości. Spodziewała się ujrzeć Torona albo Gwenn, nie Theobalda, którego towarzystwo od pewnego czasu działało na nią uspokajająco.
Z grzeczności nie zaprzeczę — parsknęła gorzkim śmiechem, siląc się na wykrzywienie ust w parodię uśmiechu. — Gdziekolwiek byłeś dzisiejszego wieczora, Theo, na pewno bawiłeś się zdecydowanie lepiej niż ja.
Królewska Przystań oferowała o niebo lepsze rozrywki od tych zapewnionych im na uczcie. Zazdrościła mu posiadania względnej swobody wyboru. Nie musiał patrzeć na rozgrywający się cyrk, co jednocześnie oznaczało, że przez uczestnictwo w nim została zobligowania do krótkiego streszczenia. Mimo tego, że na korytarzu cieszyła się tylko towarzystwem przyjaciela wolała dmuchać na zimne, dlatego przysunęła się ku niemu.
Król już w sepcie wymienił swoją koronę na kwietny wianek. Widząc go w tej ozdobie mało nie udusiłam się ze śmiechu, dlatego z nastawieniem na przednią zabawę udałam się na ucztę. Srogo się przeliczyłam — powiedziała cicho, dopiero teraz pozwalając sobie na nabranie oddechu — bo każda z sytuacji mają tam miejsce będzie wyśmiewana przez bardów do końca znanego nam świata. Warunki pokoju przedstawione z ust Baelora nie przyczyniły się do zespolenia Westeros, a do poszerzenia się pęknięć. Mors Martell oddając mu swoją koronę oficjalnie przypieczętował dołączenie Dorne do królestwa, w ramach porozumienia otrzymując tytuł Namiestnika Południa odebrany Tyrellom. Wiesz, co jest w tym wszystkim najlepsze? Ród Targaryen i Martell ma związać się krwią poprzez małżeństwa.
Poczuła się niewyobrażalnie zmęczona.
Powrót do góry Go down
Theobald Greyjoy
Theobald Greyjoy
Wiek postaci : 32
Stanowisko : Kapitan Czerwonej Mgły
Miejsce przebywania : Morze Zachodu
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t547-theobald-greyjoy#832https://ucztadlawron.forumpolish.com/t560-theobald-greyjoyhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t587-i-have-no-fear-of-depths#1010

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPią 21 Lut - 14:43

Nie odczuwał zimna, które przenikało Saoirse, jednakże im dłużej relacjonowała całą uroczystość, tym bardziej po plecach Theobalda wspinało się uczucie bycia obserwowanym, lecz nie w sposób dosłowny, a metaforyczny, jakby ktoś zamierzał gdzieś, wysoko w Wieży Namiestnika, obliczyć ich grzechy grubymi jak serdelki palcami, okapującymi tłuszczem rozpusty.
Brwi Theobalda uniosły się w pełnym zdumieniu. Już wcześniej myślał, że Baelor jest głupi, ale zrzucał to na karb myślenia zasadami żelaznych, którzy woleli wojaczkę od pokoju, zwłaszcza gdy nie było to ich podwórko. Zdawał sobie jednak sprawę, że Zielone Krainy dążyły bardziej do pokojowych rozwiązań, chociaż powoli przestawał być tego taki pewien. Pogładził się po lekko zarośniętym podbródku - brody z pierwszego spotkania po latach pozbył się dopiero w Królewskiej Przystani.
A król nie ruchał czasami siostry? — zapytał towarzyszki, lekko skonfundowany. Inny mariaż nie wydawał mu się lukratywny, ale właściwie nie znał się na — I my to niby jestesmy dzikusami.
Theo zrobił pełną obrzydzenia minę.
I co, Tyrell się nie wściekł? I co tam u naszych ukochanych sąsiadów? — Mówił oczywiście o Lannisterach, bo kogo innego Żelaźni kochali tak bardzo, jak ich. — Podobno żenią się z jedną z królewien, kutasy. Aż dziwne, że jej za kuzyna nie wydali czy coś.
Theobald odwołał się do rozmowy z młodziutką Targaryenką, którą odbył dzień wcześniej, śpiewając z nią w duecie piosenki. Ta zdradziła mu wtedy, że ma zostać panią na Casterly Rock. Czyż to nie urocze.
Powrót do góry Go down
Saoirse Botley
Saoirse Botley
Wiek postaci : 35
Stanowisko : Kapitan Lamentu
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t553-saoirse-botley#965https://ucztadlawron.forumpolish.com/t575-saoirse-botley#970https://ucztadlawron.forumpolish.com/t848-now-we-re-back-to-the-beginninghttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1164-korespondencja-saoirse-botley#9030

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPią 21 Lut - 17:06

Ogłoszone zasady pokoju tylko potwierdzały przypuszczenie, że Baelor o wiele lepiej sprawdziłby się w roli septona niż władcy Siedmiu Królestw. Książę Dorne również maczał w tym palce, ale to już nie on nosił na głowie przynależną sobie koronę. Ciężar słów streszczających wydarzenia z całego dnia osiadł na języku wraz z gorzkim nalotem niepokoju. Przymknięcie powiek tylko spotęgowało ten efekt, dlatego pokusiła się osiąść na mieliźnie spojrzenia Theobalda, próbując znaleźć w nim oparcie po wyczerpującym monologu.
Ponoć. Po dzisiejszym przedstawieniu wiem, że stać go na wiele — odparła rozbawiona. — Jedna z jego sióstr znajdzie pocieszenie w rękach Morsa Martella, a swojego bratanka wyda za córkę Trystana Martella. Wiem, że jakaś Dornijka wyjdzie za Targaryena, ale nie pamiętam jej imienia. Członkowie obu rodzin zostali postawieni przed faktem dokonanym. Kobiety z królewskiego rodu wpadły w histerię i przy wszystkich zebranych donośnie wyraziły swój sprzeciw.
Na samo wspomnienie krzyków wypełniających Wielką Salę przybrała pogardliwy uśmieszek.
Wściekł się. Wszyscy się wściekli, Theo. To nie są warunku pokoju, a rozłamu i cierpienia — odparła głosem podszytym rozgoryczeniem. Gdyby nie nadgorliwa pobożność Baelora nie zwróciłaby na nadobne temu niesnaski najmniejszej uwagi. Ile czasu minie, zanim zwróci swój wzrok ku Żelaznym Wyspom, chcąc wbić klinem swoją religię morskie serca? — Korona chce w naturze spłacić dług zaciągnięty u Lannisterów. Strach pomyśleć o zacieśniających się pomiędzy nimi więzach, jeśli dziewczyna prędko po ślubie wyda na świat bachora.
W taki sposób nigdy nie dostaną pozłacanych Lwiątek. Będą zmuszeni związać postronki głodowi krwi na metalu broni, jakby stłumienie nienawiści jątrzącej się w piersiach w dniach pokoju nie było czymś, za co należała im się nagroda.
Powrót do góry Go down
Theobald Greyjoy
Theobald Greyjoy
Wiek postaci : 32
Stanowisko : Kapitan Czerwonej Mgły
Miejsce przebywania : Morze Zachodu
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t547-theobald-greyjoy#832https://ucztadlawron.forumpolish.com/t560-theobald-greyjoyhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t587-i-have-no-fear-of-depths#1010

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPon 24 Lut - 11:56

Tylko wizja kopnięcia w klejnoty chronione jedynie przez wełniane, cienkie, czarne spodnie i bieliznę, zatrzymywała go przed stwierdzeniem, że to pewnie dlatego kobiety nie nadają się do rządzenia, a tych kilka żelaznych to wyjątki potwierdzające regułę. Żelaźni to inny świat, nie delikatne, wiotkie mimozy. Przynajmniej tak siebie samego usprawiedliwiał i swoje poglądy na temat kobiet.
Chyba dla waszego zdrowia umysłu nie nauczę się żadnej z tych pieśni, lepiej śpiewać o krwi i cyckach niż błaźnie w koronie. — Theobald zniżył swój głos do ledwie słyszalnego szeptu, aby nic z tych słów nie dotarło do niepowołanych uszu. Nie chciał zostać dekapitowany, to byłaby okropna strata dla świata.
Dobrze, że mamy do nich blisko, a dzieci lubią — udawał kaszel, aby stłumić swoje słowa. — Umierać.
Wiedział o tym ze smutnego przykładu swojej bratowej, liczył jednak że delikatna valyriańska córka, z którą śpiewał duet nie doczeka żadnego dziecka, a przy okazji odejdzie do tych swoich bogów, zmieniając sojusz między koroną a lwami w żart. W końcu kto się z Lannisterem zadaje, sam się nim staje, a oni wyjątkowo ich nie lubili, pysznych Zielonych człowieczków, którzy myślą, że są kimś, bo ubierają się w jedwabie i noszą drogie kamienie na szyjach. Gdyby Theobald miał okazję, zawinąłby złote łańcuchy i diamentowe kolie, na ich ciałach, aby stanowiły ich grób w morskich głębinach.
Powrót do góry Go down
Gwennara Greyjoy
Gwennara Greyjoy
Wiek postaci : 37
Stanowisko : Lady Żelaznych Wysp
Miejsce przebywania : Lost - Zagubieni
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t573-gwennara-greyjoy#962https://ucztadlawron.forumpolish.com/t638-gwennara-greyjoy#1353https://ucztadlawron.forumpolish.com/t703-time-and-tide-wait-for-no-man#1819https://ucztadlawron.forumpolish.com/t977-listy-lady-greyjoy#5573

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyWto 25 Lut - 1:01

     — Doceniam poczucie humoru. Dziesięć na dziesięć. — Głos Gwenny, spotęgowany przez akustykę długiego korytarza, uderzył ich obydwoje nim zdołali zdać sobie sprawę z nadchodzącego towarzystwa.
     — No patrz — powiedziała do Torona, wskazując mu Theobalda gestem głowy. — Mówiłeś, że taki opóźniony, a jednak zdołał się czegoś przy nas nauczyć przez te lata.
     Otóż dzieci lubią umierać. Hehe. He. Hmmm. Z jakiegoś powodu żarty o martwych płodach niespecjalnie Gwennarę śmieszyły, zupełnie nie wiem czemu.
     Lady szła u boku męża dumnie wyprostowana, trzymając mężczyznę jedną dłonią pod łokieć, jakby dopiero co zakończyli taniec w parze i wyszli na moment aby się przewietrzyć. Tyle, że impreza już się skończyła i nie było do czego wracać. I choć ton Kosy brzmiał sucho i chropowato niczym syk tarcia ostrzem o kamień, to na jej twarzy, zamiast spodziewanego kwaśnego grymasu, Saoirse i Theobald  ujrzeli promienne wręcz samozadowolenie. Stanowiło to przedziwny kontrast wobec nastroju Botley oraz tego, co jeszcze przed chwilą mówiła; pozwalało bowiem sądzić, że albo Sao mocno wyolbrzymiała negatywy, albo Gwenna i Toron byli jedynymi gośćmi przyjęcia, którzy naprawdę dobrze się bawili.
     Theobald doskonale wiedział, że bratowa żartowała. Nigdy nie miała go za półgłówka. Nie reagowała też w ten sposób na każdą wzmiankę o dzieciach, przestała po kilku latach; lecz Sao wcale nie musiała być tego świadoma. Zwykle wszyscy w otoczeniu osieroconej matki unikali tych tematów.
     — Cokolwiek powiedziała, nie słuchaj jej — puściła oko do obojga. — Marudzi, bo król nie pozwolił jej się upić.
Powrót do góry Go down
Los
Los
Wiek postaci : Stary jak rodzaj ludzki
Stanowisko : Wichrzyciel
Miejsce przebywania : Wszędzie i nigdzie

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPią 28 Lut - 10:17

MG


- Jak chce to potrafi - zaśmiał się w odpowiedzi na komentarz żony, zatrzymując się przed toczącą już na korytarzu rozmowę dwójką. - Problem w tym, że rzadko kiedy chce.
I sam Toron wyglądał na całkiem zadowolonego, choć może był w tym nieco bardziej zachowawczy od żony - z pewnością miał weselszą minę, niż inni lordowie Wielkich Rodów u których uczta pozostawiła jedynie niesmak i rozczarowanie postępowaniem miłościwie im panujących. A przecież we wszystkim tym był pewien urok - oto Wielka Sala zmieniła się na jeden wieczór w lokal na poziomie sceny ustawionej na prędce przez ulicznych komików, zabawiających gawiedź. Były krzyki, zniewagi, latające jedzenie. Czegoś takiego nie było nawet na koronacji Daerona I, którą zapewne wielu uznawało za bardziej udaną od dzisiejszych uroczystości. Szkoda tylko, że jedna ze smarkatych Targaryenek postanowiła ukrócić im dodatkową atrakcję, przez co przynajmniej przez resztę obchodów lepiej było trzymać ręce przy sobie. Szkoda, że równie dobrze co przyzwoitości nie pilnowali bezpieczeństwa gości, o czym mógł przekonać się jeden z dornijczyków, oklepany przez dziedzica Doliny. Ciekawe jak szybko personalne niesnaski zmienią się w walki armii na polu bitew.
- W takim razie wszyscy mamy powód do marudzenie. Chędożeni gospodarze, zaserwować wino rozwodnione bardziej, niż w spelunach Zaplchonego Tyłka - on przynajmniej mógł nacieszyć się alkoholem podarowanym przez Corwyna, ale i to nie stanowiło wielkiego pocieszenia.
Że też zamiast serwować dania z każdego królestwa nie mogli uczynić tak z trunkami, stawiając im na stole rum. A najlepiej całą jego beczkę.
Powrót do góry Go down
Saoirse Botley
Saoirse Botley
Wiek postaci : 35
Stanowisko : Kapitan Lamentu
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t553-saoirse-botley#965https://ucztadlawron.forumpolish.com/t575-saoirse-botley#970https://ucztadlawron.forumpolish.com/t848-now-we-re-back-to-the-beginninghttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1164-korespondencja-saoirse-botley#9030

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPon 2 Mar - 17:43

Czemu? — skrzywiła się. — Mielibyśmy do czego się pośmiać. A krew i cycki to poniekąd nie temat do śmiechu.
W głównej mierze zależało to od stopnia zniekształcenia humoru poszczególnych Żelaznych, ale zazwyczaj przy pieśniach opowiadających o podbojach wolała rozsiąść się wygodnie i wsłuchać w melodyjny głos śpiewaka, pozwalając umysłowi kreować wyobrażenia pociągnięte szkarłatnymi smugami. Czy istniało dla nich coś lepszego od krzyków przerażenia, swądu dymu gryzącego nozdrza i chlupotu krwi przelewającej się po pokładzie? Tę idylliczną wizję przerwał zarówno żart Theobalda, jak i wtórująca mu niezbyt zadowolona Gwennara, która najwyraźniej postanowiła już opuścić Wielką Salę razem z swoim mężem.
O dziwo mieli dość dobre humory.
Istotnie, lady Greyjoy. Z całego serca żałuję, że nie przytachałam ze sobą beczki wina, bo wtedy łatwiej byłoby mi znieść tą błazenadę.
Powrót do góry Go down
Theobald Greyjoy
Theobald Greyjoy
Wiek postaci : 32
Stanowisko : Kapitan Czerwonej Mgły
Miejsce przebywania : Morze Zachodu
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t547-theobald-greyjoy#832https://ucztadlawron.forumpolish.com/t560-theobald-greyjoyhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t587-i-have-no-fear-of-depths#1010

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyWto 3 Mar - 15:25

Theobald, mimo wprowadzenia Saoirse, był odrobinę zdezorientowany rozdźwiękiem pomiędzy reakcjami uczestników koronacji. Wzruszył ramionami. Nie ukłonił się ani nie zrobił żadnego formalnego gestu w stronę pary lordowskiej. Oczywiście, gdyby byli w oficjalnej sytuacji, zrobiłby to, mieszkanie w twierdzy Pyke nauczyło go tego i owego, jednakże w korytarzu, gdzie nikogo nie było, nie zamierzał zachowywać się jak wypacykowany fircyk.
Na złośliwość przyrodniego brata odpowiedział tylko przyjacielskim szturchnięciem mężczyzny w ramię.
Czy oprócz tego, że jesteście trzeźwi i że nie zdążymy na święto Utopionego, powinniśmy się martwić czymś jeszcze? — zapytał całkiem szczerze, z ciekawością w głosie. Podrapał się po nieogolonym podbródku i czekał na odpowiedź kogokolwiek.
Powrót do góry Go down
Los
Los
Wiek postaci : Stary jak rodzaj ludzki
Stanowisko : Wichrzyciel
Miejsce przebywania : Wszędzie i nigdzie

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyCzw 5 Mar - 12:39

MG


Nie przejął się brakiem dygnięcia czy innego zgodnego z etykietą pajacowania ze strony przyrodniego brata - niech reszta Westeros skacze i podryguje w takt zasad, Żelaźni mogli zadowolić się rolą rozbawionej widowni, oglądającej ich pląsy.
- Choćby tym, że mamy króla fanatyka - wzruszył ramionami lord Pyke, odpowiadając Theobaldowi, choć nie wyglądał aż na tak przejętego, jak można by było spodziewać się po jego słowach.
Ci, którzy uczestniczyli w samej koronacji oraz następującej po niej uczcie nie powinni byli mieć trudności z odgadnięciem skąd mimo wszystko dość obojętny stosunek wobec władcy, oraz jego skrzywienia na tle religijnym. O czym przekonali się dość niedawno, osoby stojące na czele Siedmiu Królestw miały tendencję do przedwczesnego wydawania ostatniego tchu i to nawet jeśli były one powszechnie kochane przez swych poddanych. Baelor, póki co wywoływał zdecydowanie mało pozytywne uczucia wśród swych popleczników, narażając im się raz za razem przez podejmowanie kolejnych kontrowersyjnych decyzji. Nikogo nie zdziwiłoby, gdyby któryś ze zirytowanych lordów postanowił ukrócić tę "błazenadę", jaką stanowiły rządy Targaryena. Kto zająłby wówczas miejsce na Żelaznym Tronie? To nie było już aż tak istotne, byle tylko na następnej koronacji łaskawie zaserwowano im pełnoprawny alkohol.
Powrót do góry Go down
Gwennara Greyjoy
Gwennara Greyjoy
Wiek postaci : 37
Stanowisko : Lady Żelaznych Wysp
Miejsce przebywania : Lost - Zagubieni
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t573-gwennara-greyjoy#962https://ucztadlawron.forumpolish.com/t638-gwennara-greyjoy#1353https://ucztadlawron.forumpolish.com/t703-time-and-tide-wait-for-no-man#1819https://ucztadlawron.forumpolish.com/t977-listy-lady-greyjoy#5573

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyCzw 5 Mar - 23:34

     — Poza tym to znaczy poza tym co przed chwilą powiedział Toron — i kolejną wojną za progiem? Wszystko jest cudownie — uśmiechnęła się przeuroczo, w teatralnie wymuszony sposób, na kilka sekund zmieniając swe chłodne oczy w wąskie szparki. Szybko jednak pozbyła się tego grymasu z twarzy. Zdążyć na święto Utopionego? Tsss, żeby w ogóle udało im się dotrzeć do domu, zanim świeżo powołana inkwizycja zrobi im najazd na komnaty i okręty zacumowane w porcie. Jakoś nie miała problemu by wyobrazić sobie młodych Lannisterów czy Redwyne’ów odzianych w strojne septonowskie szaty, stojących na straży religijnego obyczaju pod chorągwią wiary bojującej.
     Niepoparte absolutnie niczym przeczucie, zwane czasem pogardliwie kobiecą intuicją, kazało Gwennie uważać, że nawet gdyby doszło do czegoś przypominającego powyższą fantazję, nie stałoby się to ani za zgodą, ani aprobatą Baelora. Tuż przed wyjściem z sali Harlaw uklękła przed młodzieńcem, celowo, by choćby przez chwilę wejrzeć mu w oczy z bliska, z odległości mniejszej niż z drugiego krańca komnaty. Powiedziała coś, o czym doskonale wiedziała, że zaboli - tylko po to, by sprawdzić reakcję. Wciąż nie mogła do końca rozgryźć, czy zmęczenie i rezygnacja, jakie wyrysowały się cieniem na jego twarzy, były faktycznie tak głębokie, jak się wydawało, czy młody Targaryen był po prostu wybitnym kłamcą… jednak coś niewytłumaczalnie pchało ją ku temu pierwszemu stwierdzeniu. Gdyby więc miało stać się coś złego, to nie z winy samego króla, a raczej za sprężyną ludzi, którzy wokół niego stali, i którzy już wkrótce oplotą młodzieńca pajęczynami intryg oraz będą żerować na jego naiwności i szlachetności.
     — Baelor-Pierwszy-Nawiedzony — wyrwało jej się niespodziewanie, gdy tak zatonęła na moment w strumieniu myśli. Jakby zaskoczona sama sobą natychmiast zasłoniła usta dłonią, bąknęła krótkie „oj!”, a potem roześmiała się perliście. Pyszne to, doprawdy. „Nawiedzony”. Bo kopnięty, ale jakby ktoś pytał, to przez duchy święte. Dowcip na poziomie Theobalda. To chyba było u nich rodzinne.
     — Może byśmy spoczęli — zaproponowała, wskazując na drzwi ich gościnnej izby. W razie gdyby wymsknęło jej się coś jeszcze, przynajmniej nie usłyszy tego pół zamku.
     Tylko Ptaszki ukryte za atrapą ściany kominka.
Powrót do góry Go down
Saoirse Botley
Saoirse Botley
Wiek postaci : 35
Stanowisko : Kapitan Lamentu
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t553-saoirse-botley#965https://ucztadlawron.forumpolish.com/t575-saoirse-botley#970https://ucztadlawron.forumpolish.com/t848-now-we-re-back-to-the-beginninghttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1164-korespondencja-saoirse-botley#9030

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptySob 7 Mar - 14:13

Przeszyła zgromadzonych na wskroś obojętnym spojrzeniem. Nie oszczędziła nawet Torona, który wydawał się mieć jeszcze lepszy humor niż małżonka. Zaproponowałaby nocną przechadzkę do portu, na pokład langskipu, ale takie zachowanie mogłoby wzbudzić niepotrzebne zainteresowanie. Ostatecznie odwróciła głowę w stronę widoku Królewskiej Przystani układającej się do snu.
W wojnie, której bronią będą cytrynowe ciastka, nadszarpnięta duma i krzyki histerii — powiedziała szeptem, nie mogąc odmówić sobie zdawkowego parsknięcia zduszonym śmiechem. Wspomnienie rozgardiaszu hulającego w Wielkiej Sali po ogłoszeniu warunków pokoju było czymś godnym zapamiętania. Niestety nadal bledło przed uczuciem rozczarowania uporczywie wwiercającym się w pierś, pozostawiając ją z żalem kryjącym się w kącikach oczu. Wolała tłumaczyć sobie, że pewne rzeczy nie są takie, jakimi się wydają i ostrożnie wypuszczać wici działań.
Baelor Targaryen. Postać niegdyś znamienitego rodu bardziej przypominająca jaszczurkę niż prawdziwego smoka. Ogień, którym mógłby z łatwością zamienić połowę Westeros w popiół, został własnoręcznie zduszony. Nie oznaczało to, że nadgorliwa pobożność nie była równie niebezpiecznym narzędziem. Wbrew swoim myślom mimowolnie uśmiechnęła się nieco szerzej. Może jeszcze nie wszystko było stracone.
Delikatnie uniesiona brew skomentowała zaproszenie Gwennary do komnaty Greyjoyów. W przeciwieństwie do Theobalda nie nosiła nazwiska Krakena, dlatego czuła się najmniej zobligowana do przekroczenia progu. Skoro jednak przyjęła taką informację, dopiero przy wyraźnym sprzeciwie któregokolwiek z zgromadzonych nie zamierzała skorzystać z zaproszenia.
Powrót do góry Go down
Theobald Greyjoy
Theobald Greyjoy
Wiek postaci : 32
Stanowisko : Kapitan Czerwonej Mgły
Miejsce przebywania : Morze Zachodu
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t547-theobald-greyjoy#832https://ucztadlawron.forumpolish.com/t560-theobald-greyjoyhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t587-i-have-no-fear-of-depths#1010

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyWto 10 Mar - 14:37

Theobald nie wiedział czy bardziej żałuje, że nie był obecny na koronacji, aby oglądać całe wydarzenie czy cieszył się, że nie musiał tam być. Po prawdzie rozważał możliwość przebrania się za służącego lub barda lub nawet septona, bowiem słyszał ich próby na korytarzu niedaleko Smoczego Septu, jednak zrezygnował. Myślał, że gra nie warta świeczki, a najwidoczniej mógłby mieć cały kandelabr.
Przepuścił wszystkich w drzwiach i wsze na końcu, dokładnie je zamykając i stając tuż przy nich, gotów zareagować jako pierwsza linia obrony. Fanatyk, to ci dopiero. Gdyby miał odpowiednią wiedzę historyczną, zastanawiałby się co jest większym grzechem dla Baelora, złamanie obietnicy danej przez przodków Żelaznym czy władanie terenami niepodległymi pod łapska Siedmiu.
Na szczęście takiej wiedzy nie miał i nie zaprzątał sobie tym głowy.
Powrót do góry Go down
Los
Los
Wiek postaci : Stary jak rodzaj ludzki
Stanowisko : Wichrzyciel
Miejsce przebywania : Wszędzie i nigdzie

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyCzw 12 Mar - 11:50

MG


- Nikt nie spodziewał się, że ten pokój potrwa długo, ale patrząc na obecne wydarzenia możemy już teraz pomachać mu na do widzenia - stwierdził, wypowiadając na głos to, co zapewne kołatało się w głowach większości gości.
Wcale nie byłoby dziwnym, gdyby już teraz obstawiali, który z regionów postanowi pierwszy wykorzystać słabość dynastii panującej i skoczyć Targaryenom do gardła. Początkowo wydawało się, że niemal na pewno byłoby to Reach, wszak Wysogród dostał najbardziej po głowie decyzjami ich świętojebliwego króla, ale występ dziedzica Doliny sprawiał, że wszystko stawało się o wiele mniej przewidywalne i ciekawe. Jakiekolwiek zamieszanie nie zapanowałoby na kontynencie, zapewne byłoby ono korzystne dla Żelaznych - wszystko, co odciągało od nich uwagę, mogli uznać za okoliczność sprzyjającą, zwłaszcza gdy faktycznie istniało całkiem spore ryzyko religijnych wymagań skierowanych w ich stronę.
Co prawda otrzymali swoistą "wolność religijną", ale wszyscy wiedzieli, że podobne słowa to w rzeczywistości pic na wodę - gdyby tylko znalazł się jeden nadgorliwy władca szybko okazałoby się, że Siedmiu jednak powinno być na siłę wpychane do gardeł każdemu mieszkańcowi Westeros. Wiara bojująca mogła zniknąć z kart historii na wiele lat, wystarczyła jednak podjęta pod wpływem nagabywań spetonów czy też szleńczych wizji decyzjia i raz jeszcze powitaliby na traktach uzbrojonych kapłanów.
- Podejrzewam, że tego tytułu jednak nie zechce otwarcie dołączyć do swojej kolekcji - skomentował, odnosząc się do nowego miana, jakie dorzucił królowi septon w czasie koronacji w świątyni.
Skinął głową, gdy jego małżonka zaproponowała przeniesienie rozmowy w nieco bardziej kameralne miejsce. Co prawda tylko nieznacznie zmniejszyliby prawdopodobieństwo, że ktoś zechce ich podsłuchać, wszak cała Czerwona Twierdza stała szpiegami i zapewne tylko pojedyncze pomieszczenia zdołały się uchronić przed ich wścibskim uchem, ale przynajmniej sami poczuliby się lepiej. W końcu znaleźliby się w zaciszu przeznaczonej im kwatery, a nie na widoku dla wszelkich przemykających korytarzami sług.
Powrót do góry Go down
Saoirse Botley
Saoirse Botley
Wiek postaci : 35
Stanowisko : Kapitan Lamentu
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t553-saoirse-botley#965https://ucztadlawron.forumpolish.com/t575-saoirse-botley#970https://ucztadlawron.forumpolish.com/t848-now-we-re-back-to-the-beginninghttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1164-korespondencja-saoirse-botley#9030

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyCzw 12 Mar - 13:12

Westeros znalazło okazję do rozerwania gardła Targaryenów. Wystarczyło tylko poczekać, aż urażona duma Reach lub Doliny znajdzie odpowiednio wiele sił do przypieczętowania losu Korony.
Jesteś tego pewien? — rzuciła szeptem jeszcze przed wejściem do komnaty. Biorąc pod uwagę zachowanie królewskiego rodu oficjalne nadanie takiego tytuły pozbawiłoby złudzeń poddanych. Wiedzieliby, kim jest ich władca i czego powinni się spodziewać.
Przystanęła tuż przy kominku. Łapczywie chłonęła ciepło bijące od dopalających się drewien dla zniwelowania poczucia zimna pełzającego po skórze.
Kto wie, może znów porwą nas do tańca. W końcu przed nami cała masa uroczystości zaślubin — wtrąciła po chwili milczenia. Wspomniany taniec mógł stworzyć dla nich wiele wyjątkowych możliwości, skoro większość krain byłaby zbyt zajęta pielęgnowaniem poczucia nienawiści wobec Korony. Jej zamyślone, ale jednocześnie uważne spojrzenie ostatecznie spoczęło na Toronie.
Powrót do góry Go down
Theobald Greyjoy
Theobald Greyjoy
Wiek postaci : 32
Stanowisko : Kapitan Czerwonej Mgły
Miejsce przebywania : Morze Zachodu
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t547-theobald-greyjoy#832https://ucztadlawron.forumpolish.com/t560-theobald-greyjoyhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t587-i-have-no-fear-of-depths#1010

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPon 16 Mar - 13:31

Przez chwilę sterczał przy drzwiach, później jednak zdecydował się na jakiś napitek - zaczynał trzeźwieć, a coś mu się wydawało, że ta rozmowa nie jest odpowiednia bez, chociażby lekkiego dymku w głowie. Już zaczynała boleć go głowa, chociaż nie wiedział, czy od tych rewelacji, które słyszał, czy od nadchodzącego kaca. Do tego drugiego dopuścić nie wolno, w końcu dzień świąteczny.
Ta, nie podoba mi się, że lew będzie ruchał smoka — orzekł Theobald, nalewając wszystkim wina do kielichów, które zostawiono dla gości przez służbę. Najpierw je powąchał, a później napił się i odczekał chwilę. Jeśli wino było dobre i pozbawione trucizny, podał je reszcie, zaczynając od dam, a później Toronowi. Jeśli zaś było trujące, to cóż, umarł.
Powrót do góry Go down
Gwennara Greyjoy
Gwennara Greyjoy
Wiek postaci : 37
Stanowisko : Lady Żelaznych Wysp
Miejsce przebywania : Lost - Zagubieni
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t573-gwennara-greyjoy#962https://ucztadlawron.forumpolish.com/t638-gwennara-greyjoy#1353https://ucztadlawron.forumpolish.com/t703-time-and-tide-wait-for-no-man#1819https://ucztadlawron.forumpolish.com/t977-listy-lady-greyjoy#5573

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPon 16 Mar - 13:53

     — To raczej smok będzie ruchał lwa. Smok póki co rucha wszystkich, a od dziś nawet piaskowe żmije — mruknęła, podchodząc do szezlongu. Rozpięła lekki letni płaszcz i rzuciła go niedbale na podłokietnik, po czym zajęła się ściąganiem napierśnika, który nałożyła na gorset sukni.
     Póki co Lannisterowie zdobywali wpływy, ale tracili złoto, złośliwe plotki głosiły bowiem, że z pożyczonych koronie funduszy nie dostają z powrotem ani monety. Długi królewskie rosły i rosły, co było w zasadzie fascynujące; niby najważniejsza familia na kontynencie, a jednak bezdenny dół, do którego można było wrzucić cokolwiek, i nigdy nie usłyszeć odgłosu końca spadania.
     Kiedy Theobald podał jej wino, sięgnęła po nie chętnie, a że została jej tylko jedna wolna ręka, przywołała Torona gestem.
     — Pozwól, mój panie, zechciej mi pomóc — poprosiła, pokazując mu nierozpięte do końca pasy napierśnika. Wolała taki obrót, niż żeby ktoś trzymał za nią alkohol. Jeszcze by zawartość zniknęła w dziwnych okolicznościach.
     Powąchała wino, upiła odrobinę, i jeśli Theo nadal żył, pokiwała pochlebnie.
     — O tej rewelacji słyszałeś? — zagadnęła szwagra, nie wiedząc, że Saoirse zdążyła mu już to powiedzieć zanim przyszli.
Powrót do góry Go down
Dunstan Harlaw
Dunstan Harlaw
Wiek postaci : 39
Stanowisko : Lord Harlaw
Miejsce przebywania : Harlaw Hall
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t963-dunstan-harlawhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1021-dunstan-harlaw#6394

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptySob 21 Mar - 20:17

Ta cała farsa, która odstawiła się w głównej sali, wymagała omówienia. Nie było ku temu złudzeń. Harlaw pewien był, że o tym cyrku będzie się mówiło głośno i z pewnością długo, a do tego - we wszystkich zakątkach Westeros. A może nawet i w Essos, wcale by sie nie zdziwił. Jedynymi odpowiednimi reakcjami na zaistniałą sytuację było chyba jedynie bezradne załamanie rąk... albo parsknięcie donośnym śmiechem. Zdecydowanie wolał zrobić to drugie, skutecznie się jednak przed tym powstrzymywał, chociaż kąciki ust same unosiły się mu ku górze.
Chciał porozmawiać z Toronem i z siostrą. Domyślał się też gdzie ich znajdzie - kroków swoich nie skierował jednak od razu ku zajmowanym przez dwójkę krakenów komnatom. Najpierw musiał znów usadzić Hrothgara na dupie, bo chłopak znów próbował się wdrapać na jakąś balustradę. Kazał najstarszemu synowi pilnować młodszego brata, nie robiąc sobie jednak wielkich nadziei, że dzieciak wysiedzi w miejscu.
Nie miał tego w zwyczaju, tym razem jednak postanowił zapukać zanim pchnął drzwi i przekroczył próg pokoi gościnnych. Niekoniecznie chciał oglądać Gwen i Torona w łóżku, a liczył się z tym, że takiż obrazek może zastać.
- Ale mam wyczucie czasu - parsknął, słysząc jak siostra wspomina o ruchaniu - Przykre, nie? Tyle dobrej, dorodnej, dornijskiej krwi się zmarnuje. - mruknął, zamykając za sobą drzwi.
Powrót do góry Go down
Los
Los
Wiek postaci : Stary jak rodzaj ludzki
Stanowisko : Wichrzyciel
Miejsce przebywania : Wszędzie i nigdzie

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPon 23 Mar - 12:13

MG


- Tym razem taniec będzie mniej elegancki - ze słoikami dzikiego ognia zamiast smoczego oddechu - nie było żadną tajemnicą, że od czasu wymarcia wielkich gadów Targaryenowie nie szczędzili złota na usługi Alchemików. Znając stabilność rodu rządzącego prędzej czy później zrzuciliby komuś na głowę jeden z nich, czy to w na rozpoczęcie wojny, czy już w jej trakcie.
Wino, szczęśliwie dla Torona, nie okazało się trujące. Ba, w smaku, o czym mogli się przekonać uczestniczący w uczcie, okazało się o wiele bardziej znośne, od serwowanych na Wielkiej Sali trunków, bowiem rozwodniono je o wiele mniej. Czuć było w nim słodkie nuty arborskich szczepów, ale raczej mało prawdopodobne, by któryś z raczących się nim Żelaznych miał na dłużej pochylić się nad paletą smakową alkoholu. Póki co zresztą sam Toron nie miał jeszcze okazji posmakować oferowanego przez Theobalda wina, ruchem ręki pokazując, by jego kielich ustawiony został na najbliższym stole, a samemu przynajmniej chwilowo skupiając się na małżonce wymagającej asysty przy rozebraniu się. W innych okolicznościach może nawet zabrałby się za kolejne elementy jej odzienia, a nie tylko napierśnik, teraz jednak mieli towarzystwo i wypadało zachować choć minimum przyzwoitości. Nawet jeśli rozmawiali właśnie o "ruchaniu".
- Lepsze te żmije, niż lwy. Tym drugim już dawno wypadły pazury, a węże wciąż potrafią użreć w dupę - wcale nie zdziwiłby się, gdyby któreś z tych małżeństw zakończyło się przedwczesnym zgonem. Osobiście stawiał na chucherkowatą księżniczkę lub małego, nieokrzesanego księcia. W tym momencie za właściwe dołączyć do nich uznał szwagier lorda Pyke, który to został przywitany skinieniem głowy. - Może jeszcze zostaną młodymi wdowami. Albo poużywają sobie na boku. Wiemy, ile znaczy wierność małżeńska dla ludzi Południa.
Nawet księżna Aliandra puszczała się z całą rzeszą mężczyzn, w tym Velaryonem - nie zdziwiłby się, gdyby jej córka i bratanica cechowały się podobnym podejściem do życia. Nikogo by nie zdziwiło, gdyby zaraz połowa "Targaryenów" mogła pochwalić się oliwkową cerą i ciemnymi jak heban włosami.
Powrót do góry Go down
Saoirse Botley
Saoirse Botley
Wiek postaci : 35
Stanowisko : Kapitan Lamentu
Miejsce przebywania : Słoneczna Włócznia
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t553-saoirse-botley#965https://ucztadlawron.forumpolish.com/t575-saoirse-botley#970https://ucztadlawron.forumpolish.com/t848-now-we-re-back-to-the-beginninghttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1164-korespondencja-saoirse-botley#9030

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPon 23 Mar - 16:40

Skrzywiła usta w grymasie do złudzenia przypominającym uśmiech.
Wszyscy od dawna wiedzą, że to jaszczurki, a nie potężne smoki. Dzisiejszy wieczór tylko to udowodnił — powiedziała, po chwili dziękując Theo skinieniem głowy za przyniesienie kielichu wypełnionego winem. Wreszcie coś o wiele lepszego do tego, czym zostali poczęstowany przy stole w Wielkiej Sali. — Może usadzenie nas w takim miejscu wcale nie było takie złe. Mieliśmy najlepszy widok na to, co się działo.
Ciepło płynące z kominka spełniło swoją rolę. Poczuła się zdecydowanie lepiej, przez co nawet wspomnienie małego Rhaegona Targaryena przestało wzbudzać poczucie zirytowania. Widząc brata Gwenn przekraczającego progi komnaty mogła przewrócić oczami i wrócić do sączenia alkoholu. Kiedy Toron zaczął mówić o Dorne oraz idącą za tą krainą niewiernością małżeńską nie mogła powstrzymać uśmieszku wypływającego na oblicze.
Przy tak pomyślnych wiatrach moglibyśmy obstawić, kto pierwszy... zatonie.
Nie potrafiła powstrzymać nuty rozbawienia rozbrzmiewającej w głosie. Nawet perspektywa Smoka udającego się na tereny Zachodu dla cielesnej spłaty długu przestała być na chwilę tak nużąca. To właśnie nad tym powinni skupić swoją uwagę, ponieważ sfinalizowanie tego mariażu mogłoby oznaczać zamknięcie wielu drzwi.
Powrót do góry Go down
Theobald Greyjoy
Theobald Greyjoy
Wiek postaci : 32
Stanowisko : Kapitan Czerwonej Mgły
Miejsce przebywania : Morze Zachodu
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t547-theobald-greyjoy#832https://ucztadlawron.forumpolish.com/t560-theobald-greyjoyhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t587-i-have-no-fear-of-depths#1010

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPon 23 Mar - 17:08

Odłożył kielich Torona. Zaraz kolejny napełnił dla Duny'ego i podał trzeciemu mężczyźnie.
Wyjątkowo nie. Sama królewna mi powiedziała, spotkałem ją gdy szedłem po wino do kuchni. Zawodziła na balkonie jak jakaś topielica do swoich śmiesznych bogów. Dałem jej muszelkę — parsknął śmiechem. — Szkoda, że Lannisterzy nie przywiezli Rodricka, byłoby się, o co pokłócić. Można nawet byśmy podmienili go na króla, jeden błazen na drugiego.
Theobald poruszył temat, który ciążył mu na sercu od czasu, gdy minęli Casterly Rock, kierując się ku Królewskiej Przystani. Chociaż żartował z Rodricka, wiadomym było, że potwarz i ból za straconym, nigdy niepoznanym bratem, tkwiła mu w serccu. Nawet jeśli ojciec Gwenn i Duny'ego użył biednego dzieciaka jako marionetki, nadal była to krew Czerwonego Krakena, krew z ich krwi, żelazna krew.
Nie widzę problemu, żeby wypierdalać stąd i święto odbyć w jakiejś zatoce niedaleko Burzy. Wątpię, aby Dornijczycy chcieli stracić kolejnych ludzi... chyba że mam poszukać ofiary dla Utopionego wśród tutejszej hołoty? Saoirse, Utopiony śpiewa ci ostatnio w głowie, może powie, kogo pragnie? Może wolałby jakiegoś paniczyka?
W oczach Theobalda pojawił się błysk. Polityka, polityką, wiara miała u niego pierwsze miejsca. Theobald był nieco nieokrzesany i trzeba było go tamować, bo inaczej gotów przynieść im królewnę przerzuconą przez ramię.
Powrót do góry Go down
Gwennara Greyjoy
Gwennara Greyjoy
Wiek postaci : 37
Stanowisko : Lady Żelaznych Wysp
Miejsce przebywania : Lost - Zagubieni
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t573-gwennara-greyjoy#962https://ucztadlawron.forumpolish.com/t638-gwennara-greyjoy#1353https://ucztadlawron.forumpolish.com/t703-time-and-tide-wait-for-no-man#1819https://ucztadlawron.forumpolish.com/t977-listy-lady-greyjoy#5573

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptyPon 23 Mar - 23:15

     W trakcie gdy Toron rozpinał klamry na jej żebrach, Gwenna łyknęła nieco z kielicha. Oswobodzona, podziękowała mu, i niemal natychmiast po tym poleciała ku drzwiom, by ucałować brata w policzek – a zdobiony napierśnik wytłaczany we floresy, sploty i fale zostawiła, nieco bezczelnie, w rękach małżonka. To tyle jeśli chodziło o rozbieranie, nic więcej nie pozwoli z siebie ściągnąć przy publice.  
     Nie chciała wdawać się w temat o Rodricku ani go kontynuować, wiedziała bowiem, jak jest delikatny. Bracia mogli żartować sobie niewybrednie ile chcieli, przybierając maski gruboskórnych brutali i nabijając się z bezjajecznego pajaca, ale ona nasłuchała się od Torona wystarczająco wiele, w ciemności, w zaciszu alkowy, kiedy dopadało go zmęczenie i składał głowę na jej podołku. To był ten rodzaj humoru, z którego nikt inny nie miał prawa się śmiać. Udała więc, że nie usłyszała niczego, na wszelki wypadek rzucając Dunstanowi z lekka ostrzegawcze spojrzenie, aby z żadnym dowcipem się nie wyrwał.
     Bo jak się wyrwie tooo… no tooo… no to się wyrwie, no. Co poradzić. Gdzież jej do uciszania mężczyzn, kiedy były z Saoirse w mniejszości.
     — O właśnie, wreszcie konkrety. Kiedy wypływamy? — zagaiła, patrząc to na Torona, to na Duny’ego, to na Saoirse, jakby i na to pytanie miały odpowiedzieć głosy w jej głowie.
Powrót do góry Go down
Dunstan Harlaw
Dunstan Harlaw
Wiek postaci : 39
Stanowisko : Lord Harlaw
Miejsce przebywania : Harlaw Hall
https://ucztadlawron.forumpolish.com/t963-dunstan-harlawhttps://ucztadlawron.forumpolish.com/t1021-dunstan-harlaw#6394

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy EmptySro 25 Mar - 3:18

Widząc jak Gwen wychodzi mu na powitanie, obdarował swoją siostrę takim samym delikatnym pocałunkiem w policzek. Uniósł lekko brew, kiedy posłała mu to spojrzenie, ale postanowił tym razem wyjątkowo być grzeczny. Temat Rodricka nie był tym, który Harlaw poruszał specjalnie chętnie - czy to w żartach, czy też na poważnie. Stanowił swego rodzaju dowód ułomności Żelaznych z przeszłości.
- Saorise, czyżbyś chciała się zakładać? - był zdania że smoki utraciły już swoją siłę. Może jeszcze nie w tej chwili, ale lada moment w Królewskiej Przystani zapewne zrobi się gorąco. Nie wiedział, czy będzie to drugi Taniec, ale na pewno będzie to coś dużego. Czy oto mieli dożyć czasów, kiedy małe, jadowite gady zapanują nad tymi, które królowały na niebie, zionąc ogniem z własnych paszcz? Dunstan ciekaw był, czy liczba pogrzebów dorówna liczbie ślubów, które zapowiedziano. Nie zdziwiłby się - Może przejdę się po korytarzach twierdzy, zanim sie wszyscy rozjadą... - pomyślał cicho, aczkolwiek na głos, przyjmując kielich od Theo. Wypił trunek właściwie trzema łykami, nie rozlewając ani kropelki. - Jeśli nie planujemy nikogo zgarniać, to chyba faktycznie możemy się zawijać. Podróż i tak potrwa masę czasu. - odpowiedział siostrze. Jeśli sami nie zatroszczą się o własną zabawę, będą skazani na picie tego rozwodnionego wina, a tego by nie zdzierżył - Chyba że masz inny pomysł? - tu zerknął na Torona. Cała ta farsa z pewnością miała jeszcze chwilę potrwać. Tym razem już nie tak otwarcie, nie na oczach wszystkich zebranych... smoki jednak z pewnością nie pozbierają się do kupy od razu. Pytanie, czy lepiej było zostać dłuzej i trzymać rękę na pulsie, czy mieć na to wszystko wyjebane i obserwować z daleka - być może rychłą i bezsprzecznie niosącą dużo uciechy - dekapitację Baelora Świętojebliwego.
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty
Temat: Re: Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy   Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy Empty

Powrót do góry Go down
 
Komnata gościnna Torona i Gwennary Greyjoy
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Komnata gościnna Meredith Baratheon
» Komnata gościnna Taedhera Baratheona
» Komnata Gościnna Lancela Lannistera
» Komnata gościnna Saoirse Botley
» Liadan Greyjoy

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uczta dla Wron :: Skrzydło dla gości-
Skocz do: